Jeśli kogoś pominęłam w komentarzach to proszę o wybaczenie, mój internet chodzi jak net 10 lat wstecz a Wasze blogi raz mi się otwierają a raz nie.
Dotarłam do niemal półmetka mojego pobytu, w piątek minie 7 tygodni i zostanie już tylko 6 :D Cieszę się jak dziecko na widok choinki.
Grudzień, mam nadzieję, zleci szybko i będę mogła czynnie powrócić do blogowania, lalkowania i kociowania ;)
W trakcie mojego pobytu w DE, nabyłam pewne maleństwo, ale słodziak pokaże się dopiero po Nowym Roku ;)
jakaś nowa laleczka? ;>
OdpowiedzUsuńano, fakt, sama nie wiem czy lepiej, gdybyśmy wiedzieli ;x
Powodzenia, tęsknimy! ;) To, że już bliżej niż dalej zawsze daje motywację.
OdpowiedzUsuńU mnie małżon wyjechał w celach zarobkowych do Dojczlandu ;) nie ma go już trzy tygodnie, wróci na święta i po świętach wyjedzie, i wróci dopiero w lutym...najgorsza jest ta rozłąka :/ mi jest łatwiej, bo ja zostałam z dziećmi, łatwiej jeśli chodzi o tęsknotę, bo kompletnie nie mam na to czasu ;) dwójka dzieci w tym jedno w wieku przedszkolnym, praca, dom...łatwo nie jest, mam nadzieję, że Tobie czas minie bardzo szybko i będziesz mogła wrócić do domu i do regularnego lalkowania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Już się nie mogę doczekać nowych zdjęć :)
OdpowiedzUsuńP.S. Odpowiedziałam też u mnie :)
:*
UsuńCo nowego?
UsuńTo sobie jakoś zorganizuj czas ;)
UsuńJa będę mieć taką małą choinkę, bo nie chce mi się ubierać tej dużej ;)
UsuńCo słychać?
UsuńKiedy nowa notka? ;)
UsuńPowodzenia! Zleci szybko i ani się obejrzysz jak wrócisz do domu :-) jestem ciekawa nowego nabytku!
OdpowiedzUsuńGratuluję i oby tak dalej! Wytrwasz, na pewno wytrwasz.
OdpowiedzUsuńZdrowe nawyki to podstawa :D
Ja z reguły podejmuję decyzję na spontana! Mam plany, wielkie plany, a potem coś je zmienia i nagle robię zupełnie inaczej :D A Bella to piękna panna!
To jak już jesteśmy w muzycznych tematach, to czego jeszcze słuchasz?
Ktoś nowy? Czekam cierpliwie ;>
OdpowiedzUsuńja tak samo :(
OdpowiedzUsuńno to czekam na zdjęcia! :)
ojj, to pewnie nie raz się wściekasz na ten internet?
OdpowiedzUsuńszybko ten czas minie, na pewno szybko!
kolejny kotek? już się nie mogę doczekać, aż go nam pokażesz! ;)
Kurczę tyle czekać heh ;D moja pewnie gdzieś tak w grudniu ;)
OdpowiedzUsuńoczywiście się pochwalisz łowami!
OdpowiedzUsuńu mnie już jarmark otwarty, ostatnio przechodziłam, ale jakoś bez śniegu itd, to nie ma klimatu zupełnie ;>
mi dzisiaj buciki przyszły <3
OdpowiedzUsuńcieszę się razem z Tobą :) trzymaj się,szybko zleci!
