Ruszyło z kopyta i... stanęło w miejscu, czekamy na elektryka. Wciąż sądzę, że na swoje przeniesiemy się dopiero na rok 2014. Teściowa optymistka twierdzi, że skończą do końca października. Chyba zacznę obstawiać zakłady, czuję, że w tym temacie mam spore szanse wygrać ;D
Mały bo mały, ale jakiś postęp jest ;)
W przerwach między oczekiwaniem a pracą oglądamy z Arbuzem filmy:
Tak, Arbuz jest kotem ciamkająco-ssącym.
wiesz, teściowe to czarownice, może akurat coś wymodzi? :D
OdpowiedzUsuń"Lider i animator społeczny" ;o
Też myślę, że koniec października to mało prawdopodobny termin :)
OdpowiedzUsuńu nas nauczycielska na licencjacie była, teraz jest tylko jeden semestr "uzupełnienia". a tak to edytorstwo, nauka polskiego jako obcego, lider, folklor - literatura popularna i dziecięca, sztuki widowiskowe i krytyka literacka, i artystyczna :P
OdpowiedzUsuńDo końca października? W Polsce? Taki szarak (bez urazy, wiesz o co cho ;P)? HAHAHAHAHA!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że i tak szybko się uwinie, ja na swoje szafy w pokoju czekałam duuużo więcej.
OdpowiedzUsuńteż chciałam na to iść, ale jak usłyszałam, co tam trzeba robić na zaliczenie, to stwierdziłam, że masochizm nie jest moim powołaniem :D
OdpowiedzUsuńale z początku też pytam się koleżanki, czy myśli, że mogłabym być krytykiem literackim, a ona do mnie "krytykiem to Ty już jesteś, ale jeszcze nie literackim" :D
najważniejsze, że jest postęp, a nie że w miejscu stoicie! ;) i mam nadzieję, że jednak jak najszybciej uda się Wam przenieść na swoje!
OdpowiedzUsuńa w jakiej polskiej sieci pracowałaś? wiesz, fajne doświadczenie, zwłaszcza, że ciuchy co raz gorsze, a jakoś wcale nie idzie do przodu
ja w sumie nie z każdej, tego nie mogę powiedzieć, z tym, że w tym momencie to pewnie 2/3 mojej szafy to NY :D więc to też inna sprawa.
powiem Ci, że wolałabym nudę niż takie zamieszanie jak jest u nas :D dzisiaj na zajęciach okazało się, że sami prowadzący jeszcze nie wiedzą czy z przedmiotu będzie egzamin, bo oni ustalili, że nie, a potem się okazało, że w plan wpisali, że jest :D
OdpowiedzUsuńco racja, to racja, cropp ma słabe ubrania, w sumie dawno tam nic nie kupiłam, a reserved lubię :D z tym, że ostatnio reklamowałam tam torebki :P
OdpowiedzUsuńJaki słodki Arbuzik, kochaniutki rudzielec :) a mój tak nie robi.. aż na Arbuza ciamkająco- ssącego miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńno co Ty?! aż tak słabo? to tamtą jedną miałam półtora roku, a drugą prawie rok... choć w tej drugiej mało chodziłam, no ale to więcej niż miesiąc :D
OdpowiedzUsuńmyślisz, że to specyfika filologii czy polskich uczelni? :D
OdpowiedzUsuńTeściowej to chodziło o to, że elektrykę do końca października skończą ;)
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie to dobrze, że już coś się dzieje :)
Ciekawi mnie jak kuchnia będzie wyglądać :)
Pozdrawiam serdecznie :)
eee,no JEST POSTĘP!!! ja coś czuję,że LUZEM na Boże Narodzenie już będziecie u siebie! :D teraz to już "z górki"! :D
OdpowiedzUsuńU mnie zamieszkała Marilyn - 2mies kotka :) I mruuuczy jak traktor (Roxy wcale nie mruczy) :D
trzymam kciuki by jednak teściowa miała rację ♥
OdpowiedzUsuńLepiej się nastawić nawet na wiosnę, to się człowiek przynajmniej nie będzie co miesiąc wkurzał, że "jeszcze nie!?". :) Chciał nie chciał - większości spraw się nie da przyspeszyć. Trzeba położyć gładzie, podłogi... Farby będą schły trochę czasu (a trzeba pamietać, że zimą i późną jesienią kiedy nie za bardzo można wietrzyć, można się zatruć oparami, więc lepiej kiedy będzie tego tyle, nie wprowadzać się jeszcze). Na pewno trochę czasu zajmie zrobienie łazienki - położenie płytek, podłącznie wanny/kabiny, pralki itp. często trochę trwa. No i wybór odpowiednich mebli, ewentualne ich zamawianie na wymiar... Nie ma co planować. Jak będzie skończone, to się wprowadzicie. :) Lepiej robić powoli, a porządnie.
