Czyli weekend dla urody ;) w roli głównej Laguniasta i jej futrzak.
Chyba czas odłożyć na jakiś porządny aparat bo moja cyfrówka kompletnie sobie nie radzi przy szaro-burej pogodzie co wywołuje u mnie kompletną frustrację. Ktoś jest w stanie polecić lustrzankę dla amatora której cena mnie nie dobije? ;)
ja niestety nie znam się na aparatach, więc nie pomogę.
czyli jednak ten remont, jak to remonty, się opóźnia?
czasem na początku jak się podejmuj pracę, człowiek jest przemęczony, bo musi się przystosować do nowego trybu? a może też zmęczenie jest wynikiem ciągnącego się remontu? mam nadzieję, że wkrótce nie będziesz narzekać na zmęczenie ;)
u mnie w porządku, chociaż trochę zmęczona jestem, ciężki tydzień za mną, dziś na szczęście mam wolne, to trochę odpocznę.
A dlaczego pies, a nie kot? ;) No dobra, psy też są ok. :P Dobry aparat polecam. ;) Nawet nie musi być lustrzanka, ale jednak warto zainwestować w coś przyzwoitego, bo zdjęcia, to frajda.
Póki co jakoś radzę sobie z cyfrówką, ale za oknem robi się coraz ciemniej i obawiam się, że niedługo nie będzie kiedy robić zdjęć - wracam ze szkoły, zanim się ogarnę jest już szaro :c Ew, uroki jesieni i zimy :)
a dziękuję! wiesz odzieżówka moim zdaniem jest spoko w trakcie studiów, bo pracuję już ponad 2 lata i może miałam tak, że max 5 razy nie bardzo pasowało mi przyjść do pracy, bo miałam uczelnie, ale się zamieniłam, a zawsze to jakaś kasa wpadnie i są zniżki :D gdzieniegdzie nawet naprawdę spore, ale po studiach to musiałabym chyba tam za karę pracować, albo jakbym już żywcem mnie nigdzie nie chcieli.... bądź też gdy ludzie nie mają pomysłu na siebie, zwłaszcza, że u nas klient jest nie określony, bo są i ludzie co na raz po 1000zł wydają, ale też tacy co kupią jedynie bluzkę za 3,95, więc mamy do czynienia z każdego typu klientem cenowym a co za tym idzie i niekoniecznie z dobrym wychowaniem itp... podejrzewam, że też tego doświadczyłaś, bo w croppie też są spore przeceny... a co innego pracować w sklepach, gdzie bluzki są za ok 100,120zł tam wchodzić już inny klient. czekam więc na relacje ze szkolenia :D
fajniutka ta Lagoonka :) a co aparatu - wszystko zależy co z czym i do czego :) ja w zeszłym roku zamieniłam canona eos350d na hybrydę Fuji i jestem zadowolona :)
Witam :) Postanowiłam, że nie będę odpisywać pod wpisem skoro i tak dodałam przed chwilą nowy. Bardzo podobają mi się Twoje repainty! Szczególnie pokazana tutaj Lagoona. Kanapa również po otapicerowaniu wygląda świetnie :D
Sama również planuję zakup lepszego aparatu, bo moja stara cyfrówka ledwo zipie i boję się, że niedługo kapituluje ostatecznie.
Nie mam wymagań, więc myślę, że hybryda mi spokojnie wystarczy póki co, chociaż i to nie jest pewne :) Powodzenia z nauką! Też nie potrafię szyć na maszynie i podziwiam koleżankę z klasy, która własnie tworzy sobie sukienkę na najbliższą imprezę :D
heh, pewnie byłaby to gruba książka, możne nawet składałaby się z kilku tomów!
no są :D ja się z nich zawsze pod nosem śmieję, chociaż nie powiem, sama kupiłam kilka rzeczy, których do tej pory nie założyłam, albo miałam na sobie raz :D
hmm, powiem Ci, że ciężko uśredniać z tym chamstwem, ale w sumie bardziej mi też chodziło o młodzież, która wchodzi z nadzieją na tanią bluzkę, a rozwala dobre pół sklepu :(
taaa, zapłacić tyle za kieckę i jeszcze ją przerabiać, co za bezsens! już lepiej całą od nowa uszyć! co za idiotki w tym sklepie pracowały...
można, można, to jest naprawdę ciężka, fizyczna praca, a do tego i psychicznie można się czasem zajechać, mnie ostatnio kobieta okrzyczała, że zwróciłam jej uwagę na panujące u nas zasady i że proszę, by się do nich zastosowała, tak się na mnie wydarła, że aż klientka inna, która to widziała, powiedziała jej, że mogłaby się uspokoić i nie przesadzać...
