czwartek, 14 lutego 2013

Tiszerciaki

Kilka, ostatnimi czasy, zrealizowanych projektów, czyli jak zająć czymś głowę i ręce.


Kołnierzyk, który wg K. ma zdecydowanie nazistowskie korzenie. Autorka odmawia zeznań, twierdząc, że z nazistami nie ma nic do czynienia ;)


Koszulka członkini motocyklowego gangu (w moim przypadku raczej rowerowego)


Tiszerciak Pocahontas ;) przydałby się jeszcze jakiś print na przodzie. Popracujemy nad tym.



Wdzianko z czaszką, Buzikowi tak przypadło do gustu, że pchał się niemal do każdej foty.

W tle Walentynki, nie mam w zwyczaju obchodzić tego rodzaju świąt, więc nie siliłam się na nic specjalnego w dniu dzisiejszym. A jak jest z Walentynkami u Was? Obchodzicie czy omijacie szerokim łukiem?

28 komentarzy:

  1. MI te święto jest całkowicie obojętne. Nie mam "osoby ukochanej" więc nie zauważam tej "magii świąt" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta rzekoma magia zalewa nas taką falą przed Walentynkami, można więc kolokwialnie powiedzieć, że rzyga się tęczą ;)
      Już wolę Dzień Kota ^^

      Usuń
    2. A mnie ogólnie śmieszą nieco te święta Walentego, kota, radia, kobiet, mężczyzn (potem chłopaków) czy czystego biurka. ^^' Nie mają co wymyślać. :D Musiałabym się załamywać średnio co trzy dni, bo nie mam np. psa, aby z nim spędzić dzień kiedy te zwierzątka mają święto. ^^'

      Usuń
    3. :D w sumie tak, ale jak ktoś, tak jak ja, Dzień Kota obchodzi codziennie, bo nie ukrywam, że mam fioła i manię na punkcie sierściucha, to z tej perspektywy wygląda to nieco inaczej ;)

      Usuń
  2. Kocham Pocahontas! ;) Zdjęcie z kotkiem wyłaniającym się zza podobnej kolorystycznie bluzeczki po słowach: "przydałby się jakiś print" - genialne. :D

    Jeśli chodzi o walentynki to zasadniczo podchodzę do tego święta na spokojnie. Jestem w szczęśliwym związku, walentynki mam na co dzień. Powiem tak: uczucia okazuje się zawsze, a jeśli ktoś potrzebuje do tego święta, no to mi bardzo przykro. Nie ulegam pokusie kupowania różowych czy czerwonych serduszek. Choć z drugiej strony wcale nie hejtuję, jeśli ktoś w walentynki zaprasza ukochane osoby na romantyczne kolacje czy wymyśla niespodzianki. Zawsze to jakiś powód, aby spędzić dzień inaczej i impuls, aby się postarać. Ja spędziłam ten dzień z dwoma przyjaciółkami. Narzeczony był w pracy. :)
    ____________________
    Dlatego dodałam więcej fotografii, ponieważ zdarza się, że nawet prawie identyczne bliźnięta zrobią na zdjęciu inne miny i w ogóle nie wyglądają podobnie. :) Zresztą zauważyłam też, że każdy inaczej odbiera "podobieństwo". Jedni je dostrzegają, inni nie. :)

    A ja jakoś nigdy nie "marzyłam" o tym, żeby moje rodzeństwo wyglądało inaczej. :) Mam jeszcze starszego o 7 lat brata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w 100% odnośnie walentynek na co dzień. Skoro kogoś się kocha to okazuje się to codziennie a nie raz do roku. Podobnie ma się ze świętami bożonarodzeniowymi.

      Uuu, spora różnica, ale uwaga, przebijam... mam brata o niemal 18 lat młodszego ^^ urodził się w lipcu, a moja osiemnastka przypadała na sierpień :>

      Usuń
    2. No to musicie go nieźle rozpieszczać. ;)

      Usuń
    3. Rozpieszczony jest strasznie i to nie w tym pozytywnym sensie ;/

      Usuń
  3. Co do oversizowych sweterków, to dorwałam ostatnio taki w new yorkerze przeceniony z 70 na 20zł. Niestety mój kochany Cynamon zdążył już go zaciągnąć w jednym miejscu. :(
    Czym zrobiłaś nadruk na bluzce? :) Wszystkie są super, kiedyś sama chciałam zrobić tą z tą czachą na plecach, ale jak miałam czas, to nie miałam wolnej koszulki, a jak już znalazłam koszulkę, to nie mogę czasu znaleźć.
    A co do walentynek, to w sumie nie obchodzę ich jakoś specjalnie. Mojemu chłopakowi dałam kupony na masaże, spacery, śniadania do łóżka i takie tam, bo za bardzo nie miałam pieniędzy. No i kupiłam mu pierniczka z napisem "Kocham Cię". A on podarował mi różyczkę i własnoręcznie wykonaną laurkę, bo tak jak ja - akurat nie jest przy kasie. Ale dla mnie to i tak niesamowicie się liczy. Uwielbiam własnoręczne prezenty! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyliczę ile moich ciuchów zniszczyły mi koty XD ale będzie tego wiele ;)
      Nadruki można robić drukarką atramentową, ale osobiście polecam przejść się do jakiegoś studia grficznego/reklamowego, bo często za jakieś niewielkie pieniądze,ok 30 zł robią ładne i trwałe nadruki ^^
      Kupony to rewelacyjny pomysł :D

      Usuń
  4. Dziękuję :*

    Nie nie chodzę na żadne zajęcia plastyczne, niestety nie mam takiej możliwości -.- Inspiruje się różnymi rzeczami wyszukanymi w internecie, podpatruje i tworze we własnym stylu, a potem takie "cóśka" wychodzą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak, na szczęście są Ci stali bywalcy, nie wiem co bym bez was zrobiła. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama je robisz? Bo świetnie Ci to wychodzi! :)
    Obserwujemy? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. słodki kotek :)
    fajny kołnierzyk ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) mam w planach zrobienie okrągłego z perełkami :) tylko muszę pasmanterię odwiedzić ;)

      Usuń
  8. ojejku ojejku *-* cudowne rzeczy ♥

    Obserwuję !
    zapraszam do mnie jak znajdziesz chwilkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze odwiedzam osoby które zostawiają komentarz na moim blogu :) i dziękuję za komplement ^^

      Usuń

Staram się odpowiadać na każdy komentarz, odpowiedzi spodziewaj się na swoim blogu :)
Komentarze w stylu: "Fajny blog, obserwujemy?" będą od razu usuwane.