Dynia ( z wiadomych względów zwana Pyzą)
Podobna do Pestki prawda?
Kiwi (zwana Kiwą bądź Kiwaczkiem)
Obie panny zostały wzięte z dworu, Kiwa była bezdomna od małego, Dynię ktoś bezceremonialnie domu pozbawił. To je wzięliśmy, przygarnęliśmy no i są ;)
Wszystkim moim czytelnikom oraz czytelniczkom chciałabym w tym dniu życzyć szczęścia, zdrowia, udanej wieczerzy w gronie rodzinnym i oby całe święta w takowej, rodzinnej atmosferze, upłynęły :)
Wesołych Świąt moi mili :)
Jakie słodkie kociaki *.* Też bym z chęcią takiego przygarnęła, ale to dopiero jak będę miała własny dom :p
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! :)
Cudownych Świąt Wam życzę, bo pewnie będą wesołe z taką miłą zgrają :) Piękne kotki, najlepszy prezent im na Święta zrobiliście bo mają dom :)
OdpowiedzUsuńObydwie prze prze przecuda. Pyza faktycznie jak pyza, a Kiwi kogoś mi przypomina... ;)
OdpowiedzUsuńWesołych! :)
OdpowiedzUsuńja tam kotów nie lubię, pewnie Ci już wspominałam, ale na zdjęciach wyglądają milutko :D
Należę do ludzi, którzy są zakochani w kotach, dlategotez juz po jednym sie usmiecham ^^'
OdpowiedzUsuńDziękuje :-) nawzajem :-)
OdpowiedzUsuńDrugi jest cudowny! *.*
OdpowiedzUsuńLepsze to niż nic ;P
4 powody do usmiechu? Czyli jestes posiadaczka 4 kotow?
OdpowiedzUsuńJa rowniez posiadam gromadke kociakow, i ona ronwiez liczy 4 pocieszne pyszczki =^.^=
Powiem Ci, że nie wiem która z nich jest słodsza ;) Chociaż chyba jednak druga, bo podobna do mojej z łatek ;)
OdpowiedzUsuńWzajemnie, wesołych! ;)
planujesz jeszcze jakieś? :D
OdpowiedzUsuńNajlepszy prezent jaki mogliście dostać i dać zarazem. :) Są cudowne, moje serce zdobyła Dynia/Pyza -jest cudna! :) Wspaniale, że teraz mają dom.
OdpowiedzUsuńKotów się nie wybiera, koty wybierają nas.
Wesołych, mruczących i rodzinnych Świąt! <3
A jakbyś chciała trochę popularnej świątecznej muzyki, to zapraszam do siebie. :)
Pozdrawiam serdecznie! :D
to musicie mieć teraz niezły tłok w mieszkaniu :D
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :] Kiwi jest śliczna! Taka dostojna ;)
OdpowiedzUsuńPS. Rumienię się. Czym zasłużyłam sobie na miano genialnej? :D
Wesołych świąt :)
OdpowiedzUsuńOswojona ^^
OdpowiedzUsuńIście wiosenna pogoda tej zimy nam nastała ;D
OdpowiedzUsuńno tak, święta nie sprzyjają remontom, urządzaniu itd :)
OdpowiedzUsuńŚliczna księżniczka z niej :]
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia z lornetką były najtrudniejsze! XD Lornetka w Alicowej łapce trzyma się na gumce, a biedny Pan Królik został przywiązany do stojaka Catty :D (co zresztą widać) A i tak się dziwię, że mu ta lornetka z nosa nie spadała. Ja nie miałam zbytnio na nie pomysłu. Wyszło jakoś tak w trakcie robienia zdjęć :)
A którą to Frankę? Nie przepadam jakoś zbytnio za tą lalką, ale już jakbym, którąś chciała to tą ze Sweet Screams, albo Basic. 60zł to ładna cena :] Ja miałam dostać Dala na święta, ale obietnica nie została dotrzymana i smutno mi z tego powodu.
Oba kotki zdarzyły Ci się bardzo słodkie. Faktycznie Dynia podobna jest do Pestki.
