sobota, 22 listopada 2014

Prawie na półmetku

Jeśli kogoś pominęłam w komentarzach to proszę o wybaczenie, mój internet chodzi jak net 10 lat wstecz a Wasze blogi raz mi się otwierają a raz nie.

Dotarłam do niemal półmetka mojego pobytu, w piątek minie 7 tygodni i zostanie już tylko 6 :D Cieszę się jak dziecko na widok choinki.
Grudzień, mam nadzieję, zleci szybko i będę mogła czynnie powrócić do blogowania, lalkowania i kociowania ;)

W trakcie mojego pobytu w DE, nabyłam pewne maleństwo, ale słodziak pokaże się dopiero po Nowym Roku ;)

wtorek, 11 listopada 2014

Doniesienia z Dojczlandii

Drodzy czytelnicy, jak część z Was wie, wyjechałam poza granice naszego kraju.
Od tej pory minął już miesiąc i powoli mogę powiedzieć co jest na plusie a co na minusie w takim zarobkowym wyjeździe.
Na plus na pewno są pieniądze, na minusie pozostaje tęsknota za kotami i K. a także pogaduchami z moją mamą. Pisanie smsów weszło mi w nawyk.

Cóż mogę ogólnie powiedzieć?

Wszystko fajnie, tylko po co wszędzie ta kiełbasa?

Eintopf, danie regionalne, smakuje lepiej niż wygląda. Przygotowanie go polega na tym, że wrzucasz to co masz pod ręką do jednego garnka i gotujesz, z kiełbasą oczywiście.

W promieniu ileś tam nie znajdziesz sklepu z butami, ale za to uraczysz studio jogi, psychoterapeutę i solarium. Gwoli wyjaśnienia, miasteczko liczy poniżej 20tys mieszkańców i tak właściwie jest wsią.

A ludzie? Życzliwi, mili i uśmiechnięci. Nikt się nie śpieszy, nikt nie goni i wszyscy są niesamowicie politycznie poprawni.