czwartek, 28 sierpnia 2014

Schyłek lata

Lato dobiega końca i chociaż kalendarzowe wciąż jest w pełni,w powietrzu czuć nadchodzącą jesień. Coraz częściej pada a koty porzucają balkon na rzecz ciepłej pościeli. 
Amelia żegna lato watą cukrową i bosymi stopami a  ja powoli szykuję się na puchate kapcie i grzane wino. 





Mój aparat dogorywa, w parze z pasami zanika jakość a zdjęcia wychodzą ciemne :( z jakimś "szarym nalotem" :(

41 komentarzy:

  1. jak ja nie chcę, żeby była jesień, wolę lato ;/

    sukienka w chmurki absolutnie cudna! a szarych nalotów nie widzę :D

    a to tak można? wiem, że głupio się pytam, ale nam nikt nic nie mówi :(

    OdpowiedzUsuń
  2. teraz zobaczyłam stawik z kaczuchą, świetny :D

    moja promotorka, to jest taka "ogarnięta", że czasem mam wrażenie, że ja wiem więcej od niej :D ale zapytam w październiku, o ile uda mi się coś napisać, bo jak nic nie stworzę, a zacznę wypytywać o wcześniejszą obronę, to wyjdę na imbecyla :D

    OdpowiedzUsuń
  3. no właśnie tego się boję ;/ wiesz, ja niby wiem, co mam pisać itd, ale boję się tych przypisów wszystkich, cytatów, źródeł, no i plagiatu ;/

    a o czym pisałaś, jeżeli można spytać? ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna scenka ^^ Nie martw się, moje trzy aparaty też umierają, niszczy je koniec lata ;c

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli, że aparat już naprawdę umiera? Współczuję. Znam to uczucie niemożności korzystania z aparatu, dziś mi się to przytrafiło na spacerze z lalką i koniec końców zdjęcia zrobiłam telefonem :'D
    Amelka ma prześliczną kieckę! I ta czapka :D W ogóle podoba mi się otoczenie, ten płotek, kaczucha i obowiązkowe kocisko :D
    Tak, wig jest od Marzenki, i jest przecudny <3 Wiesz, nawet nie tak ciężko, bez większego problemu stoi, tylko czasem jak wiatr dmuchnie to leci :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę Amelii waty cukrowej ;-; Podziel się xD Sukienka w chmurki jest genialna! :D Ogródek również :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja lubię jesień :) Odwrotnie niż większość ludzi - nie lubię za to początku wiosny, mam wtedy doła :P Minus tylko taki, że urlop też mi się kończy, a do pracy to mi się wracać nie chce, oj nieeee chceeeee...

    Zdjęcia cudowne - podoba mi się wszystko :D Czapeczka, sukienka w chmurki, papierowy kotek i słoneczko, płotek z patyczków i puchate bajorko z kaczuszką <3 rewelacyjny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jesienioluby łączcie się - kocham jesień i jej wibrującą pluchę - a początek wiosny jest beznadziejny, bo ani zielono, ani wesoło a co gorsze - śnieg rozpuszczony ukazuje w całej okazałości to, co przed śnieżycami psiaki zdążyły zostawić na trotuarach i zielonościach...

      Usuń
  8. u nas był taki typek od nauczycielskiej, kazał ludziom poprawiać dyktando po 10 razy, bo zrobili 3 błędy, a sam nie używał przecinków w mailach, pisał wszystko ciągiem i z małych liter ;o

    brzmi ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie dzisiaj było wyjątkowo ładnie :) ale jesień już jest wyczuwalna, osobiście cieszę sie, bo bardzo lubię tą porę :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczerze mówiąc ja lubię każdą porę roku, ale bardzo nie podoba mi sie taka przedwczesna jesień :)
    Zdjęcia jak zwykle piękne, wcale nie widać, ze aparat odmawia posłuszeństwa! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. muszę sobie kupić jakieś lustro do pokoju albo coś, bo tam w przedpokoju nie dość, że ciemno, to drzwi odrapane, więc wstyd takie zdjęcia wrzucać, na samowyzwalacz jakoś średnio mam chęć, a nie ma mi kto zrobić normalnego, więc musiałam tak :D

    ja się bałam, że jak wezmę wampiry, to sobie je obrzydzę do końca życia, ale zaryzykuję :D