OdpowiedzUsuńSzczęścia z okazji świąt. :)
Śliczna ta biało czarna :)
OdpowiedzUsuńTroszkę późno, ale ja Tobie również życzę wszystkiego najlepszego! Żebyście ten remont skończyli :)
Wesołych Świąt! ;)
OdpowiedzUsuńUrocze kociaki, jednak moje serce podbiła Kiwi, słodka! Nie wiem jak ludzie mogą porzucać zwierzęta, to okropne, ale na szczęście dzięki osobom takim jak ty, teraz będzie im lepiej, dostały drugą szansę :)
OdpowiedzUsuńTobie również życzę udanych świąt, a koty są śliczne!
OdpowiedzUsuńTeraz mamy jeszcze sylwestra. Zawsze lubiłam zwierzęta. ;)
UsuńJakieś plany na sylwestra?
UsuńJa spędzałam sylwestra u znajomych :)
Usuń:)
UsuńA tak w ogóle to co nowego w nowym roku :p
UsuńA ja siedzę i się nudzę i nie mam pomysłu co ze sobą zrobić, może się wybiorę na spacer :)
UsuńMoże przy okazji posłucham czegoś fajnego ;)
UsuńA dzisiaj znów będę oglądać noc przebojów. ;)
UsuńA jutro na zakupy idę.
UsuńPowoli trzeba wracać do rzeczywistości.
UsuńA u Ciebie co słychać?
UsuńByłam wczoraj w galerii.
UsuńPełna kultura ;D
OdpowiedzUsuńO tak - na szczęście weekend. ;)
OdpowiedzUsuńTak, były bardzo udane. :)
ja też tak miałam, a 1.01 się ważę, już się boję! :D
OdpowiedzUsuńUrocze kociaki! Sama przygarnęłam trójkę, koty to moja największa miłość oprócz lalek :D
OdpowiedzUsuńSpóźnione Wesołych Świąt ^^
Ojej, troszkę się spóźniłam z życzeniami, ale zawsze można życzyć wszystkiego co najpiękniejsze w Nowym Roku. Więc życzę. Oprócz tego samej pomyślności i uśmiechu każdego dnia 2014 roku :)
OdpowiedzUsuńKociaki przepiękne, a Wasze serduszka są cudowne :) Gratuluję tak wspaniałego dokocenia :)
Jak się mieszka na swoim?
Urocze kociaki, bardzo lubię zwierzęta ale mimo tego mam pewną zasadę, w domu zwierząt nie trzymam. Nie wyobrażam sobie sierści na rzeczach czy tego, żeby gdzieś narobiły na podłodze. Mają za to swobodę na podwórku, przestrzeni im nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńSą piękne, zostaną u Was na dłużej?
OdpowiedzUsuńSwoją drogą - spokojnych poświątecznych dni ;))!!
Normalnie żydy jakich mało ;D
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj na zewnątrz trawa o wyglądzie wiosennym, a pogoda późno jesienna ;/ Cieszę się, że udało mi się zrobić klimat, bo właśnie o to chodziło. Dziękuję za komplement odnośnie sukni :D Mam w planach jeszcze jedną fajną (moim zdaniem) sesję, ale muszę najpierw uszyć moim modelkom odpowiednie kreacje, a sam klimat pewnie wyjdzie mi jeszcze w trakcie tak jak tym razem.
OdpowiedzUsuńJa czekam aż SS pojawi się w Polsce... Chciałabym zagarnąć obie lalki z tej serii, gdyż okropnie mi się podobają :D Słyszałam właśnie, że Frania ma bardzo ładny mold i chętnie jest repaintowana. W takim razie czekam na efekty z niecierpliwością :]
Życzę Nam obu, aby nasze wymarzone panny wkrótce do Nas zawitały właśnie :D
Muszę się wyłamać - nie przemawiają do mnie koty, przykro mi :) Wybacz :D
OdpowiedzUsuńChciałam tylko wspomnieć jeszcze, że napisałam post, który w moim odczuciu Ciebie zainteresuje. Nie ukrywam, że zależy mi na Twojej opinii. Mam nadzieje, że znajdziesz chwilkę na wyrażenie własnego zdania. Z góry dziękuję.
cóż za śliczne koty! ahh, kocham koty!! to ile Wy macie w sumie kotów? 4?
