poniedziałek, 3 lutego 2014

Kot przechodni

Z całej gromadki najlepiej przystosowało się kocie najmłodsze, czyli Dynia. Ten mądry pyszczek szybko stał się ulubieńcem reszty ogonów jak i naszych bliskich. Wrzucałam już zdjęcia Pyzy i Rudego, przyszedł czas na te z Pestką oraz Kiwą.



Kot przechodni.


Eeeee? 
Tak,o Tobie mowa.

28 komentarzy:

  1. Kurcze. Masz tych kociaków od groma ^ ^ Wszystkie strasznie urocze. Kocham koty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym mieć jakiegoś pupila.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale piękna jest! Nosek cudowny :)Mały przytulasek z niej, fajną teraz macie gromadkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny kot przechodni <3 Słodziak niesamowity. A ten pomarańczowy nosek powalił mnie na kolana i rozczulił :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny jest ten biało-czarny *.*
    A samowyzwalacz? ;>

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne! ;) To się wydaje taka cicha woda- diabełek ukryty w inteligentnych oczkach i czujnych uszach.
    W ogóle podziwiam Cię za cierpliwość do nich. Ja mam tylko jednego, a czasem już, już prawie otwieram okno i wystawiam ją na parapet głową w dół... xd
    Pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. cudne masz te kociulki :) kocham takie rózne buraskowe,pręgowane :) a nigdy takiego nie miałam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. No jak by inaczej kotki to i ja jestem na komentarzu. Uwielbiam je .Każde łaciate, rude, czarne,szare,pręgowane wszystkie lofciam :)))))))

    OdpowiedzUsuń
  9. eh kocham Twoje koty!
    ...no dobra...kocham wszystkie koty swiata!
    ale uwielbiam zdjęcia Twoich pyszczków

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne kociska u siebie hodujesz :D Pasiaste tygryski są urocze, sama jednak nie posiadam w domu egzemplarza o tak wdzięcznym umaszczeniu (mimo, że jestem własnością trzech, nieco rozpieszczonych kotów). Natomiast Kiwi ma prześliczne futerko, takie gęste, że aż chce się ją po nim pomiziać :D

    OdpowiedzUsuń
  11. jakie cudne są te kotki! ah! też chcę mieć kota! <3

    był bardzo dobrym Tatą i wiele czasu i uwagi nam poświęcał, więc chcąc, nie chcąc na pewno bardzo się związaliśmy i przyzwyczailiśmy do spędzania czasu z Nim.

    ja nowe ubrania bardzo szybko wrzucam do pralki, nie zaraz po zakupie, bo jest to u mnie niemożliwe, ale po jednym założeniu, jeśli chodzi o spodnie, to może po 2 czy 3. patrząc na to, co ci ludzie wyprawiają z nimi w sklepie, to naprawdę trzeba je szybko wyprać! i też one są czymś pryskane i to jest nie fajne, ale no niestety część tych ubrań po praniu już nie jest taka sama.
    może jeszcze zamieszczą wkrótce ogłoszenie, że szukają tam pracowników? co podpowie, że będą tam otwierać swój sklep :D

    też nie mam zdolności technicznych, i tak jak pisałam, to udało mi się przypadkiem zrobić :o heh. na początku jak sama pamiętasz, nawet nie wiedziałam jak! więc niestety, ale chyba nie pomogę bardziej

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja już się pogubiłam w ilości Twoich kotów i w ich imionach, który to który, etc.
    Ślicznoty są.

    OdpowiedzUsuń
  13. Słodziaczki, do tego niezwykle fotogeniczne ^.^

    OdpowiedzUsuń
  14. I jak tu się nie cieszyć, gdy ma się takie pociechy? :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Kot przechodni? Biedaczek :D Bardzo zadbane łobuzy! Chciałabym kiedyś kota, chociaż raczej ze mnie psiara.
    A może i faktycznie ma jakiś na portki... Ale z tego co mi się wydaje to dla Taeyanga.
    Ja szyję metodą prób i błędów xD
    Kyubey? Zrób mu buziaka i pokazuj! Z niego taka słodka gnida <3 Ja nie próbowałam póki co szyć, ale jak zdobędę jakiś biały plusz, albo coś podobnego to na pewno uszyję Alice tego białego królika...w kamizelce...i z zegarkiem... :D
    Współczuję choróbska. Mama wpada w odwiedziny nie w porę? :] Ale w sumie odwiedziny to zawsze dobra rzecz.
    Ja też właśnie czasu mam mało... Mam w planach jedną dioramę, na którą mam materiały, ale nie zaczynam jej teraz, bo praca może mnie wciągnąć, a za plecami już matura.
    Moja nowa Baśka z artykulacją pod biustem, golutka gibie się pod ciężarem włosów... Jeszcze takiego cuda ni widziałam xD
    Zaczyna mi się coraz bardziej zachciewać obistu... I wiga... Jak patrzę na moherki to mam coraz większe parcie na nie :C
    Wydaje mi się, że nie powinno. Ja do jednej sesji obracałam młodej główkę i żyje :]

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie można od nich oderwać oczu. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ostatnie zdjęcie najlepsze :D

    jestem cierpliwa, poczekam :D
    ja w ogóle sobie obiecałam, że zacznę wstawać w tygodniu o 8, a w weekendy maks o 9, bo jak dłużej śpię, to mam poczucie zmarnowanego czasu i czuję się jeszcze bardziej zmęczona :o

    OdpowiedzUsuń
  18. Również kocham kotki, natomiast akurat w ostatnich dniach mój Franuś uległ wypadkowi i musiałam się z nim pożegnać, więc postanowiłam sobie, że jak na razie koniec z kotami.
    Zazdroszczę Ci takiej dużej rodzinki! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ile masz tych kotów? jestem ciekaw, czy u mnie po domu kręci się ich mniej xD

    OdpowiedzUsuń
  20. Dwa miesiące nieobecności, a już zdążyłaś zaadoptować dwa cudeńka! Od ponad miesiąca mieszkam u babci, która jest chora i muszę jej pomagać, i nie mam kontaktu z żadnym kociakiem, poza kotem sąsiadki czasem na korytarzu. :( Ale wiem, że moja mama świetnie opiekuje się Cynkiem. :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ma mądry wyraz pyszczka....

    OdpowiedzUsuń
  22. właśnie się zdziwiłam, że tyle komentarzy na raz! :D co ładnego kupiłaś w Ikei? ;>

    OdpowiedzUsuń
  23. słodkie są wszystkie.. nawet nie wiedziałam ile masz tych kociaczków:) buziaki;*

    OdpowiedzUsuń

Staram się odpowiadać na każdy komentarz, odpowiedzi spodziewaj się na swoim blogu :)
Komentarze w stylu: "Fajny blog, obserwujemy?" będą od razu usuwane.