OdpowiedzUsuń___________
To prawda. :D Choć ja i Y. to się dobraliśmy naprawdę nieźle, bo różnica wzrostu jest naprawdę duża.
Dobrze ćwiczyć w domu, ale uważam, że to nie to samo co chodzenie po chodnikach, bo w domu jest zbyt równa podłoga. Przy okazji się człowiek nawet nie rozpędzi. :) Przynajmniej ja jak próbowałam w domu, to w sumie miałam wrażenie jakbym w ogóle nie "ćwiczyła" kiedy już wyszłam do miasta. To zupełnie co innego. :) Większe wyzwanie. :D
Nie ma ani słowa, że jest jakieś ograniczenie wiekowe. Kanar powiedział, że to się patrzy po numerze legitymacji... a ja do tej pory myślałam, że to jest jakiś numer porządkowy. Skąd miałam wiedzieć?
OdpowiedzUsuńDo końca października, to chyba raczej nierealnie optymistyczna wersja. ;)
OdpowiedzUsuńAle jeśli to będzie styczeń, to przecież i tak tuż tuż. Aaaale Wam fajnie........
Czekam na kolejne wieści. :)
postępy są :3 też myślę, że wygrasz ten zakład z teściami xD
OdpowiedzUsuńArbuz <3
Nie straszę!
OdpowiedzUsuńKochany Arbuz :D Co to za film w tle? :p
OdpowiedzUsuńWidzę, po tym patetycznym tytule, że z robieniem mieszkanka jest prawie jak z wojną! :)
OdpowiedzUsuńZa to pomocnika masz pierwsza klasa!
Pozdrawiam :P
Byłam dziś w szkole i się dowiedziałam tyle, że to moim obowiązkiem jest zorientowanie się, do jakiego wieku mam legitymację.
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam.
OdpowiedzUsuńZobaczysz, że Wigilię będziecie urządzali już u siebie :D
No niestety tak bywa. Siła wyższa i niczego się nie da przyspieszyć. A w remoncie pomaga rodzinka, tak?
OdpowiedzUsuńOtóż to!
Dopiero obejrzałam ten filmik z Arbuzem. Słodki ten odruch, ale pisałaś, właśnie chyba kiedyś, że zostało mu to przez zbyt wczesną rozłąkę z mamą.
OdpowiedzUsuńNa filmiku oglądacie "300"? ;)
Co u Ciebie?
OdpowiedzUsuńriko ma dopiero niecały rok a szczepi się raz w roku. teraz jak byliśmy u weta to zaszczepił i powiedział że to dziewczynka:P a jak go/ją kupowaliśmy to już była zaszczepiona i odrobaczona:)
OdpowiedzUsuńJa już padam z przemęczenia - cały tydzień miałam non stop sprawdziany, kartkówki i wszystko, a dziś jeszcze biesiadę poetycką w szkole, więc dopiero co wróciłam do domu. Dobrze, że jutro piątek.
OdpowiedzUsuńDokładnie -,-"
OdpowiedzUsuńniezły bajzel :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam;)
no Dziobik już też ma 2 lata to ciekawe jak się będzie zachowywał jak nowy kot przyjdzie;p mam nadzieje że się zakolegują;p
OdpowiedzUsuńNie da się.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię remontów, bo jestem strasznie niecierpliwa... :D
OdpowiedzUsuńA tak właściwie, to student w ogóle ma jakieś prawa?
OdpowiedzUsuńU nas tak ostro nie było... zależy na kogo się trafi.
OdpowiedzUsuńTa, byle do piątku, wakacji, ferii i innych wolnych :)
OdpowiedzUsuńA cóż to za wydział w ogóle?
OdpowiedzUsuńBo to właśnie jest filologia polska, więc musi być po POLSKU ;d
OdpowiedzUsuńNormalnie porażka. Traktują ludzi jak komputery... na co komu dokładną datę znać? Sam wiek wystarczy.
OdpowiedzUsuńJaka rozruba! :D ale jak pomyślisz jaki fajny może być efekt końcowy, to az chce się czekać:D
OdpowiedzUsuńZa dużo tej papierologii się narobiło.
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Chętnie bym polubiła tę stronę ;D
OdpowiedzUsuńKażdy kraj ma jakieś minusy, ale tutaj to jest ich kumulacja.
Arbuz jest boski. Przylepa kochana. :) Życzę Ci, żeby przepowiednie teściowej się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuń