Sama słodycz ;]
Zastanawiałam się nad zmianą jej ciałka na pure neemo bo samo w sobie urzeka wyglądem, ale chyba ważniejsza jest dla mnie ruchliwość co oznacza, że zostaniemy jednak przy obitsu i to zdecydowanie 23cm, Amelia postanowiła urosnąć ;)
Masz rację sama słodycz :-) Śliczniusia :-)
OdpowiedzUsuńObitsu 23 cm to dobry wybór.
Pozdrawiam cieplutko i czekam na więcej zdjęć :-D
Obitsu 23? No to chyba Amelka raczej chce pozostać przy swoim wzroście :D 25 jest większe. Czy to mi się pomieszało? O.o"
OdpowiedzUsuńButki to klej+brokat. Akurat kupiłam jakiś czas temu takie duże słoiczki z brokatem (6 kolorów za 6zł) w sklepie z chińszczyzną. Nie wiedziałam do czego go wykorzystać i nie wiedziałam też jak zmasakrować buty klona, które odrzucały mnie swoją brzydotą. Pierwotnie były czarnym odlewem butów Clawdeen "Dawn of the Dance", które jako jedyne z monsterkowych butów nie podobają mi się koszmarnie.
Co do sukieneczki to fakt, chciałam dla niej coś uroczego i białego, i tak samo wyszło xD Tył tylko leży i kwiczy.
Twarz Specrty pasuje jej ze względu na XIX-wieczne pochodzenie :D
Amelka to malinowo-włosy cukierek! Mnie dzisiaj pożarła nowa sukienka, z której jestem dumna.
Huhu kuszące ceny :D Ahhhh... Szklanookiej repaint to też chętnie bym posiadała w domu!
No fakt materiału trochę jest, ale jakoś muszę się zmusić. Akurat tę epokę mieliśmy w miarę dobrze opracowaną, a i moja ulubiona lektura ("Lalka") jest o nieszczęśliwej miłości, także mam coś do powiedzenia. Ze stresem to mi coraz ciężej walczyć ostatnio. Strasznie wypompowana jestem, ale jakoś dam radę, bo nie mam wyjścia xD
slicznie wyglada w tym foteliku.dal jeszcze niewidziałam na zywca ale własnie urok w niej taki ze wyglada bardzo delikatnie a co do pure neemo to zawsze warto pokombinowac,tylko pewnie dla niej to malutkie ciałko koniecznie zeby wciąz zachowała delikatnosc ;) dziekuje za komentarze :) aha dostałam cynk ze moja dal bedzie w poniedziałek :P
OdpowiedzUsuńCudną ma twarzyczkę :)
OdpowiedzUsuńCzy koteczki mają dostęp do Twoich skarbów?
Jaki świetny fotel! ;D
OdpowiedzUsuńTe jej włosy są cudnego kolorku. Strasznie do niej pasują . Dają jej swój charakter . A obitsu hymm 23 sama bym na takie zmieniła nie na 25 i nie wiem czemu wydaje mi się że do Dalek pasuje po prostu 23 .
OdpowiedzUsuńno, no, no jaka dama :D ej urocze te lalki!
OdpowiedzUsuńale jak urosnąć?! :o
z odżywki jest naprawdę zachwycona! ale keratyny jeszcze nie stosowała! tym bardziej dziękuję za radę! bo akurat ta koleżanka ostatnio przebierała w odżywkach i ciężko było jej sobie coś znaleźć.
hm :D nie wiem :D coś tam zmieniłam i się zmieniło :D ale trochę sama siebie tym zaskoczyłam. a chcesz też coś w tym zmienić? to poszperam i może dojdę, jak to zrobiłam :D
A widzisz :D Poszukaj, bo widziałam w piątek nawet inne. U mnie nawet w papierniczym były te słoiczki, ale już nieco droższe.
OdpowiedzUsuńBo moja Ookami to wielkostopy klon :D Żałuję, że nie ma też "podrabianych" zestawów ubrankowych dla MH, bo kupowałabym je dla butów xD
A no pasuje, ale oryginalne ubranko MH może być na Dal przyciasne.
Ja też nienawidzę robić zapięć, bo zawsze coś jest nie tak jakbym chciała. Dlatego wychwalam pod niebiosa wyjmowanie rączek z dalowego ciałka :D
Przepiękny ma ten wig! Szkoda, że z reguły nie można kupić wiga w dokładnie takim kolorze jak stockowy, bo niektóre dyńki mają cudowne wigi *.*
Pochwalimy się w następnym wpisie, bo muszę jakąś sesję wykombinować. Chociaż koncept już niby mam.
