Spam miał być kocio-lalkowy, ale Arbuz wypiął się dupencją oświadczając, że co jak co, ale pozować to on dzisiaj nie będzie.
Teraz patrzy się na mnie z wyrzutem, że biegam za nim z aparatem i odpocząć bieduli nie daję. Taki to kot.
Została więc lalka którą ponownie przemalowałam, jej biedna buźka jest już tak styrana, że zostawię ją w stanie obecnym. Tak więc przestała być to lala ćwiczebna i weszła na wyższy level- półkowy, +15 do słodkości ;)
Ze względu na swoją różową urodę dostała blond włoski i imię Sugar ;) co prawda peruka nie jest jeszcze skończona a Sugar nie ma żadnych ubrań,ale nie mogłam się powstrzymać ;)
A tak mi Arbuz dzisiaj nie pozuje, skutecznie unikając aparatu i współpracy. Udało mi się zrobić aż jedno zdjęcie ;)