wtorek, 21 maja 2013

Rajd po sukienkę

Wyjazd dopisał pogodą i towarzystwem, z którym widuję się raz, a czasem rzadziej niż raz, w miesiącu.
Można powiedzieć, że wypad był nieco tematyczny, ponieważ ślub brata tuż, tuż, a ja zostałam zatrudniona jako naczelna stylistka mojej mamy. Misja prosta, elegancka sukienka. Przechodziłyśmy dzień pierwszy, dzień drugi, wszędzie to same wzory, kolory, faktury.
Po dwóch wyczerpujących dniach, mama kupiła sukienkę którą mierzyła jako pierwszą, i która mi również, podobała się najbardziej.
Dla siebie nie znalazłam nic i powoli zaczynam się zastanawiać w czym pójdę, skoro sukienka kupiona kilka miesięcy temu, idealna na tą okazję, się na mnie nie zapina!    ;((
Brat kazał mi nie wydziwiać i ubrać się stosownie i odpowiednio, zabrzmiało to nieco jakbym miała w zamiarze wdziać skórę i pióra. Tak więc teraz mnie czeka pogoń za sukienką. Myślałam o jakiejś odcinanej w talii, bo w takim fasonie wyglądam najlepiej.
Macie może jakieś typy?

42 komentarze:

  1. No to poważna misja, naprawdę! :) Super, że się udało. Polecam ćwiczenia z Chodakowską(znajdziesz na YT), u mnie dziewczyny za tym szaleją, więc może podziała i zamek się dopnie! :D
    Sukienka pewnie wpadnie Ci w ręce w najmniej spodziewanym momencie(czytaj:bez pieniędzy), ale życzę szczęścia :D
    Dzięki za link!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że wyjazd był w porządku.
    Jeśli chodzi o typ sukienek, to ja zawsze preferuję lekko rozkloszowane, odcięte w talii i gładkie ku górze - elegancka, dziewczęca klasyka. Odcinanych pod biustem nie lubię, bo mnie poszerzają, zatem wiele zależy od typu Twojej figury. :)
    _____________
    Wiesz, ja też chętnie się wdrażam, ale mi natura czasem przeszkadza. ;)

    O proszę! Kiedyś do mieszkania mojego chłopaka też wpadł nietoperek, ale nie narobił szkód, bo pokój był niezbyt umeblowany. :) mam nawet gdzieś nagranie z tego wydarzenia. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, to jest absolutnie mój typ sukieneczek:
    http://szafa.pl/c10668845-sukienka-audrey-rozkloszowana-tkanina-s-rozowa.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, też tak miałam...
    Polecam koronkowe- sama mam 2

    OdpowiedzUsuń
  5. Hah, nienawidzę słów stosownie i odpowiednio... Ale obojętnie na jaki fason się zdecydujecie, odradzam błyszczący, satynowy materiał. Wygląda on strasznie tandetnie c:
    Powodzenia na łowach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam typow :(
    Musisz znalezc cos w czym sie bedziesz czula komfortowo .Masz jeszcze troche czasu na pewno cos znajdziesz :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekaj, czekaj... Niebieskie kulki, a krem jaki? I jaka foremka? :D W sumie to narazie mam tylko biały krem, ale myślę że pigment może zdziałać cuda. :D
    A co do sukienki... To w sumie rzadko je noszę, ale jak już noszę to nie takie... Na ślub. Więc tu nie pomogę. ;(

    OdpowiedzUsuń
  8. Ty znalazłaś sukienkę pudrowy róż? Bo ja mam taką jak na zdjęciu( no takie coś białe, bo właśnie nwm czy mówiłaś o mojej z tym pudrowym rózęm XP ) i mam jeszcze czarną <3 moją ulubioną :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja uwielbiam pudrowe różowe sukienki,pastelowe , z kołnieżykiem, z baskinią z koronką !:) zależy jak komu dobrze

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja bym ubrała pastelową , jasną sukienkę.; )))

    OdpowiedzUsuń
  11. Eh, nie cierpię tego "stosownie i odpowiednio" bo po co dodać coś od siebie, niech się domyśla co ma włożyć, a jak nie trafi to jej sprawa! .. -.-

    OdpowiedzUsuń
  12. Mała czarna zawsze się sprawdza, ale jak na tę porę roku polecam coś w kolorze mięty :) A krój to już do sylwetki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam podobny problem ale okazja mniej ważna :)
    Przeszłam już wszystkie sklepy w moim mieście i nie znalazłam niczego odp :/

    Obserwujemy ?Czekam na odp :)
    http://hopeorbelieve.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Okej, podczas weekendu postaram się wykończyć. :D To ma być łańcuszek, czy co? :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też często mam problem gdy muszę coś kupić na ostatnią chwilę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak się czegoś potrzebuje, to wtedy najciężej to kupić. A wzory kolory itp. rzeczywiście wszędzie są te same, co jest najgorsze, bo nie można znaleźć niczego oryginalnego i ciekawego. W każdym razie powodzenia w dalszych poszukiwaniach.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuję. :)
    Ja akurat nie jestem przekonana czy to faktycznie tylko cecha Polaków czy po prostu taki charakter.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja w sumie nie typów, sukienka musi być ładna i wygodna :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciężko ... ja swoją szukałam calutki dzień aż w końcu pojechałam na halę targową i tam dorwałam cudeńko ... :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobrze że już kupiona sukienka ;)
    Hahaha chodzic dwa dni a kupić tę pierwszą ;) ;**

    OdpowiedzUsuń
  21. Też poluję na sukienkę na wesele... Może na szafa.pl coś znajdziesz? Wydaje mi się, że przede wszystkim musi to być coś jaśniejszego, skoro wesele i to jeszcze jak jest ciepło ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Haha mam to samo z tym odwłokiem, ale to od zawsze :D Kilka razy zaryzykowałam z szafą, bo po prostu hajsu mi było szkoda na nowe rzeczy i to zazwyczaj na jeden raz, bo wesele wesele i nigdy więcej danej kiecki się nie założy.