Mnie wielu artystów powala swoim talentem. Nawet jeżeli jakiś makijaż jest dla mnie na pierwszy rzut oka szkaradny, to w dobranej przez takiego artystę stylizacji zaczyna mi się podobać... xD
"Lalka" to jedna z niewielu lektur, które praktycznie w całości znałam na pamięć.
Kawałeczek pracy już mam, ale mam do niej wiele zastrzeżeń. Pewnie ze sto razy to poprawię :3
Oby jak najdłużej została w malinowym . Ten kolor jest dla niej . 23 zdecydowanie .
OdpowiedzUsuńOj tak ja mam w planie dwa maluszka i większą :))) i więcej nie . Mam konkretne plany i je realizuje pomału .Jak jest dobry wig to nie trzeba mocować.
UsuńNie za bardzo jestem w to obeznana jeszcze ,ale z tego co wiem lichutkie .Pewnie nie każde . Mój na Pullipie masakra . Ja tam na kropelkę ciepłego kleju zawsze mocuje tak by się trzymał .Łatwo się go czyści .
UsuńŻeby prawdziwe meble też w takiej cenie były... ;P
OdpowiedzUsuńPiękna jest! I ten wig jest dla niej idealny :) Fajne w tym modelu jest też to, że jej stockowe ubranka są do wykorzystania w codziennych stylizacjach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
...mnie odśnieżanie (na szczęście!) nie dotyczy - mieszkam w bloku i przeważnie chodniki mam już odśnieżone :)
OdpowiedzUsuńale jak możesz zrobić tak, że urośnie? :O
OdpowiedzUsuńja bym chętnie sobie coś zakupiła stamtąd, w sensie z takiego miejsca, w którym pracujesz, bo jednak się okazało, że tam gdzie kupowałam tą maskę, to jakoś ten punkt jest powiązany z Fale Loki Koki, ale ma inną nazwę, kij wie od czego to zależy. no ale obiecałam sobie powstrzymać się przed wyjazdem stąd, bo inaczej naprawdę w życiu się stąd nie zwiozę do domu.
kurde, zupełnie nie wiem, jak to zrobiłam, ale coś w ustawieniach robiłam. sama nie wiem. naprawdę nie pomogę, niestety :(
biedna! szykuje się poważna operacja! ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie :D bo ja kupiłam to w polwell więc mam odpowiedź :D
będzie masakra. a jeszcze ja naprawdę daleko stąd mieszkam. na szczęście kolega mojej mamy jeździ w te okolice w interesach i powiedział, że postara się mi wszystko zabrać, już w nadchodzącym tygodniu ma mi pierwszą turę zabrać... aż nie chcę o tym myśleć!
chciałabym pomóc, ale noga ze mnie z takich rzeczy i nic nie pamiętam :/ może popytaj innych? niektórzy chętnie siedzą w takich sprawach, może któraś z odwiedzających Twojego bloga dziewczyn udzieli Ci odpowiedzi na to pytanie? :)
W moim papierniczym to już w szczególności się cenią :/ Pewnie ładnie by żądali za takie zestawy samych butów xD W sumie to chciałam kupić Drakę z tej serii "I <3 shoes" czy jakoś tak, ale te jej rękawiczki mnie odepchnęły, a za Cleo nie przepadam.
OdpowiedzUsuńJa swojej wyciągam i potem wepchnąć nie mogę, tak dziadostwo ma ciasno. Chociaż też się martwię, że może się z czasem wytrzeć ;/
Ręcznik maczany we wrzątku? Brzmi makabrycznie xD Ja muszę swoim monsterom przy włosach pomajstrować, bo wszystkie poza Jiną, mają z nimi coś nie tak :/ I Midge wymaga fryzjera, bo się jej marchewka na głowie puszy, a ja tego nie lubię...
Muszę przyznać, że ostatnio przeczesałam lekko wig Alice szczotką od MH i wygląda znacznie lepiej! A innymi się nie dało, bo się puszył.
Jak ja zazdroszczę ludziom utalentowanym w repaincie! Sama bym tak chciała... Ale co najwyżej czasem udaje mi się napisać opowiadanie w miarę z sensem i to chyba mój jedyny pseudo-talent XD Nawet uszyć czegoś bez wykroju nie potrafię, chociaż i z wykrojem czasem też...
