sobota, 3 sierpnia 2013

Oops! I did it again!

Przemalowałam Ginger, jednak zdecydowanie wolę ostrość kredek w monsterkowym wydaniu.




Przy okazji zbliżającej się zimy zrobiłam dziewczynom małą niespodziankę w postaci polarowego kompleciku ;)


63 komentarze:

  1. haha Pchełka też, tyle że zazwyczaj wtedy usiłuje polizać mi twarz xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha, zbliżającej się zimy? Nie strasz :c

    Ginger ma cudną suknię, wygląda jak żywcem wyjęta z początku XX wieku ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka piękna!!! Aż się napatrzeć nie mogę O.o

    OdpowiedzUsuń
  4. twoja Ginger wygląda prawie jak Księżniczka Lea w tych włosach!

    OdpowiedzUsuń
  5. odpukaj tą zbliżającą się zimę! :D

    a lalka ładna, sukienka taka trochę stadodawna ;>

    OdpowiedzUsuń
  6. Ginger wygląda jak królowa śniegu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się! :))

    A u mnie... beznadziejnie. Ukochany dziś pojechał i niestety dalej nas dzielą te cholerne kilometry...

    OdpowiedzUsuń
  8. jeszcze jesieni nie ma, a ty już o zimie myślisz :DMasz wielki talent Ginger wygląda niesamowicie <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudna jest :) Szkoda że nie mam takiej lalki, pewnie non stop bym ją fotografowała, bo można świetne zdjęcia zrobić przy jej pomocy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aw, chciałabym się nauczyć robić re-painty lalkom .w. długo ćwiczyłaś, zanim doszłaś do takiego efektu? x3 + mega komplecik *.*

    OdpowiedzUsuń
  11. Taki upał, a Ty już na zimę lalkę szykujesz? ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Znając życie ja też bym nad nią kombinowała i zmieniała różne rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O jestem bardzo ciekawa jej nowych włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  14. My niestety widujemy się raz na miesiąc, dwa, trzy... Zależy jak jest i czasowo, i finansowo. Też planuję rzucić wszystko i przeprowadzić się do Jego miasta, ale to dopiero jak skończę szkołę...

    OdpowiedzUsuń
  15. Z powodu zbliżającej się zimy!? Ina, zaraz Cię wirtualnie kopnę! ;)
    A tak serio: podziwiam Twój talent. :) Piękne są te laleczki, ciuszki...

    OdpowiedzUsuń
  16. Gdzie tam jeszcze do zimy :P Kochana, nie strasz :P
    I ta lala, którą dziś pokazałaś podoba mi się najbardziej ze wszystkich, które do tej pory u Ciebie widziałam :)

    Nic mi nie wiadomo o tych kierunkach, które mi wymieniłaś :D Nie moja broszka :P U mnie w sumie prawo i administracja to nie mal to samo. Na prawie chyba tylko jest tego trochę więcej. I wciąż nie wiem co robić.

    OdpowiedzUsuń
  17. może to, że nie umiem, to za dużo powiedziane.. kiedyś jak jechałam to wpadłam na płot pod wysokim napięciem, od tamtej pory na rower wsiadłam jeden raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie przedłużyli, bo nie ma chętnych. Zatem pewnie zawieszą mi kolejny kierunek.
    A wiesz, że u mojego brata już od dwóch lat jest 3 studentów? ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. To cieszę się, że mu się powiodło :) Też bym chciała tam pracować :) Dziś zarejestrowałam się do siebie na mgr z administracji i w opisie przeczytałam, że po magistrze mogłabym pracować w sądach. Co jeszcze bardziej upewniło mnie, że chyba zrezygnuję z prawa. Ech... Tyle wysiłku na marne. Ale tak chyba będzie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  20. Co prawda to prawda - lubimy i dziękujemy! ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. nie, w sumie poważnego nic ;)
    tak, to też drażni..

    OdpowiedzUsuń
  22. Nawet nie wiesz jaka to dla mnie dobra wiadomość. :) Może będzie się dało jakoś telefonicznie załatwić tą sprawę ze studiami w katowicach. Może nie będę musiała tam jechać...