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że spędziłaś miło i rodzinnie święta! jakie plany na sylwestra?
heh, ano bigos! lubisz?
kupowałam płyn micelarny, ale jednak skusiłam się na bielende, nie na loreala... cała ja :D następnym razem obiecałam sobie loreala!
zrzucisz, wierzę w Ciebie! :*
OdpowiedzUsuńojeeejciu!!! jakie kocinki cuuudne!!!Kiwa prześliczna,taka długowłosa wersja mojej Marilyn! Ściskam mooocno i życzę najlepszego!!
OdpowiedzUsuńTobie również!
OdpowiedzUsuńChyba tak zrobimy właśnie z tego powodu. :)
________
Pożycz nam któregoś kotka. Mamy mysz w domu!
Właśnie mold Francy po repaincie z reguły bardzo mi się podoba :D Taka oryginalna nie bardzo do mnie przemawia... A sama talentu do repaintu nie mam, więc zatrzymuję tylko te lalki, które w oryginale mi się podobają :] Może kiedyś sobie kupię Frankę na "przetwarzowanie" :D Aceton kosmetyczny? Nawet nie wiedziałam, że takie cuda istnieją! Pewnie jest bezpieczniejszy dla lalkowej buzi niż zwykły?
OdpowiedzUsuńHuhu! Taki chłopak to skarb, sama bym takim nie pogardziła, ale na razie mam tylko swój plastikowy babiniec ;) Gratuluję zamówionego marzenia! I nie mogę się doczekać na arrival ;] Ja akurat mam dobry humorek, bo dotarły w końcu buty dla Alice zamówione 2 grudnia... Szkoda tylko, że druga para sobie poleży i poczeka aż zamówię kiedyś tam ich właścicielkę (jako że miały być dla tej drugiej obiecanej mi :( A Młoda ich nie założy, bo różu lekko mówiąc nie znosi xD). No chyba, że moje landynkowo-włose monstery je czasem pożyczą sobie.
haha, pesymistycznie, bo jakoś tak naprawdę nie widzę tego inaczej. chociaż w sumie to dobry kolega mojej siostry i ona wiecznie się smuci, że nie może sobie dziewczyny znaleźć :D jak z nią ostatnio rozmawiałam o nim to aż miałam ochotę jej powiedzieć, że przecież ja mogę go bliżej poznać i być jego dziewczyną, ale ugryzłam się w język :D bo dziwnie mi było to powiedzieć :P ale w sumie może spotkam go wcześniej... ;)
OdpowiedzUsuńto i tak sporo :)
haha, ano tak! ja ostatnio poszłam tylko połazić po sklepach i wróciłam z 4 ogromnymi siatami :D
też miałam tak spędzać, ale jednak idę na domówkę ;) co w sumie mi odpowiada ;) lepsza domówka niż jakiś klub czy bal
dziękuję! :*
OdpowiedzUsuńja zawsze w Ciebie wierzę, ze wszystkim! :D
Obejrzeliśmy z Y. "Zieloną milę" i doszliśmy do wniosku, że Pan Jingles musiał się u nas jakimś cudem znaleźć. ;)
OdpowiedzUsuńMoże ucieknie jak tylko wyczuje kotka. :D
;D
OdpowiedzUsuńDo zmywania żelu? Ulala... To jednak jest mocniejszy niż myślałam :] Nie dziwię się, że się plastik topi w takim razie. Butki są widoczne w całym dzisiejszym wpisie :D Siostra z pewnością będzie niebisko-włosym modelem i wyjątkowym łobuzem, a także chłopczycą. Więcej póki co nie zdradzę :D Różowa ma być przyjaciółką młodej ze względu na zamiłowanie do loliciego stylu. Turkus, piękny kolor :D Ciekawe jakby w nim wyglądała... Moja Alice też potrzebuje obitsu... Póki co spróbuję ją upchać watą dopóki pieniędzy nie uzbieram. Ogólnie martwi mnie stan wiga Alice, strasznie się poplątał już. Chciałam jej kupić podobny lokowany, ale teraz się zastanawiam jednak nad prostym...
OdpowiedzUsuńU mnie wtedy jak były za 12zł, to zostały 4 rodzaje... Najwyraźniej resztki przecenili.
A tak właściwie to skąd zamówiłaś Phoebe? ;)
Przy okazji wszystkiego dobrego w Nowym Roku i miłej zabawy :3
Nie wzruszam się na filmach tym bardziej do łez, ale fakt, "Zielona Mila" jest wyjątkową ekranizacją.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego!