Staram się. Przez swoje opowiadania jestem wyczulona na to, jak coś mi brzmieniowo nie pasuje :D
Fajna ;))
OdpowiedzUsuńale niunia... a ta mina!! świetna jest! ;*
OdpowiedzUsuńa fotelik świetnie wyszedł, długo nad nim siedziałaś?
OdpowiedzUsuńJa też *.*
OdpowiedzUsuńej, ona jest taka słodziutka! aż zatęskniłam za swoimi lalkami!
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej za :)
OdpowiedzUsuńHihihhi ; ) Śliczne te laleczki : ) Przypadkowo trafiłam na twojego bloga : ) Rewelacja ; ) Masz fajne pomysły na posty : ) Obserwuję ♥ . Zapraszam serdecznie również do siebie w wolnej chwili : http://escape-between-world.blogspot.com/ Pozdrawiam : )
OdpowiedzUsuńJest naprawdę przesłodka... Część słów z posta to dla mnie czarna magia. :)
OdpowiedzUsuń_________
To się właśnie wszystko dopiero okaże czy nie takie straszne. ;) Jeden z tych, które już są za mną był naprawdę bardzo "złośliwy". Nie da się go inaczej nazwać, bo pytanie był tak podchwytliwie ułożone, jakby wręcz profesorka czekała aż ktoś się potknie...
Piękna jest! Serdecznie Ci jej gratuluję, Dal Phoebe to jedna z pierwszych lalek, która skradła moje serce, jednak na pierwszy ogień okazała się zbyt drogą, a potem jakoś zupełnie wyleciała mi z pamięci. Cudo, naprawdę.
OdpowiedzUsuńOj tak, to zawsze tak się kończy! Najpierw pierwsza, potem druga, i nagle z jednej robi się zorganizowany gang :D + fajnie, że ktoś z lalkowej blogosfery zna Kredki, jakoś się cieplej na sercu robi :'D
OdpowiedzUsuńW takim razie prócz miłości do lalek i kotów łączy nas jeszcze miłość do Cradle of Filth! :D
OdpowiedzUsuńBa! Słyszałam o przypadku, że zabili kogoś dla pięciu złotych.
OdpowiedzUsuńto miło z jego strony! na pewno jakoś Wam on i jego pracownicy ułatwili Wam przeprowadzkę ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się bardzo, że tak wyszło, bo inaczej musiałabym miliony paczek do domu wysyłać, nie wiem ile bym za to zapłaciła. owszem, jakiś prezent w podziękowaniu temu Panu na pewno wręczę, ale na pewno wyjdzie to dużo taniej. no i nie muszę wszystkiego w kartony pakować, bo ufam, że dowiezie wszystko, nawet ja spakuję do torby, czy reklamówki.
gorzej, bo boję się, że nie wiem, jak pomieszczę się z tym wszystkim w domu :D
faceci na pewno takie sprawy lepiej ogarniają niż my :D więc dobry pomysł!
Mi również nie udało się spotkać żadnego fana ostatnimi czasy :D Jak widać, nie trzeba było daleko szukać!
OdpowiedzUsuńWłaśnie jakiś czas temu podziwiałam ceny monsterek na allegro :D
OdpowiedzUsuńEwentualnie można łapki wymienić na takie od klona, bo wiem, że niektóre mają tak samo działające nadgarstki.
Szkoda, miałam nadzieję, że niedługo je pokażesz xD
Przy obitsu też są tak mocowane, jeżeli o tym mówisz ;) Mam nadzieję, że się nie wyrobią...
Mają pozgniatane włosy od mocowania w pudełku. Catty za to ma szopę nieziemską, a jak próbowałam rozczesać, to wyszło jeszcze gorzej.
Ja chcę na ferie Alice, albo jakąś monsterkę na śnieg zaciągnąć... Marzy mi się taka śnieżna sesja :D
Muszę tylko zakupić resztę pierdułek i mieć czas wolny (czyli po skończeniu szkoły), i dopiero wtedy zacznę na poważnie ćwiczyć.
