Jeszcze przed i w trakcie mojego wyjazdu doszło do kilku zmian.
Przede wszystkim Bianca jest aktualnie na malowaniu i wyczekujemy jej powrotu do domu ;)
Dziewczyny zmieniły chipy, ale w najbliższej przyszłości planujemy jeszcze inne ;)
Lalkowy pokoik ze względu na zbyt częste pustoszenie przez koty został przeniesiony na regał.
Zdjęcia wrzucę jak tylko zaopatrzę się w jakąś lampkę bądź będzie bardziej słonecznie.
Przyszła do nas piękna alpaka i jesteśmy w trakcie rozczesywania ;)
Wspomaga nas dwupak ;)
Komisja nadzorcza ;D
W pobliżu mojego domu można podziwiać przepiękne murale.
Poniżej dziewczynka z zapałkami.
Z K. buszujemy po parkach łapiąc ostatnie "suche" chwile.
Okazało się, że najmłodsze dziecko w naszej rodzinie jest za mną najbardziej stęsknione ;)
Nowego aparatu nie kupiłam bo body które chciałam a które było w rozsądnej cenie zniknęło ze sklepu a na necie niestety wieje drożyzną.
Także wstrzymuję się z zakupem.
Za to odkryłam istnienie cudownych stopek do maszyny ;D
Jeszcze ich nie wypróbowałam bo dopiero przyszły, ale mam nadzieję, że ułatwią mi naukę szycia ;)
EDIT:
Udało się natrafić na moment słońca i szybko cyknęłam nowy pokoik dziewczyn ;)