    Ooo, a co masz ciekawego wytatuowane? Też mam już jeden, rok przerwy i planuje własnie następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Może coś w kolorach niebieskiego, granatowego.. Może rozkloszowana. Są takie urocze. :)
    Życzę powodzenia w szukaniu! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj. w sprawie z sukienkami to Aiko się wypowiadać nie będzie :) Niestety nie moja brocha, w sukienkach nie chodzę (bo nie lubię) i kompletnie nie znam się na nich :>
    No tak niby mogę dokupić rysik i rysować na tablecie, ale zastanawiam się czy nie lepiej by było zainwestować w typowo graficznego tableta. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Na pewno coś znajdziesz ! Zapraszam http://jestemjulie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja widziałam ładnąklasyczną sukienkę w Orsay, ale szukałam właśnie rozkloszowanej. Znalazłam w sklepie no name ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Proponuję odwiedzić h&m,tam zawsze jest coś świetnego!:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Miętową ma panna młoda? A cóż się stało z tradycyjną bielą?! No to mała czarna. Nie ma co przyćmiewać głównej bohaterki wieczoru, bo cię jeszcze w toalecie zamknie czy coś :P

    OdpowiedzUsuń
  29. W szkole kiepsko mi idzie, na dodatek mój chłopak mi nie ufa, i wydaje mi się że coś przede mną ukrywa. Nawet swojego telefonu do ręki mi nie da. A jak powiedziałam mu że może pojadę na praktyki do Berlina to powiedział że nigdzie mnie nie puści bo go tam zdradzę. No i napisałam na facebooku "Czy związek bez zaufania jest dobrym związkiem?" Szukając kogoś kto mi pomoże, a tu o proszę - nawet przyjaciółki zhejtowały mnie i nawet nie spytały czy mogą jakoś pomóc. Czuję że już w nikim nie mam oparcia.

    OdpowiedzUsuń
  30. Sukienka mówisz.. w sumie to najważniejsze żebyś się w niej dobrze czuła i tobie się podobała:P Mnie osobiście podobają się pastelowe kolorki:p A tak poza tym to świetny blog tak przypadkiem tu trafiłam i będę na pewno częściej zaglądać:) Jakbyś miała ochotę to zapraszam cię do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Och, czyli jesteś kolejną osobą, która przeznaczyła pamiętniki ogniu :P W sumie ja też spaliłam kilka, ale te w pięknych okładkach zostawiłam... może to dziwne, ale przerwały tylko ze względu na to (mam świra na punkcie zeszytów, notesów i długopisów). Przynajmniej na razie. Nie wiem co je czeka w przyszłości.
    Nie daj się zaszczuć kotu kochana! :)

    OdpowiedzUsuń
  32. A ja sobie dzisiaj znalazłam piękną sukienkę z top shopu w lumpeksie, wypiorę i będzie idealna na wesele! Za całe 20 zł. Może tam warto poszukać? Jestem przykładem, że trafiają się ekstra okazje ;)
    Podoba mi się ten motyw z tatuażem z tyłu ud, gwiazdki, kokardki... ah <3 ja mam na razie nie wielki napis na prawym biodrze 'do more than exist' ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie znam się na sukienkach, ale wierzę, że znajdziesz coś idealnego dla siebie :) Ale brata rozumiem!

    OdpowiedzUsuń
  34. Mistrzem bym siebie nie nazwała! :)
    na początku nawet nie jest tak trudno, ale pod koniec drugiego tygodnia zaczyna Ci się marzyć ciepłe łóżko (a nie mokry namiot), herbata bez dymu i gorąca woda..
    Ale teraz, gdy mam to wszystko pod ręką chciałabym się wyrwać do lasu...
    Zawsze pragniemy tego, czego akurat nie mamy pod ręką.

    OdpowiedzUsuń
  35. Na mojej liście jest jak na razie ok 40 ksiązek ;)
    Obstawiam, że trafisz w końcu :)) albo do krawcowej, żeby gotową uszyła taka jaka chcesz :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Dziękuję! I za słowa wsparcia też. :* No właśnie u mnie z przyjaciółmi to jest tak, że jak zauważają w jak smutne nastroje jestem w stanie w paść to odchodzą i olewają mnie. A to boli, bardzo. D:

    OdpowiedzUsuń
  37. Też mam takową nadzieję. Żyję nadzieją. :) Nadzieja umiera osttania.
    Chyba nigdy w namiocie pająka nie spotkałam.. znaczy się nie liczę małych pajączków z chudziutkimi odnóżami.. takich pełno. I muszek, komarów.. ale tylko jak jest źródło światła. Jak jest ciemno, to jest akurat ;)

    OdpowiedzUsuń

Staram się odpowiadać na każdy komentarz, odpowiedzi spodziewaj się na swoim blogu :)
Komentarze w stylu: "Fajny blog, obserwujemy?" będą od razu usuwane.