    OdpowiedzUsuń
  12. nie narzuciła, podałam jej już swój pomysł (to, co na kartce na zdjęciu w poprzedniej notce), to była zachwycona i nie miała żadnych uwag, powiedziała, że teraz tylko zabrać się za pisanie, więc może tak zostanie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. nasza jest w sumie luźna i z jednej strony to dobrze, bo na większość rzeczy się zgadza, ale z drugiej właśnie słabo, bo inni już mają coś napisane, a ja nie, bo mnie nie zmusza :D

    OdpowiedzUsuń
  14. ojj, mam nadzieję, że jednak da się coś zrobić z tym aparatem?
    puchate kapcie? to Twój kolejny prezent? już nie mogę się doczekać, aż je zobaczę :D
    ano niestety, czasem można bardzo chcieć coś robić, ale możemy kompletnie nie mieć talentu. ja tak mam np. ze śpiewaniem, lubię śpiewać, czasem muszę sobie pośpiewać, bo mnie nosi, ale słuchu za cholerę nie mam, fałszuję strasznie :D więc mogę to robić jedynie w zaciszu mojego domu :P
    Polacy są zawistni i zazdrości, tylko czekają aż komuś się noga podwinie i niepowodzeniem innych podnoszą sobie samoocenę, takie moje zdanie, dlatego też ciężko im słuchać, że ktoś siebie lubi, akceptuje, że ktoś jest zadowolony ze swojego życia, a ja nie chcę być takim standardowym Polakiem i wiecznie narzekać, chcę się cieszy z tego, co mam, bo wiele na to pracowałam i naprawdę wszystko się powoli dobrze układa!

    OdpowiedzUsuń
  15. no to na tej zasadzie ta nasza robi :D na 1 semestr wpisała wszystkim 5 z góry na dół, na drugi kazała "coś powiedzieć na temat pracy" :D

    OdpowiedzUsuń
  16. I się cieszę, bo ja bardzo lubię jesień :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ładne pożegnanie lata :)
    Te zimne miesiące mnie przerażają.

    Niestety pieniądze są potrzebne...

    OdpowiedzUsuń
  18. U nas też czuć już jesień, niestety :( A Amelia śliczną ma sukienkę, i też ma kota - do tego niebieskiego! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Och, ten tytuł post zabrzmiał tak smutno :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Jaka fajna sesja :D Kiedy ją oglądałam od razu się uśmiechnęłam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudowna sukienka!
    Amelka jak zwykle urocza jak nigdy,
    miło ogląda się Twoje zdjęcia, pozdrawiam! :3

    OdpowiedzUsuń
  22. no nie jest, ale ja już się ogarniam, w miarę, ciekawe jak inni z mojej grupy, pewnie nic nie zrobili :D

    OdpowiedzUsuń
  23. piekne i nietypowe pożegnanie lata :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Współczuje w takim razie :( No niestety, złośliwość rzeczy martwych, jak są potrzebne to nagle kaput.
    Oj, leci, leci :D Ale teraz ma stabilne buciory, może będzie lepiej :D
    Moje Plastiki na obitsu też się chybocą strasznie, może to wina przerośniętego łba :D Trochę wiatru, łeb leci pierwszy, cała reszta sru za nim XD Właściwie nawet wiatru nie trzeba, wystarczą jakieś niewyczuwalne wstrząsy znane też jako kompletny brak przyczyny i lala leci :D
    I oczka wreszcie przyszły! Okazało się, że pani prowadzącej sklep wypadł ważny wyjazd. W zamian za czas oczekiwania dostaliśmy gratisy :D Pełnia szczęścia, że wszystko się pozytywnie rozwiązało.

    OdpowiedzUsuń
  25. Dzięki :) Ostatnio coś mnie wzięło na takie sukienki w stylu "lato na wsi" ;) Wig Mili jest z Cool Cata - oni serio mają świetne wigi i niedrogie :) mam od nich w sumie 4 i wszystkie bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Czapeczki z poprzedniego postu prześwietne! Amelia ma lekko niespokojny sen widzę :] Śliczną ma tę filcową sukieniusię w chmurki! Ja żegnam powoli dobre światło do zdjęć, z którego jak na złość nie miałam czasu skorzystać T.T

    Mam tam brata, więc mam okazję XD W miarę blisko? To fajnie! :]
    Dziwnie by było gdyby taka cudna lala się nie spodobała :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Jest dokładnie tak jak mówisz, zero sympatii do tych ludzi. Jeszcze potrafią mieć pretensje, że ktoś przychodzi coś załatwiać...