Ja akurat na 18-urodziny nazbierałam i zaledwie wczoraj go kupiłam :D Zamówione z Mimiwoo. Szkoda tylko, że czarne zwinęli mi sprzed nosa, bo chciałam glaniki dla Młodej. Tak z Angelic. Wzdycham do całej tej serii nawet pomimo ich różowości :D Jak dla mnie mogliby zrobić serię lalek w stylu Gothic Lolita <3 Oooo! Może i ja stamtąd zamówię, w przyszłości :] No to szybko się uwinęli!
OdpowiedzUsuń"Pandory..." nie oglądałam, ale słyszałam, że fajne. Hmm... Może i ja sobie coś obejrzę, bo akurat siedzę przy stole z laptopem na kolanach xD Ja nigdy nie imprezuję... Pomimo pełnoletności czuję się jak 8latka. U mnie psy się boją... A takie myśliwskie podobno :3 Bardzo dziękuję za życzenia :D
to teraz obie nie mamy wyjścia, skoro w siebie wierzymy! :D
OdpowiedzUsuńjak sylwester? ;>
My gotowaliśmy, słuchaliśmy muzyki, rozmawialiśmy, a o północy poszliśmy n plac w centrum miasta. :) Jakie anime oglądałaś? :)
OdpowiedzUsuńsprytne :D w sumie ostatnio mówiła, że jest specyficzny i w jaki sposób i dla niej to było mega dziwne, owszem rzadko spotykane, ale mówiłam jej, że czasem w drugim człowieku trzeba pewne cechy zaakceptować i się ich po prostu nauczyć :D i podałam jej przykład ze mną i z moją przyjaciółką :D więc w sumie można uznać to za takie lekkie nawiązywanie, nie ? :D
OdpowiedzUsuńczasem tak jest, że się nie chce iść, ja w sumie też nie miałam parcia na jakąś sylwestrową imprezę. no i tak, koty się boją, to zrozumiałe, ale miały w Was wsparcie ;)
w ogóle mam takie pytanie, odnośnie Twojej pracy. moja przyjaciółka farbuje włosy na blond i ma bardzo zniszczone włosy niestety, wkrótce ma urodzin i tak się zastanawiam, co jej kupić, a chciałabym, by było to coś, z czego na pewno skorzysta. możesz mi polecić coś z masek czy odżywek do właśnie farbowanych blond zniszczonych włosów? oczywiście już z takiej profesjonalnej serii no i czy wiesz czy coś naprawdę dobrze działa? i też przy okazji liczę na Twoją opinie, czy taki prezent jest spoko, czy może nad czymś innym pomyśleć :)
w ogóle to muzyczkę dodałaś na bloga? :D
OdpowiedzUsuńi chyba całkiem spoko to wyszło :)
OdpowiedzUsuńciekawie tak :D
to chyba pomyślę nad czymś z Montibello, a kojarzysz może mniej więcej jak to cenowo stoi?
w sumie nie wiem jak ona farbuje, bo nie znam się na tym zupełnie, bo sama nigdy włosów nie farbowałam, ale wydaje mi się że i używa farb i rozjaśniaczy, to zależy od tego, jaki w danym momencie chce uzyskać efekt, chociaż ostatnio próbuje unikać rozjaśniaczy, ale nie zawsze jej to wychodzi, niestety
właśnie nie mam, ale jak jutro zamówię i zapłacę to do 7 stycznia chyba to przyjdzie co?
OdpowiedzUsuńa powiedz mi jeszcze jak z wydajnością takiej maski, bo 200ml to taki standard, ale zastanawiam się czy to nie mało, jak ona ma dłuższe włosy? chociaż w sumie zawsze może wypróbować i zobaczyć jak będzie na jej włosy to działać.
możliwe. wiesz ona też czasem suszy i prostuje... unika tego, no ale tyle czynników negatywnych to naprawdę niszczy włosy bardzo. nawet jak się ma mocne i odporne
mi się czasem marzy farbowanie, ale w sumie nie wiem jaki inny kolor by mi mógł pasować, to samo mówią fryzjerzy, a np rozjaśniać o ton, 2 czy przyciemniać o tyle to dla mnie bez sensu
w sumie zawsze jak coś to się przekona, czy warto ją kupić ;) i tak, powinno się z umiarem kosmetyki stosować.