OdpowiedzUsuńzajmę, zajmę, w tym tygodniu mam sporo na głowie, więc nie będzie czasu na użalanie się :)
OdpowiedzUsuńja w sumie już 3 czy 4 dzień biorę i nic :)
wrzucę do następnej notki :D
Niech tak znowu za szybko nie leci, mam okres chabety właściwej i potrzeba mi dużo czasu :) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńKlimat Bożego Narodzenia- cudowny;)
OdpowiedzUsuńdziwne ;o ja musiałam kupić, bo ostatnio w nocy chyba 2 czy 3 razy mnie taki skurcz złapał, że aż się popłakałam :o
OdpowiedzUsuńZanim się obejrzysz to grudzień minie i już będziesz w domu :)
OdpowiedzUsuńczekam, czekam, ale czasem się boję, że już się nie doczekam ;/
OdpowiedzUsuńZawsze tak jest niestety, chciałoby się przyśpieszyc czas a więc spogląda się ciągle na kalendarz... Niestety to nie daje nic:/
OdpowiedzUsuńja już dobijam do 3 roku i powiem Ci, że nie narzekam w sumie (zazwyczaj), ale teraz jak wszyscy znajomi kogoś mają, tylko ja jestem sama, to mi smutno ;/
OdpowiedzUsuńAkurat ten nastrój jest zrozumiały, ciężko się żyje z dala od domu, ale chyba masz z tego wyjazdu jakieś korzyści? przeważnie wszystko ma swoje plusy i minusy. Trzymaj się tam :* <3
OdpowiedzUsuńcoś będę myśleć :)
OdpowiedzUsuństaram się siebie rozpieszczać, wiesz nie pokazuje smutku na zewnątrz i chyba jestem dobrym kompanem do różnych wyjść - wczoraj siedziałam ze znajomymi i co chwile śmialiśmy się z czegoś, co powiedziałam, ale jakoś tak nikt się nie pojawia i tyle... mam nadzieję, że będzie tak jak piszesz - że nie popadnę w desperację, w sumie na razie daleko mi do tego, tylko po prostu czasem przychodzą gorsze dni, bardziej smutne i muszę się tu wyżalić :)
OdpowiedzUsuńa faceci niby czasem się jacyś kręcą - wczoraj jak byłam ze znajomymi, to moja koleżanka cały czas mi powtarzała, że jeden kumpel ewidentnie na mnie leci, ale nie wiem, czy on się mnie boją, czy jestem dla nich zbyt silna,zbyt samo wystarczająca, zbyt niezależna i realizująca się zawodowo czy o co chodzi... czasem takie rzeczy odstraszają facetów, a ze mną tak bywa i jest mi z tym dobrze, ale to nie znaczy, że jestem tak twardą babą, że nie potrzebuję obok mężczyzny, potrzebuję, potrzebuję czuć się kochana, mieć wsparcie i czuć się bezpiecznie...
o biedna :* ale zobaczysz, wkrótce go będziesz głaskać :D
oo lalka :D już czekam na zdjęcie! ;)
nie lubię wychodzić sama, a jak idę ze znajomymi, to raczej nikt nie podejdzie :(
OdpowiedzUsuńZależy dla kogo :P
OdpowiedzUsuńZmiany.. cóż - fajne, fajne, ale przemieszczanie się z tym "burdelem" już mniej :P
Oo... cóż, faktycznie - zagranica =praca. Chociaż tyle.
mi do desperacji daleko. wiesz mi jest dobrze z samą sobą, tylko ostatnio po prostu mam więcej takich momentów, że chciałabym, by ktoś obok był, tak po prostu. nigdy nie narzekałam na to, że jestem sama (poza tymi momentami) i nigdy nie byłam z kimś, żeby z kimś być, na siłę, wbrew sobie i dalej uważam, że bym tak nie potrafiła. ale jestem starsza, pracuję już na własne utrzymanie, powoli wchodzę w tą prawdziwą dorosłość i chciałabym i względzie uczuciowym ustabilizować swoje życie. chociaż na to się nie zapowiada...
OdpowiedzUsuńano boją się faceci takich silnych, niezależnych kobiet, a ja już takie myślenie i nastawienie mam za bardzo zakorzenione. no ale może kiedyś znajdzie się taki, który będzie chciał temu podołać :)
Przydałoby się znać teleportacje jak w HP ;D
OdpowiedzUsuńTak,tak grudzień - iście bajeczny miesiąc... Piękne uliczki, choinki etc. marketing działa na najwyższych obrotach! :p
Aj, ja to byłam tak zła, że aż miałam łzy w oczach jak się dowiedziałam :/
;*
Tak, tak zrobię. Chyba jednak teraz prędko nie zadzwoni... :p i dobrze, bo w końcu ja też mam swoje życie :)
OdpowiedzUsuńCzyli jesteś prawie na mecie :)
W Polsce już pracę masz czy będziesz szukała?
