-Amelko, pakujemy kanapki i idziemy na spacer.
-Naprawdę? Mój pierwszy spacer? (radość i podskoki)
-Naprawdę :)
-Patrz ładne drzewko, zrobimy zdjęcie?
-Ina, tam ktoś płacze!
-Płacze?
-Zobacz, mały kotek! Pewnie się zgubił.
Kici, kici.
-Chyba się zezłościł :(
-Na pewno jest wystraszony, wyciągnij rączkę żeby mógł Cię powąchać.
-Może jest głodny?
-Oj chyba jest.
-Strzela baranki ;3
Możemy go zatrzymać?
-A będziesz się nim opiekować?
-Taaaaak!
I tak Amelia została kocią mamą.
Bonus zza kulis ;D
Szczęsliwa plastikowa panna i jej kociak mają własny środek transportu ;)
Większość zdjęć wyszła mi prześwietlona ;/ brak możliwości podglądu na ekraniku to czyste zło :(