A w paczuszce znajdowały się:
2 żele do ciała z serii Discover, Hawaii oraz Taj Mahal
tak, jestem psychofanką wszelkich zapachowych żeli ;)
2 mydełka z serii Discover, Hawaii oraz China
woda toaletowa oraz żel do ciała Oasis, mają świeży, lekki, orzeźwiający zapach, mama wie co lubię ;)
oraz odżywka do włosów bez spłukiwania o zapachu zielonego jabłuszka :)
akurat zdążyłam ją wypróbować i jestem naprawdę zadowolona :)
Wizyta która miała potrwać 2 dni, przedłużyła się do dni kilku, a winą za to muszę po raz kolejny obarczyć urzędy, w których niekiedy trudno cokolwiek załatwić. Przynajmniej Pestce kilka zdjęć strzeliłam, i tym razem, była nawet wdzięczną modelką ;) a obserwacja pod kątem wścieklizny, na którą musi chodzić ze względu na nocną wizytę nietoperza w mieszkaniu, jak na razie przebiega pomyślnie :)
Jaka słodka Pesteczka :)! Też lubię zapachy do ciała, ale żeli nie używałam dotąd...
OdpowiedzUsuńEh te mamty, ja też zostałam obdarowana na dzień dziecka :) Tak to z nimi jest. Chyba jednak niema co na to narzekać, bo to strasznie miłe.
OdpowiedzUsuńMoje zainteresowanie wzbudziła woda toaletowa.
Nietoperz Was odwiedził? Kocio jak zwykle cudo. Uściski od nas:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne prezenty. Dziećmi jesteśmy zawsze na przykład dla naszych rodziców i oni pewnie póki mogą będą robili nam chociażby drobne prezenty :) Słodki kociak.. co ja bym zrobiła gdyby mój pies chciał tak pozować, on niestety nie lubi :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te zdjęcia <3 Kiciuś serio słodki ♥ Tak rozpisałaś się o tym zapachu, aż chce się je poczuc..
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie!
Pięknie pachną te kosmetyki ^^
OdpowiedzUsuńŻadnego nie używałam, więc w kwestii kosmetyków się nie wypowiem ._.
OdpowiedzUsuńZa to kociak śliczny c:
No to będę trzymać kciuki, żeby wszystko z nim było ok. Wścieklizna to faktycznie byłaby okropna wiadomość. Ale z tego co piszesz, powinno wszystko się dobrze skończyć:) Cieplutkie przytulasy przesyłamy dla kociaczka:*
OdpowiedzUsuńA moja niedługo ma termin >.<
OdpowiedzUsuńNo się nie dziwię mu jakby moje kociaki rozdzielić to jeden za drugim by ciągle miauczały. Raz tylko kilka godzin bez siebie były i można było zwariować. Jak się zwierzątka do siebie przyzwyczają to tak potem jest. tęsknią:) A kociak Twój będzie cały i zdrów:P
OdpowiedzUsuńBoże kocham kosmetyki :D także prezent cudowny! :D Mamy dobrze wiedzą, co ich córki lubią :D
OdpowiedzUsuńjaki śliczny kotek! koty też kocham!
Ale fajną paczuszkę dostałaś :)
OdpowiedzUsuńNo tak to niestety z urzędami bywa...
to też parkę masz;p fajnie:)No moje są jakieś inne. mi właśnie dużo osób już pisało, że aż dziwne jak one tak się ciągle przytulają. a to nie jest rodzeństwo:)
OdpowiedzUsuńSłodziak! :)
OdpowiedzUsuńWszyscy jesteśmy przecież dziećmi. :d
a co do prezentu, to ja też mam mega obsesję na punkcie zapachowych mydełek.
Pozdrawiam serdecznie :p
hehe... ale zbieg okoliczności, bo moje kociaki w wannie śpią czasami i je później trzeba wyganiać, bo kto to widział w wannie kociaki kurcze! W końcu my tam się kąpiemy:D No a moje też się razem gonią. To są właśnie pozytywy jak się dwójkę ma. Kociaki się nie nudzą. mają kompana do zabaw.
OdpowiedzUsuńAleż słodka ta Pestka. :)
OdpowiedzUsuńTo naturalne, że mam wie najlepiej czego Ci potrzeba. Zaciekawiłaś mnie kosmetykami Oasis i tą odzywką. :)
____________
Dziękuję. :)
Nigdy nie wiedziałam tak naprawdę co to jest śpiew nosowy i gardłowy. :) Nie śpiewałam w żadnym chórze i nie uczyłam się śpiewu. Tak jak i Ty tylko dla zabawy korzystam z karaoke itp. :)
Nom z balkonem to Cię rozumie, dlatego ja musiałam zabezpieczyć. Teraz same nawet mogą zostać:)
OdpowiedzUsuńano powinno! już nie raz nas mieszali z błotem, na poprzedniej uczelni jednej pani też mój kierunek nie odpowiadał, ale na tej uczelni, na której teraz jestem (uczelnia techniczna), to momentami naprawdę mogliby sobie darować i zachować takie uwagi dla siebie.