To niestety prawda... Krzywe makijaże chyba w przypadku Barbie nie są AŻ tak częste jak u MH. Rozumiem. Jak się odpisuje u siebie to w sumie nie każdy tę odpowiedź widzi ;)
Moje zamówienie jej było dosyć skomplikowane ;) Zamówiłam ją z FLTE, z tym że nie do Polski, a do Nowego Jorku. Stamtąd została przywieziona do mnie prywatnie. Zamówiłam 27 sierpnia, 12 września została odebrana w NY, a 15 września była już u mnie. Miałam taka okazję. Przesyłka tańsza o 10zł i ominęła cło xD
Podobają mi się papiloty :D Niestety albo stety to one z całej lalki przyciągnęły od razu moją uwagę :) Nie śledzę Twojego bloga na bieżąco, ale tylko pogratulować tak oryginalnej i nietuzinkowej pasji :)
Tak jest, serek w panierce! Ale nie byle jaki bo z papryką i sosem słodko-kwaśnym. Został dla mnie przyrządzony przez pewnego adoratora z wyjazdu! :D Ja w dniu Halloween siedziałam ze znajomymi w pubie :D Nic wielkiego :P
Oj tam, każdy z nas czasem musi jednak zaniedbać nieco bloga. Życie realne ważniejsze. Jestem ciekawa jak tam remont. I jak praca - zaaklimatyzowałaś się już?
heh, no u nas z tymi zmianami cen jest podobnie, chociaż nikt mi za to awantury nie robił, ale no pytali się o co z tym chodzi :P to ja zawsze mówię, że Chińczyk złą cenę przyczepił :D haha.
ale ludzie są dziwni, wczoraj jakaś młoda dupa była ze swoim sponsorem u nas, zaczęła go bić przy mnie, aż się bałam ich kasować, a on grzecznie zapłacił za jej ubrania, a później mi się na sklepie zaczęli szarpać, co za patola... heh, ciekawych sytuacji można być świadkiem w takim miejscu.
Z jakością to jeszcze powalczę. Tron przejdzie jeszcze małe warsztaty. Muszę mu podstawę zrobić, bo w sesji stoi na wiklinowym krzesełku przykrytym materiałem :D Faktycznie Lunatic Alice ma wyjątkowego focha. Za to np. Cinnamoroll jest smutna, a nie obrażona. Kto by pomyślał, że powieki i makijaż mogą tyle zmienić ;]
Ja planowałam zamawiać z pullipstyle, ale właśnie u mnie jest ten problem, że nikt z mojej najbliższej rodziny nie ma konta na paypalu :( Muszę się jeszcze brata popytać dokładnie, bo młoda butów potrzebuje, a w polskim sklepie są tak drogie, że za ich cenę miałabym trampki dla siebie... ;(
No to zawsze jest nadzieja, że chociaż nowy rok przywitasz w nowym, pięknym mieszkanku. W sumie aklimatyznacja często trwa nieco dłużej niż dwa tygodnie. :)
Phoebe jest piękna! Chciałabym ją kiedyś również, ale póki co poczekam :D W taki razie czekam na jej zdjęcia u Ciebie :] Mam zamiar zrobić butki, ale muszę zdobyć odpowiednie materiały. Ostatnio miałam próbować, ale nie wiem z jakiego materiału jeszcze. Jeżeli coś osiągnę w tej sprawie to oczywiście się pochwalę ;)
heh, no ja moje włosy modeluję, w sumie teraz nie,więc modelowałam, prostowałam je i nie raz suszyłam, ale nigdy nie farbowałam ani nic w tym stylu i chyba nie chcę póki co farbować bo naprawdę mój kolor naturalny bardzo mi pasuje i nie wiem, jaki inny mógłby mi pasować, fryzjerzy też nie widzą :D więc jest ok.
