piątek, 12 grudnia 2014

Powroty

Powroty są trudne, nie mówię tu o ponad 20h podróży do Polski, na całe szczęście w doborowym towarzystwie, ale o przeskoczeniu do znanej sobie rzeczywistości.
Budzą mnie najlżejsze dźwięki, ze zdziwieniem witam porankiem rozłożone przy mnie koty, mając niejasne wrażenie, że wcale jeszcze nie wróciłam a to wszystko tylko mi się śni. Tu pojawia się strach, że mogę się obudzić. Czego absolutnie bym nie chciała bo jeśli to sen, niech śni mi się jak najdłużej.

31 komentarzy:

  1. Bardzo się cieszę, że już wróciłaś :) ja odliczam dni do Wigilii wtedy po siedmiu tygodniach nieobecności wróci mój mąż :D
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwnie jest później wrócić do rzeczywistości, sama pamiętam jak po powrocie z takiego wyjazdu przez pierwsze dni nie mogłam uwierzyć w swoje szczęście. Ale do powrotu przyzwyczaja się bardzo szybko, taka ludzka natura :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że już jesteś. A takie powroty to czasem kwestia przyzwyczajenia, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie że wróciłaś :-))) Nie ma to jak powroty do domku ! :D
    Pozdrawiam ciepło .

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że wróciłaś! I cieszę się, że cieszysz się z powrotu :3

    OdpowiedzUsuń
  6. już wróciłaś? a nie miałaś w styczniu dopiero wrócić?
    powroty nigdy nie są łatwe...
    to co się stało, że nie dałaś rady i jednak wróciłaś? odpoczywasz i jedziesz znowu do Niemiec?

    parafina może trochę pory zatykać, więc dla osób, które mają cerę tłustą, problemową raczej się nie poleca kremów bogatych w parafinę, ale częściej w kremach do twarzy jest raczej olej parafinowy, a on już mniej powinien zapychać pory. ale to też wszystko zależy od cery. ja nigdy nie miałam problemów z pryszczami, wągrami itd. a kupiłam jeden podkład i miałam całą twarz w pryszczach, aż każdy się pytał, co mi się stało... i tylko po jednym podkładzie tak miałam, gdzie kilka ich już testowałam i miałam jeszcze więcej kremów do twarzy. wszystko też zależy od tego, co poza tym jednym składnikiem jest w danym kosmetyku, bo jeśli masz więcej substancji komedogennych - zapychających pory, to można mieć naprawdę nieciekawą twarz :) a substancje komedogenne są podzielona na kilka grup, bo te bardzo zapychające, mniej, średnio i wcale ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpoczywaj sobie do woli !! :)) Wróć tutaj jak będziesz miała chęci :))
    Już "po wszystkim" - jesteś z kociakami :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Powroty są trudne. Ale przynajmniej masz dokąd wracać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko jak gdzieś indziej jest lepiej to nie chce się wracać z powrotem.

      Usuń
    2. Nic nie mówiłaś że wróciłaś

      Usuń
  9. o, to już? a nie miałaś wrócić po świętach? ;o

    nie, nie powiedziałam, podziękuję jej jak mi da, bo zabrała :( :D

    OdpowiedzUsuń
  10. W sumie mam podobne doświadczenia. Często wracając zza granicy nie wiedziałam co się dzieje ;d

    OdpowiedzUsuń
  11. Dlaczego w ogóle Cię wywiało? :) Sama lubię podróże, ale zastanawia mnie Twoja, bo podsycona jest jakby nieco negatywnymi emocjami. A może tylko mi się wydaje...?

    OdpowiedzUsuń
  12. ano kasa... niestety dziś wiele ludzie są w stanie dla niej poświęcić i wcale nie chodzi o to, by żyć w dobrobycie (chociaż to też), ale bym po prostu mieć jakiś ten standard życia
    czyli nie wracasz tam?

    policz, na którym miejscu po przecinku znajduje się tam parafina :D może jednak potrzebujesz innego kremu? albo na razie potrzebujesz od niego odpocząć? bo nie sama parafina może zatykać Ci te pory, a jaki to jest dokładnie ten krem?