O dziwo ja też widzę u siebie nieco postępu w szyciu, ale ręcznie to faktycznie katorga. Uszycie czegoś małego zajmuje mi pół albo cały dzień :/
Opowiadania? O czym tylko się da xD
Dokładnie - sama słodycz! :)))
OdpowiedzUsuńTo już chyba zależy od tego, jaką jednostkę przyjmiemy do liczenia internetowych odległości :D
OdpowiedzUsuńRety, zatem całkiem sporo tych wspólnych "zainteresowań"! Brzmi wręcz trochę szokująco :D Jednak mi tam bardzo miło jest poznać kogoś z kim podzielam te swoje zamiłowania. Dobrze wiedzieć, że nie jest się na tym świecie jedynym o takim a nie innym guście :).
tego chyba trochę trudno uniknąć, ale będę o tym myśleć na razi, teraz jadę głównie niepotrzebne notatki i ubrania. cholera, trochę tego jest :/
OdpowiedzUsuńHah poduszka świetna! A i sama lalka wygląda nieswykle sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńNormalnie gorzej od zwierząt się zachowujemy.
OdpowiedzUsuńnajwiększa fobia mojego życia...panicznie boję się lalek...ten post nie jest dla mnie dobry XD żadnej słodyczy nie dostrzegam, wręcz przeciwnie...
OdpowiedzUsuńnono, widzę, że masz w sobie dużo miłości - dla kotów, lalek itd :D
OdpowiedzUsuńdziękuję! będę jeszcze lepiej ;)
OdpowiedzUsuńwidzisz, ja to wszystko widzę ;> jakieś nowe nabytki w planach? ;>
Lubią po prostu dodatkowo przychodzić na poprawki (pewnie im płacą za te dodatkowe godziny) oraz wpisywać ewentualne tróje. A moim zdaniem mnóstwo poprawek oraz trój jest porażką pedagoga, a nie studentów.
OdpowiedzUsuńNaprawdę słodka! Niestety nie mam warunków, by kolekcjonować takie cudeńka. Wolę nie myśleć, co moja siostrzenica by jej zrobiła...
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł! :)
OdpowiedzUsuńJest słodka i ma piękny kolor wiga *-* Wcześniej nawet nie zwracałam uwagi na ten model i dopiero na tych zdjęciach dostrzegam jej urok c:
OdpowiedzUsuńwiem, wiem, o lalki pytałam :D wyczaiłaś jakąś nową? ;>
OdpowiedzUsuńTo niestety prawda... Bardzo bym chciała dwie Everki, ale boję się, że trafiłabym na krzywe właśnie. Dlatego czekam aż pojawią się w Polsce.
OdpowiedzUsuńTo zależy z tymi klonami ;) Moja Ookami ma niestety nadgarstki niezginalne, ale zamierzam to zmienić w przyszłości. Biedna Venus O.o Jeszcze z takim przypadkiem się nie spotkałam.
Czyli jednak włosy, a nie włóczka? :D No to czekam.
Mam coraz większe parcie na obitsu xD Ja tak samo czekam z włosami moich monsterek, aż im się magicznie poprawią...
Maszynę niby mam, ale jakoś nie mogę się przekonać do niej :]
jest, jest ;) ja akurat widziałam film w dniu premiery ;)
OdpowiedzUsuńczekam na Twoją opinię!
nie było najgorzej! sporo rzeczy już jest w domu, myślałam, że jednak więcej to wyjdzie, ale też niemało zostało. szafa w połowie pusta, chce się ją uzupełnić :D dziś skorzystałam z promocji i kupiłam kolejny stanik w Esotiq, kurde, ciekawi mnie to jakim czasie od skończenia pracy w NY wyleczę się z zakupoholizmu... też miałaś z tym problem podczas pracy w Croppie i po niej?
:) moja BJD jest w rozmiarze msd,ma jakies 42 cm i dość ciężka jest :) to całkiem inne w obcowaniu ciało,porównując do obitsu,czy tonnerek :)
OdpowiedzUsuńa ile średnio kosztuje taka lalka? ;>
OdpowiedzUsuńU nas niektórzy promotorzy się zgadzają. Jednak większość robi to pod warunkiem, że znajdzie im się kogoś zamiast nas. Chore... Przecież odchodzi się od promotora nie dlatego, że nam odpowiada to jak nas prowadzi. I co? Mamy znaleźć kogoś "na nasze zastępstwo", kiedy nikt do niego nie chce iść...? To w końcu jest NASZA praca, więc powinniśmy mieć wybór promotora, chociażby nikły, ale zawsze jakiś... Na licencjacie trafiłam na świetna panią doktor. Ona przygarnia wszystkich, tak że co rok ma około 50 seminarzystów. A inni promotorzy narzekają, kiedy mają 6 - że niby tacy zarobieni są. Jakbyśmy mogli się przepisywać to przynajmniej i promotorzy by się bardziej starali, a nie robili wszystko na odwal się albo na ostatnią chwilę.