OdpowiedzUsuńbo tak właśnie myślę, co jej kupić. a wiecznie na te włosy narzeka, ale nawet nie wiem, czy coś z tej firmy kiedyś miała. myślałam też nad jakąś książką, ale nie do końca wiem, jaką ona tematykę lubi... i tak sama nie wiem, co jej kupić.
aż tak ? :D jakieś zielenie i czerwienie też ? :P
Koty są spoko, szkoda, że mam alergie
OdpowiedzUsuńJa trampki też chciałam, ale akurat nie było takich bez wzorów i w wymaganym przeze mnie kolorze ;/ Seria jest świetna ;D Kocham lolity. Też lubisz Manę-samę? Ostatnio widziałam BJD wystylizowaną właśnie na Manę. Ostatnio powstaje sporo dyniek przedstawiających postacie z j-rocka, więc może i Many się doczekamy :] Lyla początkowo też mi się podobała, ale makijaż ma zbyt okropny jak na mnie ;/ Wygląda jak trup co dodatkowo podkreśla szara "skóra", byłby problem też z obitsu... Ołki to czekam na informacje.
OdpowiedzUsuńJa notorycznie przeglądam Deviantarta szukając inspiracji na ciuszki. Ale z reguły brakuje mi materiałów. Chcę sukienkę w stylu klasycznej Alicji, a nie mam nic niebieskiego ;/ Moje zostały zamknięte w kuchni :D Szkoda tylko, że jeszcze wczoraj cały dzień strzelali. Nienawidzę petard...
Jak dobrze, że zapomniałam się wylogować xD Ja chcę czarne, bo będą do wszystkiego. A ja chciałam, żeby Alice była słodka, ale jak spojrzała na mnie z pudła to mi przeszło... Ma być taką jak ją Groove stworzyło i koniec xD Nie potrafię jakoś zmieniać lalek... Jakbym miała dwie takie same to co innego. Jego ubrania są świetne! :D Kurcze znam Tinę, ale nie sądziłam, że jest aż tak biała! Co prawda jest obitsu clear, ale nie wiem czym by je pomalować. 15dni? To niedługo będzie! :D moje buty szły 20dni, ale to z powodu świąt...
OdpowiedzUsuńTe wigi! Cudowne! Zagarnęłabym połowę z nich! Ja tak choruję na nowy wig, a tutaj kicha T.T Chyba wig będzie pierwszy, a potem obitsu. Ja właśnie muszę mamę wysłać na poszukiwania materiałów :] Ostatnio przyniosłam sporo, ale nie wiem co z nich uszyć, bo albo są różowe, za co Alice by mnie zjadła, albo po prostu nie wiem co z tego zrobić.
U mnie dzisiaj cisza, ale wczoraj po zmroku była powtórka sylwestra.
Jestem kociarą .Oj tak . Sama mam trzy kotki w domu i każde z przypadku. To prawda kota się nie wybiera one same nas wybierają . Lub los nam je daje. Jestem szczęśliwa, że posiadam takie futerka :))) . A Twoje kociaki są słodkie wszystkie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńkocham kociaki *.* prześliczne
OdpowiedzUsuńwidać, że lepiej im być nie może u Ciebie ;)
pozdrawiam
widzę/słyszę, muzykę podpięłaś :)
OdpowiedzUsuńja właśnie przeciwnie, ostatnio co bym nie założyła, to mi odstaje albo spada z tyłka :o
czemu tak? nie chciałaś nigdzie iść? ;>
ja byłam u znajomych ;)
Chyba właśnie dlatego tak się zadurzyłam w tym modelu :D Ja ostatnio poszukiwałam Alice, ale stosunkowo mało jej zdjęć po zmianach znalazłam. A Phoebe faktycznie bardzo się zmienia, bo też kilka razy takie przypadki widziałam :] Teraz na pullipstyle mają te lalki do składania! Kiedyś sobie taką kupię, jak się poduczę rapaintu.
