piątek, 15 maja 2015

Rogalik

Wieczorne zabawy lalkami obfitują w pomysły. Pod nóż poszedł wig Amelii, napociłam się, namęczyłam, ale zawijaski opanowane. 
Tak powstał rogalik :)




W międzyczasie Yuuki znudzona moim brakiem zainteresowania jej osobą dosiadła dziecię mroku, czyli Kyubeya ;)
Ahoj przygodo!


***
A tak ogółem to...

Coś tam dziergam wieczorami.


Przymierzam France strój syrenki.


Podglądam koty.






Gotuję pyszne obiadki.


By potem znów podglądać koty.


A nawet je humanitarnie wietrzyć. 


I psioczę na aparat bo bestyja wysłużona pada, jęczy i zdycha.