OdpowiedzUsuńAmelia ma w sobie "to coś" :) podoba mi się!
OdpowiedzUsuńjeszcze trochę tego pakowania i wyprowadzki przede mną, ale jak się wszystko dobrze ułoży, to uda się zabrać wszystko na raz :) zobaczymy tylko jak ja się uporam z obroną itd.
OdpowiedzUsuńdaj spokój. w tym miesiącu wydałam ponad 300zł na ubrania :/ jak to podliczyłam, to się załamałam, raz mam ich już sporo, dwa miałam nic nie kupować, bo się wyprowadzam i po co mi dodatkowe cichu do pakowania? ale jakoś mi to nie wyszło... gorzej, bo dziś i jutro są kolejne przecenki w NY i chciałam zajść, ale póki co nie idę, trudno, najwyżej mi wykupią, chociaż już mało ciekawych rzeczy zostało :P zresztą zimną na zewnątrz to nawet nie chcę mi się z domku wychodzić :P
też lubię lumpeksy, chociaż tutaj, gdzie mieszkam, jakoś nie znalazłam żadnego ciekawego, za to w mieście, z którego pochodzę zdecydowanie jest jeden, w którym są tzw. perełki ;)
ja w H&M kompletnie nie umiem się odnaleźć :P i dawno tam nic nie kupiłam... NY to samo przez siebie się wkręciło do mojej szafy, ale jest sporo rzeczy, które naprawdę lubię, ale z jakością bywa różnie, zależy o czym mówimy ;) ale bielizna jest naprawdę spoko! tj. majtki, bo biustonosza żadnego tam nie kupiłam, niestety mają bardzo ograniczone rozmiary, ja noszę 65C/D i na siebie nic tam nie znajdę, więc jeśli chodzi o bieliznę jestem zwolenniczką Esotiq, zwłaszcza, że mają fajne promocje i sms można dostać czasem naprawdę niezła zniżki ;)
Hahaha ;D Masz może fotografię przedstawiającą ten kafarowo-bałwani ubiór? ;D
OdpowiedzUsuńJakby pracowali za karę...
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie i to bardzo...ale ja bym jeszcze dorzuciła fioletowe ubranko ;-)
OdpowiedzUsuńAle kot ma pulchną buzię? Alice? xD
OdpowiedzUsuńJa mam czarno-białą kocią czapkę z uszami i... ogonem xD Szkoda tylko, że niektórzy twierdzą, że to skunks =.= Skunksy inaczej wyglądają... Marzy mi się bluza z uszami właśnie :3
Jeszcze właśnie nie wymyśliłam sposobu na przerobienie tych nadgarstków, ale coś wymyślę :] Boję się tylko, że coś popsuję...
Jaka szkoda, że w tym sklepie mają tylko 3 kolory tej włóczki, bo przydałaby mi się taka niebieska. Pożądam dla Alice moherka <3 Nie mogę się doczekać tej Operetty :D
Tyle, że ta moja maszyna to jedna z tych mini maszyn. Z pewnością nie jest najlepsza, ale na jakiś czas wystarczy, mam nadzieję.
Bluza też bardzo mi się podoba, to jedna z moich ulubionych :D Szkoda tylko, że rękawy ma za długie, ale za to rozkosznie wygląda :3
Zachowywać nie musisz. Pokaż i się usunie :)
OdpowiedzUsuńo matko :D drogie jak jasna cholera :D dobrze, że ja mam tańsze zainteresowania :D
OdpowiedzUsuńano poszalałam! ale z drugiej strony, pisałam Ci, że są te przeceny, ale się powstrzymałam i nie poszłam do NY :D mam nadzieję, że i u mnie tak będzie. chociaż powiem szczerze, że jakieś koszulki chętnie bym kupiła, bo mam praktycznie same zwykłe i czasem mnie nachodzi by to pozmieniać, ale jakoś nadruki i jakieś wzory zazwyczaj mało mnie przekonują :P
OdpowiedzUsuńtak źle i tak nie dobrze! ja jak wkrótce będę w domu, to się przejdę! ;)
na pewno w Kaliszu otworzą :P nie wiem jak tam masz daleko, ale to też wielkopolskie. kiedyś na ich stronie można bym znaleźć, gdzie otwierają sklepy, ale sprawdzałam i nie widziałam, ale jest kilka miast, ale tylko to z wielkopolskiego, gdzie szukają całej kadry, więc muszą otwierać nowy sklep ;)
mogę Ci już pomóc z Google+, wchodzisz na ustawienia, tam masz po lewej Google+ klikasz tam i tam jest "zwiększ możliwość bloggera dzięki google+" i chyba to musisz kliknąć ;)
Fajnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńCo u Ciebie nowego?