OdpowiedzUsuńnie przesadzajmy :D lubię się czasem pomalować ładnie (chociaż mam tak oczy osadzone, że u mnie cieni za bardzo nie widać, więc stawiam na kolorowe kredki do oczu!), ale makijaż robię delikatny i pójdę wynieść śmieci czy do sklepu bez niego :D a te pielęgnacyjne to ubóstwiam :D lubię nowe testować :D
ja zwierząt może nie, ale kotów tak :D
O, to twój kot w takim razie ma wspólną cechę z moim psem - nie lubi być zbyt długo modelem :)
OdpowiedzUsuńHm... chodzi o kocią kastrację, czy poród? Bo wypadłam z tematu ;D
OdpowiedzUsuńPoród, poród. Właśnie zdałam sobie sprawę, że "termin" można tutaj dwojako zrozumieć. Sorry za problem ;P
OdpowiedzUsuńMojemu psu najładniejsze wychodzą jak śpi, wtedy gdy nie wie że czaję się z aparatem :D
OdpowiedzUsuńhahaha no co Ty? ja pamiętam jak raz poznałam jednego kolesia, tak się stało, że na drugi dzień z rana był w mojej okolicy i wpadł do mnie, a ja nie zdążyłam się pomalować, bo mnie tym zaskoczył, na początku trochę mi głupio było, ale on stwierdził, że nie mam się czym przejmować :D i go to nie odstraszyło :D chociaż wiesz, ja nie mam problemów ze skórą, ale jednak oczy inaczej wyglądają, jak je masz pomalowane tuszem :P ale nie przesadzajmy! aż tak, żeby się chować i ukrywać bez makijażu to nie mam :D
OdpowiedzUsuńdziewczyna mojego kuzyna ma tak samo :D czasem się zastanawiam czy widział ją kiedykolwiek bez makijażu, a są ze sobą ponad 4 lata :P
ja kocham balsamy, kremy do twarzy i do rąk :D i maseczki wszelkiego rodzaju :D i peelingi! :D masło shea naturalnie nie ma ładnego zapachu i zazwyczaj go specjalnie maskują, ale właściwości ma świetne! :D
aha, no tak jakby nie było to trochę jest ingerencji. My nie mamy tej siatki do samej góry zrobionej. Tak jak rurki leciały oryginalnie z balkonu to zrobiliśmy taką ala słomkę brązową, a trochę ponad nią jest właśnie siatka. Właściciel bloku już u nas był i nic nie mówił więc chyba nie przeszkadzało mu to.
OdpowiedzUsuńMmm. Och, a kto powiedział, że dzieckiem jest się do kiedyś tam? To "całożyciowy status" przypisany każdemu z nas. :)
OdpowiedzUsuńSłodziak ten kotem (aż zazdrości).
Pozdrawiam.
No kojarzę. U nas podobnie, takie właśnie rurki metalowe były i szpary duże. My kupiliśmy takie plastikowe można powiedzieć paski co przymocowują siatkę do tych rurek. One są na tyle wąskie że przechodzą z łatwością i przez siatkę i przez rurkę i razem się je ściąga. Tak żeśmy to przymocowali i trzyma do dziś:)
OdpowiedzUsuńno zawsze się tak nie będziesz martwić później jak masz jakieś zabezpieczenia:) A te paski plastykowe to w jakiś sklepach z narzędziami na 100 będą;p pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńteż bym chyba zareagowała tak! bo to dziwne! naprawdę! jeszcze jakby miała jakieś wielkie przebarwienia czy coś takiego, to bym zrozumiała, ale o takie przebarwienia to nie łatwo!
OdpowiedzUsuńja mam bardzo wrażliwą, wymagającą skórę na rękach i w kremy do rąk to raczej naprawdę inwestuję, ale nie próbowałam tych do stóp na ręce jeszcze...
też bym pewnie tak zareagowała! bo to śmieszne! chociaż byłabym w stanie zrozumieć, jakby miała duże przebarwienia, ale takich porządnych przebarwienie to tak łatwo się nie nabywa...
OdpowiedzUsuńnie próbowałam jeszcze kremów do stóp na ręce, ale u mnie to chyba nie jest dobry pomysł, bo jednak naprawdę korzystam z wyższej półki, typowo do skóry z problemami, bo akurat skórę na dłoniach mam chorą.
Pestunia jak zwykle piękna! I no, super prezent dostałaś, nie powiem. :D Odżywka wygląda super, chyba postaram się w taką wyposażyć. :D
OdpowiedzUsuńNie wiem, też jeszcze nie widziałam. I nie zobaczę, bo akurat wtedy mam szkołę. Oddam komuś :)
OdpowiedzUsuńPestka jest taka śliczna ^^
OdpowiedzUsuńChyba zainwestuję w taką odżywkę :) A mamę masz przekochaną, że Ci takie prezenty fajne robi - i to na Dzień Dziecka :)
Ano, zależało, choć z wykonaniem bywało różnie... Postaramy się, aby tak było :) Stay tuned!
