słodki kociak! szkoda, że jakbym go chciała przygarnąć, to mama by mnie z domu wyrzuciła :( i byśmy byli tak sobie razem bezdomni...
na pewno tam masz lepsze zarobki, o niebo lepsze, a dni sama zobaczysz, że szybko Ci miną! nawet się nie zorientujesz kiedy!
u mnie w miarę ok, zostałam zatrudniona po stażu, bardzo mnie to cieszy, no ale rzecz jasna zarobki - są średnie, wiem, że z takim doświadczeniem można w tej branży trochę więcej wyciągać, ale potrzebuję doświadczenia, więc nie mogłam zbyt wybrzydzać, chociaż tyle, że jest tam fajna atmosfera i naprawdę wiele się uczę, to jednak wiem, że ten czas dobrze spożytkuję i na pewno zdobędę porządne doświadczenie
a byłam wczoraj w biedronce po pomarańcze <3, no i kasjer (młody, przystojny) jak je podnosił, to worek się rozerwał i mu wypadły, no i zaczął trochę ze mną flirtować, że to mój urok tak na niego zadziałał, że mam piękne oczy, powalający uśmiech i tak dalej ;>
i studia skończone :D tego zabrakło w Twoich wymaganiach :D szkoda, że pracodawcy nie widzą, że to niemożliwe! wiesz mi najbardziej jest przykro z tego powodu, że wiem, że można zarabiać na początek w moim zawodzie 500-600zł więcej, wcale sobie tego nie zmyśliłam, bo moja koleżanka po stażu w firmie tego samego typu co ja pracuję właśnie tyle więcej poznała, a studia mamy te same skończone, obie miałyśmy półroczny staż, a jednak ona dużo więcej dostała, ja wiem, że to zależy od firmy itd, ale po prostu to żenujące, jakie czasem ludziom warunki gwarantują :/
mam nadzieję, że ktoś się znajdzie, uroczy ten kotek! kurde, chciałabym mieć kiedyś kota, ale to muszę się od mamy wyprowadzić, inaczej nie ma szans :D
Przygarnęłabym biedaczka, ale mam w domu dwa psy, które raczej by go pożarły na miejscu (potrafią złapać wróble w locie)... Mam jednak nadzieję, ze znajdzie dom, w którym go pokochają!
Uwielbiam Chibi! ^^ Niestety fizyka i ja to jak dolanie oliwy do ognia... Wolę póki co iść do policealnej i mieć zawód, a potem kombinować. Dobrze, że na studia można iść kiedy się chce.
ja na siłę bym się utrzymała, ale co to za życie, jak pewnie nawet musiałabym odmawiać sobie np. słodyczy... no i mamie też się będę dokładać do rachunków i zakupów, chociaż nie wiem, wolałabym się wyprowadzić i sama utrzymywać, ale na razie słabo to widzę
szkoda, że pracodawcy tego nie docenili, bo młodzi wyjeżdżają by godnie żyć zagranicą i tam dobre pieniądze zarabiać... tutaj perspektywy są słabe, naprawdę myślałam, że więcej dostanę na początku, bo wiem, że w tym zawodzie można więcej zarabiać, ale jak widać trafiłam na tego pracodawcę, który nie płaci odpowiednio za wykonane obowiązki
Tak to bywa. Rachunki jeszcze nie przyszły, trochę się tego obawiam,ale mam nadzieję, że będzie dobrze... Szkoda, że u Ciebie tak to się z tym posypało.
