wtorek, 20 października 2015

Zmian kilka

Jeszcze przed i w trakcie mojego wyjazdu doszło do kilku zmian.
Przede wszystkim Bianca jest aktualnie na malowaniu i wyczekujemy jej powrotu do domu ;)
Dziewczyny zmieniły chipy, ale w najbliższej przyszłości planujemy jeszcze inne ;)



Lalkowy pokoik ze względu na zbyt częste pustoszenie przez koty został przeniesiony na regał.
Zdjęcia wrzucę jak tylko zaopatrzę się w jakąś lampkę bądź będzie bardziej słonecznie. 

Przyszła do nas piękna alpaka i jesteśmy w trakcie rozczesywania ;)


Wspomaga nas dwupak ;)


Komisja nadzorcza ;D

W pobliżu mojego domu można podziwiać przepiękne murale.
Poniżej dziewczynka z zapałkami.


Z K. buszujemy po parkach łapiąc ostatnie "suche" chwile.


Okazało się, że najmłodsze dziecko w naszej rodzinie jest za mną najbardziej stęsknione ;)


Nowego aparatu nie kupiłam bo body które chciałam a które było w rozsądnej cenie zniknęło ze sklepu a na necie niestety wieje drożyzną. 
Także wstrzymuję się z zakupem.

Za to odkryłam istnienie cudownych stopek do maszyny ;D
Jeszcze ich nie wypróbowałam bo dopiero przyszły, ale mam nadzieję, że ułatwią mi naukę szycia ;)

EDIT: 
Udało się natrafić na moment słońca i szybko cyknęłam nowy pokoik dziewczyn ;)






24 komentarze:

  1. Jestem fanką ciemnych oczu u lalek.
    Mam nadzieję że niedługo na Twoim blogu zobaczymy znów Biancę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no- ile się dzieję :) Z niecierpliwością wyczekuje fotorelacji dotyczącej metamorfozy Bianci! haha kocia komisja nadzorcza cudna ! Widzę, że z kotkami jest wesoło :) póki co jestem posiadaczką małego shih tzu, ale w przyszłym roku planuje przygarnąć jeszcze jakiegoś mruczka :D mam nadzieję, że się dogadają

    OdpowiedzUsuń
  3. Taak... jeden to personalny coach, drugi - specjalista ds. przestrzegania BHP i higieny pracy :3 I też buszuję po parkach, aczkolwiek czasem nie zważam na to, czy jest sucho, czy pada coś z nieba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne oczka. Czekam na powrót Twojej nowej nowej z niecierpliwością. Futerka są zaczepiaste. Uwielbiam koty każdej rasy i koloru. Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. oczka cuudne,lubię takie "naturalne" :)
    kociarnia musi kontrolować co robisz!Moja Bronia ostatnio wlazła na półkę z lalkami i chyba fur-wig jej przypadł do gustu,bo nie dość,że wiga,to i lalkę z półki ściągnęła!na szczęście NIC się nie stało..... :)
    Maluszek tulić sie lubi,ciepełka "maminego" chce.....
    Mural-marzenie!!!!!!!!!!!!byleby nie zniszczył go jakiś palant!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsze oczy są świetne, takie naprawdę realistyczne, zwłaszcza kolorystyka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne oczka, zachwycający mural!
    Nie mogę się doczekać powrotu Bianki :)
    A czy mogę wiedzieć do kogo pojechała?
    Kochane te twoje kociaczki!
    Pokój idealnie pasuje do dziewczynek :D

    OdpowiedzUsuń
  8. komisja nadzorcza przepiękna ♥
    dziewczynka z zapałkami smutnie piękna
    a ta druga w czerni - sympatyczna :DDD

    OdpowiedzUsuń
  9. Z doświadczenia wiem, że w mieszkaniu przed kotem nie schowa się absolutnie niczego - no, chyba, że wyślesz to w kosmos :D

    OdpowiedzUsuń
  10. te pierwsze oczy są super:). kotki slodkie bardzo . pokoik dla twoich pociech jest bardzo fajnie zagospodarowany.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękno, piękno, piękno! Pokoik wygląda cudownie, dziewczyny zresztą też. <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Chipy na pierwszym zdjęciu są świetne (pogubiłam się już w lalkowych imionach ;__;)! Nowy pokoik dziewczyn również prezentuje się genialnie! Bardzo ładnie by w nim wyglądała jakaś tapeta :3

    OdpowiedzUsuń
  13. Kociaki jak zwykle na posterunku, pilnują wszystkiego :)
    Ten malunek na murze jest cudny! *___*

    OdpowiedzUsuń
  14. Mówiłaś kiedyś, że lubisz dziecięce ciuszki. I lubisz koty. Myślałaś kiedyś o tym: klik! ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. koty to niestety łobuzy! ;)
    fajny ten mural!

    jakieś 450 km, więc daleko... ale ja i tak myślę o zmianie pracy po nowym roku, więc nie wiem gdzie wyląduję i jak to dalej będzie.

    może. ale myślę też, że zbytnia pewność siebie ją najbardziej gubi, że to ona najbardziej na nią wpłynęła.

    to trochę tu pobędziesz i odpoczniesz :)

    z pracą kicha. serio.
    a mieszka się naprawdę dobrze, tylko tak jak pisałam będę szukać nowej pracy, tj. już jej szukam, ale to nie jest dobry okres, najlepiej z ogłoszeniami jest właśnie po nowym roku, więc nie wiem ile tu pomieszkam.

    OdpowiedzUsuń
  16. I to jeszcze z dzieckiem...
    A teraz dopiero sobie coś przypominam ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy ja wiem, czy to dla niej taki wielki stres... uwielbia jeździć samochodem :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kto wie... wszystko jest możliwe ;D

    OdpowiedzUsuń

Staram się odpowiadać na każdy komentarz, odpowiedzi spodziewaj się na swoim blogu :)
Komentarze w stylu: "Fajny blog, obserwujemy?" będą od razu usuwane.