Staram się odpowiadać na każdy komentarz, odpowiedzi spodziewaj się na swoim blogu :) Komentarze w stylu: "Fajny blog, obserwujemy?" będą od razu usuwane.
Podobno Canon produkuje najlepsze lustrzanki :-)
OdpowiedzUsuńlolita pełną parą! :D
OdpowiedzUsuńja niestety nie znam się na aparatach, więc nie pomogę.
czyli jednak ten remont, jak to remonty, się opóźnia?
czasem na początku jak się podejmuj pracę, człowiek jest przemęczony, bo musi się przystosować do nowego trybu? a może też zmęczenie jest wynikiem ciągnącego się remontu? mam nadzieję, że wkrótce nie będziesz narzekać na zmęczenie ;)
u mnie w porządku, chociaż trochę zmęczona jestem, ciężki tydzień za mną, dziś na szczęście mam wolne, to trochę odpocznę.
ładna lala <3 a co do aparatów, to ja się kompletnie na tym nie znam, więc nie pomogę :(
OdpowiedzUsuńz fejsem źle, bez niego nudno, kiszka :D
no to widzę, że postępy są!
Bosko wygląda z papilotami na głowie :) Musisz jej sprawić kota :)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ciekawe hobby... :)
OdpowiedzUsuńŚwietna kanapa :) Laguna wygląda uroczo w tych papilotach :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Sama ją malowałaś? Jest naprawdę śliczna! <3 Te usta!
OdpowiedzUsuńno ja aż tak kolorowo niestety nie mam :( dziś mam wprawdzie wolne, ale od pon do pt byłam codziennie w pracy i jutro idę tam znowu.
OdpowiedzUsuńa tam jedno szkolenie :D ja akurat lubię szkolenia :D
Usta, jak zupełnie żywe.
Usuńano nie jest to lekka praca, ale zostało mi koło 3 miesięcy, mam nadzieję, że już nigdy nie będę zmuszona pracować w żadnej odzieżówce.
OdpowiedzUsuńco za przyjemne szkolenie :D to bym się doczekać nie mogła na Twoim miejscu :D
Jedyny aparat jakim dysponuję to 3 megapiskele w telefonie, tak więc nie umiem ci pomóc :( A laleczka jest cudowna :))
OdpowiedzUsuńA ja postanowiłam z takim systemem ostatecznie zerwać i już drugi dzień jestem z siebie dumna :D
OdpowiedzUsuńJa sobie planuję kupić w lutym, po urodzinach, jakiś hybrydowy :)
OdpowiedzUsuńA dlaczego pies, a nie kot? ;) No dobra, psy też są ok. :P
OdpowiedzUsuńDobry aparat polecam. ;) Nawet nie musi być lustrzanka, ale jednak warto zainwestować w coś przyzwoitego, bo zdjęcia, to frajda.
Póki co jakoś radzę sobie z cyfrówką, ale za oknem robi się coraz ciemniej i obawiam się, że niedługo nie będzie kiedy robić zdjęć - wracam ze szkoły, zanim się ogarnę jest już szaro :c Ew, uroki jesieni i zimy :)
OdpowiedzUsuńa dziękuję!
OdpowiedzUsuńwiesz odzieżówka moim zdaniem jest spoko w trakcie studiów, bo pracuję już ponad 2 lata i może miałam tak, że max 5 razy nie bardzo pasowało mi przyjść do pracy, bo miałam uczelnie, ale się zamieniłam, a zawsze to jakaś kasa wpadnie i są zniżki :D gdzieniegdzie nawet naprawdę spore, ale po studiach to musiałabym chyba tam za karę pracować, albo jakbym już żywcem mnie nigdzie nie chcieli.... bądź też gdy ludzie nie mają pomysłu na siebie, zwłaszcza, że u nas klient jest nie określony, bo są i ludzie co na raz po 1000zł wydają, ale też tacy co kupią jedynie bluzkę za 3,95, więc mamy do czynienia z każdego typu klientem cenowym a co za tym idzie i niekoniecznie z dobrym wychowaniem itp... podejrzewam, że też tego doświadczyłaś, bo w croppie też są spore przeceny... a co innego pracować w sklepach, gdzie bluzki są za ok 100,120zł tam wchodzić już inny klient.