i bardzo dobrze Cię rozumiem, ale co to też za życie, żeby godnie żyć musisz wyjeżdżać za granicę z dala od bliskich... po prostu porażka narodu... nie dziwię Ci się, że tęsknisz, jesteś już trochę z dala od bliskich i jeszcze trochę tam musisz zostać, to przykre, że nasz kraj do tego w jakimś stopniu Ciebie i innych młodych ludzi zmusił. a Ty masz tam jakiś określony czas ile tam zostaniesz i będziesz pracować? planujesz jakoś w najbliższym czasie jednak czegoś w Polsce szukać czy na razie o tym nie myślisz? będę próbować szukać pracy u konkurencji, to na pewno! ale na razie nie mam dużych szans na to, mam raptem pół roku stażu, pracę na etacie dopiero co rozpoczęłam, więc jestem trochę zmuszona siedzieć tu i zdobywać doświadczenie, mam jednak nadzieję, że kiedyś to zaowocuje i dostanę naprawdę dobrze płatną pracę w zawodzie, gdzie będę czuła, że dostaję odpowiednią pensję za moje obowiązki. mówisz, że mogłaś iść na weterynarie? :D ano wtedy byś się na pewno spełniała :D
i bardzo dobrze Cię rozumiem, ale co to też za życie, żeby godnie żyć musisz wyjeżdżać za granicę z dala od bliskich... po prostu porażka narodu... nie dziwię Ci się, że tęsknisz, jesteś już trochę z dala od bliskich i jeszcze trochę tam musisz zostać, to przykre, że nasz kraj do tego w jakimś stopniu Ciebie i innych młodych ludzi zmusił. a Ty masz tam jakiś określony czas ile tam zostaniesz i będziesz pracować? planujesz jakoś w najbliższym czasie jednak czegoś w Polsce szukać czy na razie o tym nie myślisz? będę próbować szukać pracy u konkurencji, to na pewno! ale na razie nie mam dużych szans na to, mam raptem pół roku stażu, pracę na etacie dopiero co rozpoczęłam, więc jestem trochę zmuszona siedzieć tu i zdobywać doświadczenie, mam jednak nadzieję, że kiedyś to zaowocuje i dostanę naprawdę dobrze płatną pracę w zawodzie, gdzie będę czuła, że dostaję odpowiednią pensję za moje obowiązki. mówisz, że mogłaś iść na weterynarie? :D ano wtedy byś się na pewno spełniała :D
Staram się odpowiadać na każdy komentarz, odpowiedzi spodziewaj się na swoim blogu :) Komentarze w stylu: "Fajny blog, obserwujemy?" będą od razu usuwane.
Mam nadzieję, że ktoś się znajdzie!
OdpowiedzUsuńChciałabym, lecz mama wyrzuci mnie z domu razem z nią i z Whisky. :(
moja przyjaciółka ma identycznego kota, nazywa się sonet i jest tak spasiony, że masakra :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za wpis o Kłapouszku :-))
OdpowiedzUsuńKotek jak marzenie , wielki miś co kocha się przytulać :D
Żeby tylko znalazł kogoś kto na niego zasługuje ;)
słodki kociak! szkoda, że jakbym go chciała przygarnąć, to mama by mnie z domu wyrzuciła :( i byśmy byli tak sobie razem bezdomni...
OdpowiedzUsuńna pewno tam masz lepsze zarobki, o niebo lepsze, a dni sama zobaczysz, że szybko Ci miną! nawet się nie zorientujesz kiedy!
u mnie w miarę ok, zostałam zatrudniona po stażu, bardzo mnie to cieszy, no ale rzecz jasna zarobki - są średnie, wiem, że z takim doświadczeniem można w tej branży trochę więcej wyciągać, ale potrzebuję doświadczenia, więc nie mogłam zbyt wybrzydzać, chociaż tyle, że jest tam fajna atmosfera i naprawdę wiele się uczę, to jednak wiem, że ten czas dobrze spożytkuję i na pewno zdobędę porządne doświadczenie
Trzymam kciuki za znalezienie domku :*
OdpowiedzUsuńtak, tak, puszystą sierść! :D
OdpowiedzUsuńa byłam wczoraj w biedronce po pomarańcze <3, no i kasjer (młody, przystojny) jak je podnosił, to worek się rozerwał i mu wypadły, no i zaczął trochę ze mną flirtować, że to mój urok tak na niego zadziałał, że mam piękne oczy, powalający uśmiech i tak dalej ;>
Tak daleko ode mnie... no i domowy inwentarz zwierzaczków mam już przepełniony: królik, fretka, rybcie... :(
OdpowiedzUsuńostatnio też usłyszałam tekst "z taką figurą to na pewno niedługo sobie kogoś wyhaczysz", koń by się uśmiał :D
OdpowiedzUsuńuroczy kociak, mam nadzieję, że znajdzie dobry dom. :) z moimi sześcioma by miał frajde;o
OdpowiedzUsuńi studia skończone :D tego zabrakło w Twoich wymaganiach :D szkoda, że pracodawcy nie widzą, że to niemożliwe!