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie wiem jak to jest z tym malowaniem :/ A bardzo mnie kusi w przyszłości przetestowanie tego. Monsterkowa Spectra ma przeźroczyste nogi i pomalowane na biało, ale nie wiem czym to zrobili xD Co prawda są też niestety odpryski... Ja czekałam na swoją koło 3tyg. i się zdziwiłam jak mama wracając z kościoła trzymała jej pudło w ręce :3 Ja bym wszystkie najchętniej zagarnęła, bo kolor wiga to zmora... Nie potrafię się zdecydować, dopóki na lalce go nie zobaczę. I co ja pocznę jak w przyszłości będę miała BJD?
Barwienie polaru? Na to bym nie wpadła :D Muszę spróbować. Ja szyję z tego co wpadnie mi w ręce z reguły.
zszyjesz i będzie dobrze! :D
OdpowiedzUsuńa co, boją się petard czy tak po prostu? ;>
My szaleliśmy bez termoobiegu. ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na filmik, może w końcu się uda go dodać.
Słyszałam, ale nie oglądałam. Poleciłabyś je? :)
pewnie, że tak, może akurat uda mi się podciągnąć średnią i zgarnąć jakieś stypendium czy coś, wcale bym się nie obraziła, lubię pieniążki :D
OdpowiedzUsuńtak, większość czytam pod kątem pracy mgr :) a Sapkowskiego dlatego, że mi wstyd, że ogarnęłam większość książek z zakresu fantasy, a nie znam klasyków :D
Ty i koty :D moja koleżanka miała chyba 2 lata temu też, taki z cytatami itd :D
to chyba musisz się wybrać na zakupy ;>
pies mojej siostry i mamy też się panicznie boi :) mi w sumie też się nie chciało, ale potem doszłam do wniosku, że to jeden dzień w roku i jak będę siedziała w domu, i oglądała "Sylwestra z dwójką", to mnie prędzej szlag trafi :D
tak, to racja, jak ktoś nie czyta książek, a ją dostanie to i tak są marne szanse, że jednak ją przeczyta. ja też bardzo lubię książki, chociaż ostatnio miałam na nie trochę mało czasu :(
OdpowiedzUsuńo masakra! czyli rzeczywiście miałaś na sobie wszystkie odcienie :D a ja sobie od tak strzeliłam ! :P
i jak początek roku? ;)
Też ostatnio wchodziłam z ciekawości ile Phoebe tam kosztuje, ale jej nie widziałam ;/ Składaki kosztują coś koło 50dolarów z tego co pamiętam. Marzy mi się taki jedyny mój własny Dal, ale to kiedyś tam xD W takim razie czekam na Operettę :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie wiem czym malują.
Moja Dalka była wieziona prywatnie, więc data przyjścia zależała od tej osoby. (Miała dotrzeć 13 września w piątek! xD)
A mi wpadł w oko taki różowo-niebieski lokowany :D Ja patrzę na Alice i czekam aż mi powie jaki chce. Ale skłaniam się ku ciemno niebieskiemu.
Ja wzdycham od 2lat do Sarda od Soom, tego z kopytami i rogami dokładnie... Szkoda, że wyprzedana limitka i osiąga kosmiczne ceny na ebay... Ewentualnie pożądam Głowi Dii na męskim ciałku. Tak długo szukałam ideału BJD i znalazłam w nieosiągalnej limitce T.T Tylko usiąść w kącie i płakać.
Huhu! Mam trochę polaru białego w domu, więc kiedyś wypróbuję! :D
Ja dzisiaj szyłam pewne cudo, ale nieco mi nie wyszło i nie dokończyłam jeszcze. Aż mnie palce od igły bolą xD
ale za to Ty możesz je wykorzystać i przeczytać :D ja mam fakt faktem ze 3 książki, które kupiłam je jakiś czas temu, ale je przeczytam, tylko tak jak mówiłam, ostatnio słabo z czasem stoję :(
OdpowiedzUsuńczyli jesteś w tym przypadku moim zupełnym przeciwieństwem, ja jeszcze ani razu włosów nie farbowałam :D
też pracująca, chociaż odchodzę z pracy, muszę skupić się na obronie i będę stąd wyjeżdżać :) ale jakoś aż tak bardzo nie jest mi żal.
a co do NY, w sumie szału nie ma na tych przecenach :P znaczy ceny atrakcyjne, ale jakoś nic ciekawego nie ma, chociaż w sumie to zależy, co kto lubi i w czym czuje się dobrze, a ja niestety mam taki problem, że dużo ubrań w rozmiarze xs z NY na mnie nie leży, wciąż są za duże :(
w ogóle jak się mieszka na nowym mieszkaniu? bo chyba nie pytałam :D
Trochę sporo, ale i tak nie najgorzej :] Na pewno jest na wyczerpaniu, a szkoda. Mnie szlag trafia z tym, że moja ubranka mają tyle niedociągnięć xD Ruda? Zapowiada się ciekawie! Wczoraj gdzieś widziałam właśnie rudą i świetnie to wyglądało! Ja sobie kupiłam kredki i muszę znaleźć jakąś ofiarę...