czekam więc na relacje ze szkolenia :D
fajniutka ta Lagoonka :) a co aparatu - wszystko zależy co z czym i do czego :) ja w zeszłym roku zamieniłam canona eos350d na hybrydę Fuji i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCiekawie to wygląda! :)
OdpowiedzUsuńTe papiloty większe od jej głowy ;D
OdpowiedzUsuńśliczna *-*
OdpowiedzUsuńja wczoraj dostałam cyfrówkę - samsung WB30F i jest świetny ;)
Też dobre skojarzenie ;P
OdpowiedzUsuńAaa! Chyba, że tak ;]
Wow, nieźle wygląda ! :D
OdpowiedzUsuńHipnoza fajna jest;P
OdpowiedzUsuńTrochę to niebezpieczne ;P
OdpowiedzUsuńBo to w sumie jest pranie mózgu.
OdpowiedzUsuńHaha ;D Dobre porównanie! ;D
OdpowiedzUsuńHehe, popieram, monstrualne papiloty :P Wyszła pięknie.
OdpowiedzUsuńA czemu by nie? ;>
OdpowiedzUsuńWitam :) Postanowiłam, że nie będę odpisywać pod wpisem skoro i tak dodałam przed chwilą nowy.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Twoje repainty! Szczególnie pokazana tutaj Lagoona. Kanapa również po otapicerowaniu wygląda świetnie :D
Sama również planuję zakup lepszego aparatu, bo moja stara cyfrówka ledwo zipie i boję się, że niedługo kapituluje ostatecznie.
Jaka słodka Laguniasta! I jaki fajny patent z tymi papilotami. :)
OdpowiedzUsuń________
Komentarz się dodał. Jeśli już musi padać, niech pada w nocy. :)
no to jeszcze trochę ;> pomyśl sobie, czym jest miesiąc w porównaniu z tym, że potem będziesz miała piękne mieszkanie? :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Zobaczymy, co z tego wyniknie ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszła.
OdpowiedzUsuńNie mam wymagań, więc myślę, że hybryda mi spokojnie wystarczy póki co, chociaż i to nie jest pewne :) Powodzenia z nauką! Też nie potrafię szyć na maszynie i podziwiam koleżankę z klasy, która własnie tworzy sobie sukienkę na najbliższą imprezę :D
OdpowiedzUsuńTo wygląda jak scena z jakiegoś filmu:D
OdpowiedzUsuńheh, pewnie byłaby to gruba książka, możne nawet składałaby się z kilku tomów!
OdpowiedzUsuńno są :D ja się z nich zawsze pod nosem śmieję, chociaż nie powiem, sama kupiłam kilka rzeczy, których do tej pory nie założyłam, albo miałam na sobie raz :D
hmm, powiem Ci, że ciężko uśredniać z tym chamstwem, ale w sumie bardziej mi też chodziło o młodzież, która wchodzi z nadzieją na tanią bluzkę, a rozwala dobre pół sklepu :(
taaa, zapłacić tyle za kieckę i jeszcze ją przerabiać, co za bezsens! już lepiej całą od nowa uszyć! co za idiotki w tym sklepie pracowały...
to jest doprawdy straszne i ktoś, kto nie miał z tym do czynienia, nigdy chyba nie zrozumie!
OdpowiedzUsuńwszystko, tzn co? ;>
OdpowiedzUsuńTo chyba dobrze...? ;> Jest o czym gadać ;P
OdpowiedzUsuńNa te wałki na włosach to bym nie wpadła :D Czekam na halloweenowe odsłony! :D
OdpowiedzUsuńJa do szycia w ogóle się nie pcham, bo zdecydowanie brakuje mi cierpliwości :D
OdpowiedzUsuńTo może też rozważ zakup jakieś lepszej hybrydy? :)
A ja jakoś tego slizgania po liściach jeszcze nie doświadczyłam w tym roku. :) Ale obym nie wykrakała. ;)
OdpowiedzUsuńo coś nowego:) całkiem fajnie wyszło.. ale wiesz ja się tam na tym nie znam;p Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem wyników tego "domowego spa" c:
OdpowiedzUsuńpiję niegazowaną wodę i zieloną herbatę :) gorzkiej nie lubię, już wolę nie jeść słodyczy w ogóle :D dziękuję, przyda się!