UsuńA co u Twoich kotów?
Usuńojć :/ jak ja nienawidzę tego w koszulkach! nie umiem chodzić w takich, którym szwy się przesunęły :/
OdpowiedzUsuńheh, no to niestety nie pomogę, ale oni dopiero ją budują? więc może jeszcze NY się np. nie ogłasza, że tam będzie sklep? bo przecież zanim ją skończą i przygotują do użytku, to trochę jednak minie?
hm. a masz maila na bloga na gmailu, tak?
jak masz stronę główną bloga, ja wchodzę w projekt u góry po prawej, później po lewej na środku masz: nowy post, przegląd, posty, strony, komentarze, google+, itd... i to w to google+ klikałam. na 99%.
Nie jest tak źle ;D Mnie tam ciągle ciągnie na zdjęcia... nawet w chłód :)
OdpowiedzUsuńKurde, za wcześnie się opublikowało >.< Także tego... jak tak chodzę, to jeszcze tragedii na sprzęcie z chłodu nie było, więc nic nie stoi na przeszkodzie ;)
OdpowiedzUsuńHaha pulchny Superstarek xD
OdpowiedzUsuńJa swego czasu na allu widziałam takie misiowe, ale wiem, że były z bardzo cienkiego pluszu, który łatwo się wycierał - koleżanka miała.
Boję się, że popsuję, ale najwyżej przykleję te łapki na stałe. I tak za wiele nie straci.
Ja się nie mogę zabrać za uszycie Młodej portek... Chcę ją zabrać w plener, ale ciągle nie ma spodni i kurtki xD
Jakoś nie mogę się do tej maszyny przekonać. Może na wakacje do niej siądę.
Duże bluzy nawet na ludziach słodko wyglądają :D Mnie "nieruchawość" stocku tak bardzo nie drażni. Może dlatego, że nie znam możliwości obitsu. Chciałabym za to żeby potrafiła bardziej zginać kolanka i brakuje mi chwytnych łapek...
wtedy to pewnie, że tak! chociaż ja nie wiem czy by mi się potem ręka nie telepała, jakbym miała tyle zapłacić :D
OdpowiedzUsuńTak, a tutaj taka niespodzianka na koniec w kolorze :D
OdpowiedzUsuńTo szkoda :C Kiedyś sobie sama taką zrobię! Jak nauczę się szyć w większych gabarytach niż Barbie xD
Właśnie jeszcze nie wymyśliłam na co. Myślałam nad cieniutkim kawałeczkiem drewna.
Sukienki to była dla mnie czarna magia do znalezienia instrukcji Emigrantki :D Mogła zrobić też taki na portki xD Zamierzam coś uszyć z wykrojów na Blythe, bo podobno mają ten sam rozmiar co Dale.
Alice targa ze sobą wszędzie Pana Królika, który swego czasu był moim ulubionym brelokiem, a ostatnio w końcu zszyłam mu łepek z tyłu, bo ledwo uszy mu się trzymały. Chciałabym dla niej białego królika, ale nie mogę żadnego znaleźć, a i uszyć nie mam z czego :(
Huhu przy Operettcie praca w re widzę :] Nie mogę się doczekać.
Ja muszę kurdupla usztywnić nieco pod biustem i postaram się trochę ze stocka wykrzesać. Co prawda wzdycham do obitsu (x2 bo jeszcze jedna moja lalka, ale nie dyniogłowa potrzebuje cielska), a z drugiej strony sumienie na mnie krzyczy, że mam oszczędzać...
Raczej można tą głowę im obracać, bo ten bolec, na którym trzyma się głowa jest takim dyskiem odlanym razem z szyją. W moim stocku chodzi to trochę ciężko, ale się da.
w sumie też się do niej skłaniam, ale do kwietnia mam czas, więc pewnie jeszcze jakieś dwieście razy zmienię zdanie :D
OdpowiedzUsuńale na szczęście zrobiłaś dobrze :D a tak z ciekawości, ile masz już lalek? ;>
najważniejsze, że już mam, bo ostatnio zaczęłam lekko panikować, że nie kupię :D
OdpowiedzUsuńwrzucisz kiedyś zdjęcie wszystkich? ciekawa jestem jak wyglądają "w kupie" :D