    OdpowiedzUsuń
  13. też tak uważam, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie dalej, jestem dobrej myśli! :)

    i do kiedy zostajesz? ;>

    OdpowiedzUsuń
  14. no to trochę w domu pobędziesz! a jak Twój nowy nabytek, o którym wspominałaś? ;>
    przyda się! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej! Zwłaszcza jak to dom z kotami ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cóż, praca jak praca, gorzej z "przejściem" do niej i reagowaniu na obiekcje liderów w trakcie sprawdzianu :/
    Nic pewnego to nie jest, byc może wcale tam mnie nie będzie ...

    OdpowiedzUsuń
  17. czemu nie dajesz rady nadpocząć? :) korzystaj póki możesz :)))

    OdpowiedzUsuń
  18. jakiś świąteczny outficik? :D

    OdpowiedzUsuń
  19. czyżbyś wyszła z wprawy? ;>

    OdpowiedzUsuń
  20. no niestety. mi się pojawiła ciekawa opcja na wakacje (nie chcę mówić co i jak, bo nie wiadomo na ile to jeszcze wypali), ale z obecnej wypłaty nie ma szans, bym coś odłożyła na to, mam wprawdzie jakieś oszczędności, której spokojnie powinny wystarczyć, ale trochę szkoda mi ich w całości ruszać, więc nie wiem czy nie poszukam dodatkowego zajęcia, bo jak ta opcja wypali, bo aż żal z niej nie skorzystać... ale to po nowym roku będę o tym myśleć... tylko patrz w ogóle jaka ta rzeczywistość jest :/ na wszystko trzeba z dużym wyprzedzeniem odkładać, śmieszne.

    pierwsze słyszę nazwę takiej firm/marki :P
    niby całkiem spoko ten skład, ale na pewno może uczulać czy podrażniać, ale masz takie pryszcze czy ala podrażnienie? próbowałaś odstawić ten krem i zobaczyć jak cera będzie się zachowywać? ma trochę tych "tłustych" składników i w sumie może te pory zatykać...
    oj zdarza się :)

    a już wiesz gdzie? czy na razie odpoczywasz i się tym nie zamartwiasz?

    u mnie ok, poza tym, o czym pisałam na głowie, bo na razie niby nie myślę o dodatkowej pracy, ale jednak myślę :P a tak to bez zmian, nic się nie dzieje, więc stabilnie :P a dziś jakoś strasznie łeb mnie boli i nic a nic sensownego nie jestem w stanie zrobić

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak to mówią - wszystko ma swoje plusy i minusy. Właśnie, może i to lepiej, że wyszło jak wyszło...
    Aaa, pewnie rozbita jeszcze jesteś po tym powrocie ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. u mnie moja siostra miała zacięcie, żeby się uczyć szyć na maszynie, bo babcia nam dała, ale jakoś nie idzie :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Hehe, może i miłość, choć ostatnio już nie tak namiętna! :) A Ty już zaaklimatyzowana? ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. my chciałyśmy głównie do skracania spodni, ale nie możemy ogarnąć nawlekania nitki :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Tak, to rozbcie to normalna sprawa, każdy tak ma po powrocie :p ja jak wróciłam z Włoch niby po 3 tyg to też musiałam się nieco "wdrążyć" w polskie klimaty :p

    Nie, na imprezę nie idę, ale idę się podrasować :> nic więcej nie powiem póki co :p

    OdpowiedzUsuń
  26. 20 godzin w podróży, to też potrafi być męczące i to bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  27. ciekawe, kto pierwszy się w końcu weźmie, pewnie Ty :D

    OdpowiedzUsuń
  28. toż widzę, że niezwykle intensywne emocje :D

    OdpowiedzUsuń
  29. no niestety nie jest łatwo :/ ale ja sobie też nie byle jakie wakacje ubzdurałam - o ile będzie możliwość!
    no właśnie nie kojarzę tej firmy :P
    a czego zawsze używasz? i co to za nowości do wypróbowania? :)
    trochę pogoda, trochę jakieś dziwne sytuacje, niby wszystko jest dobrze, niby się układa i nie mam na co narzekać, ale od czasu do czasu zdarzy się jakaś jedna dziwna sytuacja, a ja od razu jestem rozłożona na łopatki i głowa mi pęka... coś taka wrażliwsza jestem ostatnio...

    OdpowiedzUsuń

Staram się odpowiadać na każdy komentarz, odpowiedzi spodziewaj się na swoim blogu :)
Komentarze w stylu: "Fajny blog, obserwujemy?" będą od razu usuwane.