OdpowiedzUsuńkurczę, to skąd wyście takich ludzi wzięli? powinni Wam za to obniżyć cenę albo coś, skoro takie numery odstawiają!
można, można, to jest naprawdę ciężka, fizyczna praca, a do tego i psychicznie można się czasem zajechać, mnie ostatnio kobieta okrzyczała, że zwróciłam jej uwagę na panujące u nas zasady i że proszę, by się do nich zastosowała, tak się na mnie wydarła, że aż klientka inna, która to widziała, powiedziała jej, że mogłaby się uspokoić i nie przesadzać...
OdpowiedzUsuńMasz zatem ode mnie najwyższą notę! ;)
OdpowiedzUsuńMój tydzień w sumie się już zakończył - mam weekend - nareszcie :-)
OdpowiedzUsuńWierzę, że uda Ci się nazbierać niezłą sumkę jeszcze szybciej niż myślisz! :) A remont - chcąc czy nie chcąc - z wydatkami musi się wiązać.
Znaczy się... do bardziej intensywnego przekazywania rozmówcy swojego zdania? ;D
OdpowiedzUsuńto też jest dobre! ale jak już znajdą brudną bluzkę, to chcą by cenę obniżyli!
OdpowiedzUsuńHłehłe ;D Jak tam Halloween mija? ;>
OdpowiedzUsuńCo u Ciebie? :)
OdpowiedzUsuńTo niestety prawda... Krzywe makijaże chyba w przypadku Barbie nie są AŻ tak częste jak u MH.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Jak się odpisuje u siebie to w sumie nie każdy tę odpowiedź widzi ;)
Szczerze? Oby nie, bo jeszcze coś sobie połamiesz!
OdpowiedzUsuńZmieniłam adres bloga - jak chcesz dalej czytać co u mnie to napisz koniecznie na wiooooletta@gmail.com :*
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać jej nowej fryzury ;)
OdpowiedzUsuńtaa, to też jest dobrze, gorzej jak im nie wyjdzie... a czasem takich idiotów próbują udawać, albo z nas robić :P
OdpowiedzUsuńDlatego też do sesji wybrałam akurat ją :D Truposzki są z kolekcji mojego brata, który swego czasu zbierał czaszki :)
OdpowiedzUsuńale rozmawialiście z nimi na temat jakiejś zniżki czy czegoś za te poślizgi? ;>
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ^^
Przespałam prawie cały dzień ;D
OdpowiedzUsuńA jaki horror oglądałaś?
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że jest ze mną <3 Tak długo o niej marzyłam i w końcu jest ^ ^
OdpowiedzUsuńCudowna lalka, a ta mała kanapa jest boska! *_*
OdpowiedzUsuńMoje zamówienie jej było dosyć skomplikowane ;) Zamówiłam ją z FLTE, z tym że nie do Polski, a do Nowego Jorku. Stamtąd została przywieziona do mnie prywatnie. Zamówiłam 27 sierpnia, 12 września została odebrana w NY, a 15 września była już u mnie. Miałam taka okazję. Przesyłka tańsza o 10zł i ominęła cło xD
OdpowiedzUsuńno to trzymam kciuki, żeby dało się coś wynegocjować!
OdpowiedzUsuńA tego to ja nie znam...