OdpowiedzUsuńMi z zamówienia butów status nie zmienił się w ogóle nawet po tym jak były u mnie w domu xD
Ten wig jest świetny! Jakbym miała różową Dal to mogłyby go z Alice nosić na zmianę.
Też sobie nie wyobrażam jej w blondzie, a poza tym nie lubię tego koloru... Jakaś trauma po samych blond Barbie chyba :D Muszę jej znaleźć jakiś w przyszłości.
Najgorsze jest to, że moja fascynacja Sardem przeradza się lekko w obsesję, a znając moją osobę może być źle niedługo... Ogólnie podjęłam decyzję, że zaczynam odkładać na BJD. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Może za 2lata uzbieram.
Monsterki są dużo chudsze niż stock dal. Ja ciągle nie mogę trafić z szerokością rękawa na Dal. A moje monsterki chyba ubrań się nie doczekają, bo szycie na nie mi nie idzie za nic... Ja akurat nie kłuję się często po palcach, ale wczoraj szyłam z nieco grubego materiału i ciężko było go przekłuwać ;/ Ja mam taką mini maszynę, ale mama nigdy nie ma czasu, żeby mi pokazać jak się nici tam zmienia. A pokombinuję :D
Mam nadzieję, że szyć będzie łatwiej. Wolne mi się skończyło, więc i czas na szycie poszedł "papa". Z czym ja teraz do wpisów pójdę? xD Ja chcę moim Steffie Love wszyć włóczkę, bo bidom ze starości włosy się pokruszyły i wypadły ;/
OdpowiedzUsuńKredki mam akwarelowe. MSC nie mam. Szukam do prób czegoś tańszego na miejscu. Trochę acetonu się obawiam, ale pokombinuję. Gąbeczki mam, ale jakieś tańsze i nie usunęły mi odbarwienia z łapki mojej Skelity Q.Q A nie mam pojęcia co ją na różowo zabarwiło...
Alice pewnie nie byłaby zadowolona z niebisko-różowych włosów xD
Ja miałam w dzieciństwie same blondynki. Jedyną czarnowłosą była Christie, którą swoja drogą nie wolno mi było się bawić przez dłuższy czas, bo była mojej siostry. Z resztą prawie wszystkie moje lalki były jej xD Po jakimś czasie dostałam od kuzynki (bida była po przejściach - dredy zamiast włosów, ale dzisiaj może wreszcie się pochwalić odnowionymi włosami) mój lalczyny ideał nawet do dzisiaj - czarnowłosa lalka z moldem Kyla/Lea. Od dzieciństwa kochałam azjatki :D
Ja nie mam już siły wzdychać do kolejnych zdjęć Sarda... Co ja pocznę? T.T Chcę na ten tychmiast łepetynę Dii i męskie ciało... (brzmi to trochę makabrycznie :3).
Mi na Dal początkowo było trudno, ale już przywykłam. Jedynie wkurza mnie czasem jej wig plątający mi się przy materiale, a ciągle boję się go odkleić.
W sumie nie wpadłam na to żeby w necie poszukać. Może i by coś było tylko, żeby nie było po niemiecku (a to niemiecka maszyna)...
Kiwa przypomina mi Eleonorę (El-chan, jak to ja ją nazywałam bądź Nora), która w czasie wakacji się do nas przybłąkała. Z wiadomych powodów (pies i papugi) nie mogliśmy wziąć ją do domu, ale zespołowo, wspólnie z sąsiadami dbaliśmy o nią bardzo "wypaśnie" (przytyło jej się przez nas tu i ówdzie...). Niestety kocica gdzieś wybyła i nie możemy jej znaleźć :(
OdpowiedzUsuńCholewcia. Mam ostatnio jakiś problem z dodawaniem komentarzy na bloggerze ;/ No to jeszcze raz:
OdpowiedzUsuńJa sobie obiecałam, że będę się uczyć bez wykrętów, ale już widzę, że nic z tego... Mdli mnie na samą myśl. Musiałabym odłożyć wszystko łącznie z lalkami do maja.
