niedziela, 29 września 2013

Zdjęcie roku

Pieszczoch zazwyczaj na zdjęciach pozuje i wygląda gładko,dostojnie i słodko, nic tylko w pyszczek całować, jednak dnia wczorajszego udało mi się pstryknąć niespodziewaną kocią fotę na której jasno widać powinowactwo ogona z jakąś rozwydrzoną paskudą XD oczywiście kochaną paskudą ;) tym samym przedstawiam najmniej udane zdjęcie Arbuza :D


55 komentarzy:

  1. Jakie zdjęcie *.* : D
    czemu urodziny?

    OdpowiedzUsuń
  2. On sobie tylko spokojnie ziewał! :D
    A tak w ogóle to strasznie podoba mi się to jak Twój kot się nazywa :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, Arbuz rockman, a raczej rockcat. Świetne zdjęcie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hah zdjęcie świetne, udało ci się ;) Arbuz nie musi wiedzieć że ma takie zdjęcie ;p
    A kiełki imponujące :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ahahha świetne zdjęcie XDDDD


    zapraszam jukaandfashion.blogspot.no

    OdpowiedzUsuń
  6. haha ale cudo!
    az se zapisze :P
    wyglada jak wampir przygotowujacy sie do kąsania xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Mega! <3
    Zawsze powtarzam, że zdjęcia z zaskoczenia są najlepsze! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. jego pyszczek mówi "chcesz w dziób,kurka wodna?!" :)

    OdpowiedzUsuń
  9. hehehe wygląda jakby ziewał, a łapką chciał zamknąć pyszczek:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Zęby jak u Edwarda ;P

    Tylko... jaki w tym sens?

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak ja kocham koty *_* Zaraz po swoich dwóch pieszczochach lubię Twojego Arbuza, ale to już wiesz :D
    Głaskałabym :3

    OdpowiedzUsuń
  12. o kurczę, można się przestraszyć! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. no to zdjęcie wygrywa !

    zapraszam www.kataszyyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Faktycznie, to jest na pewno zdjęcie roku!
    P.S. Pewnie paskuda ziewnęła, co? :)
    _____________
    No właśnie ja nigdy nie farbowałam, nie poddawałam żadnym zabiegom mając w pamięci ich kondycję z dzieciństwa. Choć na szczęście lubię swój naturalny kolor włosów. A jaką masz długość? Bo ja zatęskniłam za włosami do pasa...
    O! Profesjonalny stylista! Super!

    OdpowiedzUsuń
  15. oj te koty :D sama mam jednego takiego łobuza to wiem:D


    pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  16. moje też aportują, ale to z piłeczka.. bez przysmaków.. wystarczy pogłaskać.. dla nich to świetna zabawa;p

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj, tak, codziennie spojrzenie na takie zdjęcie poprawi Ci humor. :)

    Ja też miałam kiedyś takie długie i faktycznie był problem z ich ułożeniem, ale nie był to czas popularności prostownic itp., zresztą byłam dzieckiem. Zapuszczę sobie, obciąć zawsze potem można - żaden problem. :)

    Czyli jesteś otwarta na prawie każdą jego propozycję? ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. chciałabym Cię taką zobaczyć! to musiałby być fascynujący widok! :D

    OdpowiedzUsuń
  19. haha, no cóż, trzeba przyznać, że jesteś.. pełna życia! :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja sama jeśli uda mi się zapuścić, mam w planach pocieniować dość mocno, aby właśnie góra nie była "przylizana". Ale z drugiej strony - w razie chęci zaplecenia jakiegoś kłosa czy warkocza dobieranego - będzie problem, bo wszystko powyłazi. :D To mój odwieczny dylemat, bo lubię włosy cieniowane za to, że mają wtedy większą objętość, ale wtedy trudno je okiełznać, kiedy nie mają być tylko związane w kucyk albo rozpuszczone. :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Za długie zawsze można skrócić ;P

    Ok, już jestem poważna.

    Poważnie.