OdpowiedzUsuńPodobają mi się papiloty :D Niestety albo stety to one z całej lalki przyciągnęły od razu moją uwagę :) Nie śledzę Twojego bloga na bieżąco, ale tylko pogratulować tak oryginalnej i nietuzinkowej pasji :)
OdpowiedzUsuńKoleś z "Gry o Tron" i "Harry'ego Pottera" - to wiele wyjaśnia ;D
OdpowiedzUsuńNawet Littlerfingera lubiłam ;P
OdpowiedzUsuńa ile masz im zapłacić? ;>
OdpowiedzUsuńhttp://no-to-sie-wypowiem.blogspot.com/2013/11/tagi.html - nominowałam Cię do zabawy. ;)
OdpowiedzUsuńW sumie już wróciła do siebie :)
OdpowiedzUsuńAle i tak najbardziej lubię Tyriona ;P
Tak jest, serek w panierce! Ale nie byle jaki bo z papryką i sosem słodko-kwaśnym. Został dla mnie przyrządzony przez pewnego adoratora z wyjazdu! :D
OdpowiedzUsuńJa w dniu Halloween siedziałam ze znajomymi w pubie :D Nic wielkiego :P
Ogólnie proponuję canona ... a body nie jest tak istotne, jak obiektyw, więc w to polecam zainwestować najbardziej :)
OdpowiedzUsuńja też się z początku załamałam, no ale trudno się mówi! :D ja chcę jeszcze jakieś 18-20 kilogramów zrzucić, kosmos :D
OdpowiedzUsuńi do ilu chcesz zbić? ;>
Oj tam, każdy z nas czasem musi jednak zaniedbać nieco bloga. Życie realne ważniejsze. Jestem ciekawa jak tam remont. I jak praca - zaaklimatyzowałaś się już?
OdpowiedzUsuńheh, no u nas z tymi zmianami cen jest podobnie, chociaż nikt mi za to awantury nie robił, ale no pytali się o co z tym chodzi :P to ja zawsze mówię, że Chińczyk złą cenę przyczepił :D haha.
OdpowiedzUsuńale ludzie są dziwni, wczoraj jakaś młoda dupa była ze swoim sponsorem u nas, zaczęła go bić przy mnie, aż się bałam ich kasować, a on grzecznie zapłacił za jej ubrania, a później mi się na sklepie zaczęli szarpać, co za patola... heh, ciekawych sytuacji można być świadkiem w takim miejscu.
co tam słychać tak w ogóle?
Z jakością to jeszcze powalczę. Tron przejdzie jeszcze małe warsztaty. Muszę mu podstawę zrobić, bo w sesji stoi na wiklinowym krzesełku przykrytym materiałem :D Faktycznie Lunatic Alice ma wyjątkowego focha. Za to np. Cinnamoroll jest smutna, a nie obrażona. Kto by pomyślał, że powieki i makijaż mogą tyle zmienić ;]
OdpowiedzUsuńJa planowałam zamawiać z pullipstyle, ale właśnie u mnie jest ten problem, że nikt z mojej najbliższej rodziny nie ma konta na paypalu :( Muszę się jeszcze brata popytać dokładnie, bo młoda butów potrzebuje, a w polskim sklepie są tak drogie, że za ich cenę miałabym trampki dla siebie... ;(
Nie znam ;P
OdpowiedzUsuńNo to zawsze jest nadzieja, że chociaż nowy rok przywitasz w nowym, pięknym mieszkanku.
OdpowiedzUsuńW sumie aklimatyznacja często trwa nieco dłużej niż dwa tygodnie. :)
Phoebe jest piękna! Chciałabym ją kiedyś również, ale póki co poczekam :D W taki razie czekam na jej zdjęcia u Ciebie :] Mam zamiar zrobić butki, ale muszę zdobyć odpowiednie materiały. Ostatnio miałam próbować, ale nie wiem z jakiego materiału jeszcze. Jeżeli coś osiągnę w tej sprawie to oczywiście się pochwalę ;)
OdpowiedzUsuńczemu tragicznie? ;>
OdpowiedzUsuńkurczę, to jaka Ty chudziutka musiałaś być! a teraz ważysz 55? to i tak mało!
co za facet ;/ taki jego obowiązek!
OdpowiedzUsuńheh, no ja moje włosy modeluję, w sumie teraz nie,więc modelowałam, prostowałam je i nie raz suszyłam, ale nigdy nie farbowałam ani nic w tym stylu i chyba nie chcę póki co farbować bo naprawdę mój kolor naturalny bardzo mi pasuje i nie wiem, jaki inny mógłby mi pasować, fryzjerzy też nie widzą :D więc jest ok.