;*
Rozumiem. Dobry plan, pewnie w Pl i tak ciężko byłoby coś znaleźc. Btw. na jakim stanowisku pracujesz w Niemczech? pewnie setki razy o tym pisałaś,ale ja jestem ciemnota i zapomniałam ;p
OdpowiedzUsuńJa gdybym znała lepiej języki i byłabym nieco odważniejsza też bym szukała pracy poza krajem.
pewnie tak, zabawne to :D
OdpowiedzUsuńczęsto się spotykam z koleżankami i jakoś jeszcze się nie zdarzyło, żeby ktoś podszedł ;o dzisiaj motorniczy z tramwaju mi oczka puszczał ;o
no koło 30 miał i nie był najgorszy :D
OdpowiedzUsuńAaa, no to nawet ciekawie. Opiekujesz się dziećmi czy jak? Wiesz, grunt, że jako tako się dogadujesz... Wiesz, w sumie u nas obcokrajowcy też niegramatycznie często gadają, myślę, że do wszystkiego da się przywyknąć :) Ja bym musiała poćwiczyć żeby chociaż posługiwać się podstawowym angielskim... :)
OdpowiedzUsuńCzekam na Ciebie, bo i ja mam zamiar wrócić do regularnego blogowania. ;)
OdpowiedzUsuńWytrwam. ;)
Usuńbo każdy boi się samotności to na to jednak narzeka. wszystko przede mą, ale mam nadzieję, że jakiś książę się jednak pojawi :)
OdpowiedzUsuń/cieszę się, że niedługo wracasz do domu!
OdpowiedzUsuńJa zwykle też cieszę się jak małe dziecko na widok choinek... Uwielbiam po prostu Boże Narodzenie...
Też ze stresu i tęsknoty schudłam nieźle... Najgorsze jednak było to, że każdego dnia trzęsłam się jak osikowy liść na wietrze...
Najwyżej zrobicie sobie halołin w grudniu :D Co szkodzi?
Od początku chciałam iść na tego technika, ale mama mi wyperswadowała, że mam iść na studia... Teraz się zarzekam, że przez najbliższe kilka lat do studiowania się nie zbliżam ^^
Weterynarza? Fajny zawód. Mi ciotka wmawiała, że mam być weterynarzem, ale ja tego nie czuję... Nie mogłabym być ludzkim, ani zwierzęcym lekarzem...
to też jest dobra tradycja, najważniejsze to sprawiać sobie przyjemność! :D
OdpowiedzUsuńEch, niestety :/ Problemy są po to aby je rozwiązywać, damy radę!:*
OdpowiedzUsuńOj,zgaduje, że to nie jest Twoja wymarzona praca,ale skoro jest z tego zarobek.. Szkoda, że taki typ baby akurat się trafił, męczy Cię?niektórzy starsi ludzie bywają mili...
Ale, pierwszy tydzień grudnia za nami, jeszcze trochę i powrót! :))
też nie wiem co gorsze, tym bardziej, że nigdy nie cierpiałam na bezsenność (bo nie liczę tego, że raz na jakiś czas podczas jednej nocy zasnąć nie mogę), więc ciężko mi porównywać, ale sny naprawdę potrafią męczyć. eh...
OdpowiedzUsuńano taka pogoda, sama jakoś mam średni humor coś ostatnio :/
oczywiście, że możesz ;) służę pomocą! ;)
i popatrz! już 8 grudnia i jak ten czas szybko minął, a tym już masz tych dni do przyjazdu do Polski co raz mniej! ;)
ja wczoraj poszłam do croppa, kupiłam sobie torebkę, wróciłam do domu i mówię do mamy "kupiłam sobie torebkę od Ciebie pod choinkę" :D
OdpowiedzUsuń