OdpowiedzUsuńwiesz mi najbardziej jest przykro z tego powodu, że wiem, że można zarabiać na początek w moim zawodzie 500-600zł więcej, wcale sobie tego nie zmyśliłam, bo moja koleżanka po stażu w firmie tego samego typu co ja pracuję właśnie tyle więcej poznała, a studia mamy te same skończone, obie miałyśmy półroczny staż, a jednak ona dużo więcej dostała, ja wiem, że to zależy od firmy itd, ale po prostu to żenujące, jakie czasem ludziom warunki gwarantują :/
mam nadzieję, że ktoś się znajdzie, uroczy ten kotek! kurde, chciałabym mieć kiedyś kota, ale to muszę się od mamy wyprowadzić, inaczej nie ma szans :D
Przygarnęłabym biedaczka, ale mam w domu dwa psy, które raczej by go pożarły na miejscu (potrafią złapać wróble w locie)... Mam jednak nadzieję, ze znajdzie dom, w którym go pokochają!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Chibi! ^^
Niestety fizyka i ja to jak dolanie oliwy do ognia... Wolę póki co iść do policealnej i mieć zawód, a potem kombinować. Dobrze, że na studia można iść kiedy się chce.
no widzisz, to gratuluję! :D
OdpowiedzUsuńno niestety :/ a doświadczenia potrzebuje człowiek więc daje się wykorzystywać za marne grosze, bo inaczej tego nie da się nazwać
OdpowiedzUsuńTy to już toniesz w tych kotach :D
Szkoda tego kotka, mam nadzieje, że ktoś się nim zajmie.
OdpowiedzUsuńja na siłę bym się utrzymała, ale co to za życie, jak pewnie nawet musiałabym odmawiać sobie np. słodyczy... no i mamie też się będę dokładać do rachunków i zakupów, chociaż nie wiem, wolałabym się wyprowadzić i sama utrzymywać, ale na razie słabo to widzę
OdpowiedzUsuńszkoda, że pracodawcy tego nie docenili, bo młodzi wyjeżdżają by godnie żyć zagranicą i tam dobre pieniądze zarabiać... tutaj perspektywy są słabe, naprawdę myślałam, że więcej dostanę na początku, bo wiem, że w tym zawodzie można więcej zarabiać, ale jak widać trafiłam na tego pracodawcę, który nie płaci odpowiednio za wykonane obowiązki
masz bardzo dobre serduszko dla kotków :D
ale kochany.. :O
OdpowiedzUsuńTak to bywa. Rachunki jeszcze nie przyszły, trochę się tego obawiam,ale mam nadzieję, że będzie dobrze...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u Ciebie tak to się z tym posypało.
łe, no to już całkiem nieźle wyćwiczona jesteś :D
OdpowiedzUsuńi bardzo dobrze Cię rozumiem, ale co to też za życie, żeby godnie żyć musisz wyjeżdżać za granicę z dala od bliskich... po prostu porażka narodu...
OdpowiedzUsuńnie dziwię Ci się, że tęsknisz, jesteś już trochę z dala od bliskich i jeszcze trochę tam musisz zostać, to przykre, że nasz kraj do tego w jakimś stopniu Ciebie i innych młodych ludzi zmusił.
a Ty masz tam jakiś określony czas ile tam zostaniesz i będziesz pracować? planujesz jakoś w najbliższym czasie jednak czegoś w Polsce szukać czy na razie o tym nie myślisz?
będę próbować szukać pracy u konkurencji, to na pewno! ale na razie nie mam dużych szans na to, mam raptem pół roku stażu, pracę na etacie dopiero co rozpoczęłam, więc jestem trochę zmuszona siedzieć tu i zdobywać doświadczenie, mam jednak nadzieję, że kiedyś to zaowocuje i dostanę naprawdę dobrze płatną pracę w zawodzie, gdzie będę czuła, że dostaję odpowiednią pensję za moje obowiązki.
mówisz, że mogłaś iść na weterynarie? :D ano wtedy byś się na pewno spełniała :D
i bardzo dobrze Cię rozumiem, ale co to też za życie, żeby godnie żyć musisz wyjeżdżać za granicę z dala od bliskich... po prostu porażka narodu...
OdpowiedzUsuńnie dziwię Ci się, że tęsknisz, jesteś już trochę z dala od bliskich i jeszcze trochę tam musisz zostać, to przykre, że nasz kraj do tego w jakimś stopniu Ciebie i innych młodych ludzi zmusił.
a Ty masz tam jakiś określony czas ile tam zostaniesz i będziesz pracować? planujesz jakoś w najbliższym czasie jednak czegoś w Polsce szukać czy na razie o tym nie myślisz?
będę próbować szukać pracy u konkurencji, to na pewno! ale na razie nie mam dużych szans na to, mam raptem pół roku stażu, pracę na etacie dopiero co rozpoczęłam, więc jestem trochę zmuszona siedzieć tu i zdobywać doświadczenie, mam jednak nadzieję, że kiedyś to zaowocuje i dostanę naprawdę dobrze płatną pracę w zawodzie, gdzie będę czuła, że dostaję odpowiednią pensję za moje obowiązki.
mówisz, że mogłaś iść na weterynarie? :D ano wtedy byś się na pewno spełniała :D