    ;D

    OdpowiedzUsuń
  22. to zdjęcie jest niesamowite, a kot bardzo przypomina mi "Rudego" mojej koleżanki. Uwielbiam taki kolor sierści

    OdpowiedzUsuń
  23. Zdjęcie faktycznie fantastyczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. podobnie wyglądam, jak mnie ktoś obudzi za wcześnie albo coś ode mnie chce... :P

    OdpowiedzUsuń
  25. nie wiem czy chciałabym być wtedy pod ręką :D

    OdpowiedzUsuń
  26. napisała absolwentka filologii polskiej :D ale nie przejmuj się - mam podobnie :D

    OdpowiedzUsuń
  27. zdjęcie rzeczywiście świetnie wyszło :D

    OdpowiedzUsuń
  28. ja kiedyś klęłam bardziej, teraz już nie :D

    OdpowiedzUsuń
  29. To pokolenie musi wymrzeć.

    / Nie wiem, czy się wysłało ;P

    OdpowiedzUsuń
  30. moim zdaniem zdjęcie udane :D tylko takie groźne :D

    a mnie by tam interesowały zniżki :D może dlatego, że odkąd pracuję w sklepie z ubraniami i na nową kolekcję mam 50% to mnie zniżki cieszą :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Wiesz, że ja za to jakoś nie umiem się uczesać tak, aby fryzura wyglądała jakoś niby tak jakby ją wiatr potargał, a przy tym żeby to jakoś tak uroczo się prezentowało... Moje włosy są chyba zbyt ciężkie...

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja także uważam, że w spodniach wyglądam gorzej. Jestem niska, ale lubię buty w różnych kolorach i o różnych fasonach. Nie lubię zaś ich zakrywać, a gdy kolor butów odcina się od spodni, nogi się optycznie skracają. I wyglądam wtedy jeszcze bardziej jak krasnal. ;) Poza tym mam figurę trochę bardziej w stronę gruszki niż klepsydry, zatem lubię ukrywać tyłek pod spódniczkami w kształcie litery A albo wyszczuplać ołówkowymi sukienkami. :) Obcisłe spodnie za bardzo by to wyeksponowały, a pumpy za to dodały by zbyt wiele objętości.

    To ma w sobie swój urok. :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Powoli zabieram się za zrzucenie zdjęć z tego tygodnia ;P

    OdpowiedzUsuń
  34. Ahh, ten tygrysi uśmiech :)

    Zapraszam do mnie :) http://www.cynkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. 30% to spoko :D to już duża zniżka, 10% słabo, ale no zawsze to coś :D
    ja mam 50% na nową kolekcję dla siebie w New Yorkerze jako pracownik, a na przecenę i dla znajomych mam 30% więc to jest naprawdę sporo :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Takie rozkloszowane sukienki też mam, ale mniej je lubię :)
    Pewnie nogi by szybko bolały...
    Wzrost także nie jest moim kompleksem. :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Teraz tylko zebrać to w całość ;D

    OdpowiedzUsuń
  38. Zdjęcie mistrzowskie, w końcu pokazał swoje prawdziwe ja :D Kiedyś chciałam bardzo mieć kota, jednak póki co mam w domu psa i na razie nie widzę miejsca dla kolejnego domownika, szczególnie dla takiego który mógłby się nie spodobać mojemu pupilowi :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Hahaha... Padłam! Świetne jest! "Groźne" kocisko!

    OdpowiedzUsuń
  40. Generalnie wszystko obraca się wokół szkoły.

    OdpowiedzUsuń
  41. masz rację :D niektóre ceny powalają, ostatnio były bluzki za 3,95zł :D owszem, większość była beznadziejna, ale mimo wszystko znalazłam dla siebie, siostry i mamy zwykłe bluzki na ramiączkach (idzie zima przyda się pod sweter czy do spania!) i jedną bluzkę w paski :D więc zawsze to coś :D a co do jakości, hmm dużo jest niskiej jakości ubrań, ale to już w dotyku idzie wyczuć, też trochę tam już pracuję i idzie przewidzieć jak dany materiał będzie się zachowywał, ale jest też część rzeczy naprawdę fajnej jakości!

    aaa bielizna jest super :D ale niestety staników dla mnie nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  42. niestety :( dzisiaj np. musiałam się przenieść na specjalizację "lider" :D

    OdpowiedzUsuń

Staram się odpowiadać na każdy komentarz, odpowiedzi spodziewaj się na swoim blogu :)
Komentarze w stylu: "Fajny blog, obserwujemy?" będą od razu usuwane.