Mam cały komplet kredek. U mnie w sklepach nie ma niestety niczego na sztuki ;/ Jedynie farby akrylowe. Pastele też muszę kupić, ale póki nie mam MSC to nie mam potrzeby. Właśnie boję się o ten plastik. Najwyżej będę głowy zdejmować :D
A no właśnie muszę Bezacne kupić, bo mnie te odbarwienia denerwują. Są nie tylko na dłoni, ale i na obu butach...
Jej foch to byłby najmniejszy problem xD Pewnie usłyszałabym słynne: "zabiję jak ośmielisz się zasnąć", albo "nie dożyjesz rana" :3
Mi się przez całe dzieciństwo (jak i dzisiaj) marzyła ciężarna Midge z moldem Diva. Mam jakąś słabość do trudno dostępnych lalek :/
Ja prawie zapomniałam o mojej wymarzonej BJD, ale szukając inspiracji do ubranek mi się przypomniało T.T
Ja się martwię, że to uszkodzę właśnie, a nic innego nie mam. A widziałam ten wykrój. Muszę pokombinować, bo te kawaii monsterki są kuszące! :D
A no muszę poszukać tej instrukcji :]
To ja z tym poczekam do końca do nowego semestru, jeśli w ogóle, bo mam niewiele czasu na oglądanie. :)
OdpowiedzUsuńu nas z tym stypendium też niezłe jaja są. ja na 1 roku brałam socjalne (przy wyższych zarobkach rodziców, bo wtedy jeszcze nie miałam alimentów) i miałam 590 złotych miesięcznie. potem zaczęły się wliczać alimenty, więc automatycznie niższe zarobki, a nagle na 2 roku stypendium dostałam 380 złotych. a na 3 i teraz na 4 roku już 330. a naukowego jest też coś koło tego, więc w sumie warto ;)) inna sprawa, że ja mieszkam we Wrocławiu, więc nie dostaję dodatku na mieszkanie, ale i tak to socjalne jest śmieszne moim zdaniem ;)
OdpowiedzUsuńja właśnie skończyłam drugi tom opowiadań i powiem Ci, że Pilipiuk bardziej mi leży, chociaż Sapkowski nie jest zły :D
haha, okej :D ciekawe, ile na starość ich będziesz miała!
a widzisz, w sumie zakupy zawsze są przyjemne, tzn. byłyby jeszcze lepsze, gdyby ktoś za nas płacił :D
ja mam, bo mieszkam z mamą i rodzeństwem, mama nigdy nigdzie nie idzie, więc co roku ogląda "Sylwestra z dwójką", koszmar jakiś :D
Internet to zło wcielone ;/ Mam nadzieję, że mnie nie wywali w trakcie dodawania komentarza...
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj jak mam się uczyć to robię wszystko inne :] Wyjątkiem była/jest chemia.
Waśnie muszę zakupić pastele! Coraz bardziej kusi mnie ćwiczenie repaintu, ale zarządziłam cięcia budżetu lalkowego na najbliższy czas Q.Q Podjęłam decyzję, że zaczynam zbierać na BJD. Może za 3lata uzbieram...
Huhu! Znasz American McGee's Alice?! <3 A Alice Madness Returns? :D Po raz pierwszy spotykam kogoś kto to zna :3 Ja osobiście jestem ogromną fanką pana McGee i jego Alicji :] Przeszłam obie części i czekam na trzecią. A moja Alice pewnie preferowałaby tasak zamiast noża ;)
Ja też mam ciężarną, ale do Midge jej daleko :( Ale też ją lubię.
Moje mają na razie jedynie swoje własne buty :D I podprowadzają czasem buty klonikowi, które lekko przerobiłam.
o ja ! Jakie ładne kotki ! Ja miałam kiedyś kotka, który został uratowany przez siostrę, bo ktoś wrzucił ich kilka. Tylko go dało się uratować. ;(
OdpowiedzUsuń