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakiej zimy...? hehe No ale ładny komplecik :)

    OdpowiedzUsuń
  24. A tam chyba nic aż tak ciekawego nie ma :P Miasto jak miasto :) Ja bym pojechała do Wrocławia :):):)

    OdpowiedzUsuń
  25. jak się pewnie domyślasz - ja też nie mam :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Teraz to raczej się ugotuje ;P

    OdpowiedzUsuń
  27. Przeraża mnie Twoje poczucie czasu... ^^

    Mam dokładnie to samo. Mnie pozostanie uczelnia prywatna, bo muszę kontynuować i rozszerzyć obecny kierunek. Inaczej mijałoby się to z celem i w zasadzie poprzednie trzy lata byłyby wyrzuceniem pieniędzy oraz czasu w błoto.

    OdpowiedzUsuń
  28. Gdzie szukacie tego mieszkania, że nic nie ma odpowiedniego? :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Myślałam, że jakaś Warszawa, Łódź, Kraków albo coś w tym stylu :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Dokładnie tak. I podobno niewolnictwo nie istnieje.

    OdpowiedzUsuń
  31. Tylko, że słyszałam, że ceny też są tam bardzo "fajne" :D

    OdpowiedzUsuń
  32. oj tam zaraz ofiary :D miłośnicy rowerów! :D

    OdpowiedzUsuń
  33. No to ja bardzo chciałam iść na filologię polską trzy lata temu. Także zawieszono. Wiem zatem doskonale co czujesz.

    OdpowiedzUsuń
  34. zablokowałam bloga, będzie on dostępny tylko dla zaproszonych, napisz mi maila, jeżeli nadal chcesz czytać. mój adres: evkowe@gmail.com ;*

    OdpowiedzUsuń
  35. A powiesz coś więcej na ten temat? Dlaczego odradzasz?

    OdpowiedzUsuń
  36. Rozumiem Cię doskonale! :) Ja mieszkam na wsi i powiem szczerze - ciągnie mnie raz na jakiś czas pomieszkać w większym mieście, ale nie na długo :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Chciałam się dowiedzieć co o tym myślisz, bo przyjaciółka studiuje i jest dokładnie tak jak mówisz. To prawda, że uczelnia jest niezorganizowana. Dziekanat nawet w godzinach otwarcia zamknięty, choć słychać za drzwiami rozmowy i pobrzękujące naczynia. Student na ostatnią chwilę dowiaduje się, że ma robić praktyki w ciągu najbliższych 3 tygodni, choć w tym czasie ma... zajęcia na uczelni. :D Tak jak piszesz, jest dużo "ale". Jednak to kierunek na którym bardzo mi zależało i naprawdę żałowałam, że nie otworzyli. Już się jednak pogodziłam. :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Kiepska jestem z geografii :D Ale słyszałam, że we Wrocławiu jest autentycznie drogo ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Tylko to już powoli zaczynać wychodzić na jaw ;D

    OdpowiedzUsuń
  40. Jesteś cudowna :D

    OdpowiedzUsuń
  41. O spożywczaki i mieszkania raczej też :P

    OdpowiedzUsuń
  42. No to faktycznie niezbyt interesująco...

    OdpowiedzUsuń
  43. sukienkę ta pierwsza ma cudowną! a co do drugiej... hm... zrobisz mi też taki komplecik? hihi ;)

    ojj tak, skarbówka, nic nie kombinuj :D

    OdpowiedzUsuń
  44. Mnie się zatłoczone Wały głównie wcześniej kojarzyły z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Dramat. :D Nie da się donikąd dojść, a schodzenie po schodach to prawie samobójstwo. :D

    OdpowiedzUsuń
  45. To mówisz, że w Warszawie jest drożej niż we Wrocławiu?

    OdpowiedzUsuń
  46. I to nawet ta dziura taka nie ze złota ;D

    OdpowiedzUsuń
  47. śniegowce i rękawiczki !
    rozmiar buta 37 ! ale tak dokładniej, długość wkładki - 24,5 :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Zbliżając się zima? Boże, gdzie?! xD Śliczny komplecik ;)

    OdpowiedzUsuń
  49. Cóż, teraz Ginger to prawdziwa księżna! :)
    Idzie zimna, a przezorny zawsze ubezpieczony.
    Super. Sama bym chciała taką osobistą projektantkę. :P

    OdpowiedzUsuń

Staram się odpowiadać na każdy komentarz, odpowiedzi spodziewaj się na swoim blogu :)
Komentarze w stylu: "Fajny blog, obserwujemy?" będą od razu usuwane.