    Niestety, teraz żeby coś mieć, coś osiągnąć nie wystarczą chęci, potrzebna kasa...

    OdpowiedzUsuń
  28. Amelka ze swą urodą świetnie mogłaby prezentować każdą porę roku -
    chmurka na patyku, chmurki na sukienczynie a kotek zrobił sobie wolne?

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak zawsze praca dopracowana, i ta czapeczka <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Grzane wino musimy kiedyś wypić razem ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. wiesz, ja też to sobie wmawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  32. no mój ulubiony gatunek muzyczny to też nie jest, ale Justin daje zajebiste koncerty, po prostu to jest show, to jest koncert! nie umywa się do wielu gwiazd, albo pseud gwiazd :P więc jak miałam okazję, to bardzo chciałam z niej skorzystać i być na tym koncercie :)

    już myślałam, że będziesz takie maleńkie kapciuszki robić :D hihi

    to piąteczka z tym śpiewaniem! :D

    to takie polskie, taka zawiść, byle drugiemu było gorzej niż nam, ale ja się nie daje temu, cieszę się z tego, co mam i otwarcie mówię, że lubię moje życie, że w sumie jestem szczęśliwa, bo tak jest, może trochę brakuje mi tego, by był ktoś obok, w sensie mężczyzna, ale to są tylko momenty smutku, tak to jest naprawdę ok :) a inni niech się w środku z tego gotują, a co! jak są zawistni, to niech im się tam burzy wszystko :P

    OdpowiedzUsuń
  33. Będziesz miała w takim razie okazję na jesienną sesję wyskoczyć :]
    Pamiętam jak moja mama lubiła robić serwetki :D
    A to faktycznie szkoda! Jak są meety, to może uda mi się kiedyś wpaść!
    No to nie tak daleko mieszkasz :]

    OdpowiedzUsuń
  34. ja akurat lubię koncerty :) więc tym bardziej chciałam się wybrać!

    nie, ja nie umiem pod prysznicem śpiewać, dla mnie najlepiej się sprawdza samochód, ale jak sama jadę :P

    tak, pewnie masz rację. nie jest tak, że jestem zdesperowana. po prostu im jestem starsza, tym takie myśli pojawiają się częściej.

    ano niestety. ale cóż, to biedni Ci zawistni ludzie! lepiej by się im żyło, gdyby się cieszyli z ludzkiego szczęścia, niż gdy się tym irytują, bądź cieszą z ludzkiego nieszczęścia!

    OdpowiedzUsuń
  35. Świetne zdjęcia! Ta tuniczka w chmurki i wata cukrowa podbiły me serce :) prawdziwe cudowności..

    OdpowiedzUsuń
  36. no właśnie ja tak mam :D też zbieram, tu coś zapiszę, przeczytałam wszystkie książki z literatury przedmiotu i podmiotu, a nic nie napisałam :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Tak, ja już czuję tą jesień. Sam fakt powrotu do szkoły mi się z tym kojarzy, już nie wspominając o otaczającej nas aurze.

    Zobaczymy czy w moim przypadku zmiana miejsca zamieszkania okaże się korzystna. O ile wgl się odbędzie.

    OdpowiedzUsuń
  38. Hmmm, aż czuję to odchodzące lato :( Świetny pomysł z tym tłem :) Wata cukrowa mmmm :)
    A grzane wino uwielbiam, jakby co to mieszkam blisko ^^)

    OdpowiedzUsuń
  39. COŚ się stało, komentarz zeżarło :(
    To jeszcze raz:
    Świetny pomysł z tym tłem, rozbrajające fotki, a ta wata cukrowa. takie to urocze. Aż czuć klimat odchodzącego lata i tęsknotę za nim.
    A jakby co to wino grzane uwielbiam ^^)

    OdpowiedzUsuń

Staram się odpowiadać na każdy komentarz, odpowiedzi spodziewaj się na swoim blogu :)
Komentarze w stylu: "Fajny blog, obserwujemy?" będą od razu usuwane.