No właśnie tak się zastanawiam, czy krem może wyglądać tak, jak na tych powyżej? :D I podstawa, odpowiada? Ma być biały krem, czerwona podstawa i niebieskie kulki? ;)
OdpowiedzUsuńheh.. no do miski też wchodzą.. bo moje koty mają ogólny taleny do rozrabiania;p
OdpowiedzUsuńNo, moje też pod kanapę wchodzą ale zazwyczaj dupska im wystają:D
OdpowiedzUsuńojćć to też masz nieciekawie, ja mam kontaktowe zapalnie skóry z podrażnienia, też mi skóra pęka sama ;/ ale na szczęście całkiem dobrze się goi, ale jest bardzo wysuszona, ja stosuję krem specjalny firmy emollium, jest dobry, naprawdę, ale kosztuje ok 36zł...
OdpowiedzUsuńzimą i na wietrze jest najgorszej, prawda? ehh. niestety dłonie są narażone na wiele szkodliwych czynników. a stosowałaś jakieś maski na dłonie? ja sobie nawet zakupiłam takie specjalne rękawice jak masz w salonach do zabiegów :D
wyszłam dziś do sklepu bez makijażu :D hehe i dało się przeżyć :P śmiać mi się po drodze chciało z tej Twojej koleżanki :D
Dokładnie wyznaję taką samą zasadę. W ciepłe dni nawet jak ma się to podoba, to jednak nie wypada katować innych naszymi ciężkimi perfumami itp. Ogólnie i tak wolę świeże zapachy, ale niektóre mocniejsze czasem również przypadają mi do gustu.
OdpowiedzUsuńWiesz, zdarzyło się, że poszłam na jakieś kółko zainteresowań, które dotyczyło śpiewu, ale rezygnowałam, bo nie uczyliśmy się tam śpiewać tylko po prostu "śpiewaliśmy". Żadnych rad, ani nic tylko narzucanie niefajnych utworów. Tak pobawić to ja się mogę w domu.
Miło słyszeć, że nie brzmię amatorsko. Naprawdę sprawiłaś mi tym przyjemność. :)
Polecam stronkę www.ising.pl :)
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJakbym słyszała o swoim kocie! Nawet wygląda podobnie do Pestki. Strasznie za nim tęsknię :(
W sumie jak chcesz to nawet dokładnie ta może być Twoja. :D
OdpowiedzUsuńMój pies szaleńczo boi się weterynarza, jest kawałek drogi do niego, wychodzę z nim i do połowy idzie normalnie, później kładzie się na chodniku i nie ma mowy o dalszej wędrówce trzeba go wziąć na ręce. Na szczęście to york, więc nie ma problemu z noszeniem go bo jest lekki :D
OdpowiedzUsuńOpatentuj to na żelki, bo ja np. mam zamiar wypróbować twoją metodę :P
OdpowiedzUsuńOch jaka paczka :P Jadę z reklamacją do mojej mamy, bo ja tylko lizaka dostałam :P Nietoperz w domu?? Zaatakował twojego kota? Bożesz kochany, co to się dzieje...
Pozdrawiam!
Do kotów jakoś tak nigdy się nie przywiązuję...
OdpowiedzUsuńNo widocznie twój kot ma coś z moim wspólnego:P Riko i Dziob czasami nie odstępują nas na krok, zwariować można:P Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli:P My właśnie planujemy grilla, bo w końcu fajna pogoda jest:)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie się z Tobą zgadzam. Najczęściej mają tak w zwyczaju niektóre starsze panie... Popadają ze skrajności w skrajność - albo się wypsikają, albo nieładnie pachną...
OdpowiedzUsuńDzięki. A stronkę jak najbardziej polecam.
ja nie wyobrażam sobie czasem rąk nie umyć i stosunkowo jednak często je myję, a jak wiadomo to wysusza, ale staram się jak najczęściej je kremować!
OdpowiedzUsuńtak, tak apteczny! czasem w super-pharm jest promocja i kosztuje poniżej 30zł! więc warto czasem polować na tą promocję, bo nim najlepiej smarować ręce raz, dwa razy w ciągu dnia więc nie starcza na bardzo długo.
u mnie zimą najgorzej, ale teraz też mam suche ręce...
ja je kupiłam w hurtowni kosmetycznej :D fajna sprawa! a teraz planuje sobie kupić olej kokosowy z miąższem, ale póki co mam masę wydatków i muszę się wstrzymać... ale taki olej też może świetnie wpłynąć na skórę!
biedna :D ale wiesz to na jej nie korzyść, kiedyś tego jeszcze pożałuje :D
He, he. Zapobiegać - to najlepsze co można zrobić. ;)
OdpowiedzUsuńJa tam się nie wynurzam ze śpiewaniem na żywo. Trema. ;) Fajnie, że kolega jednak jej nie posiada. :)
No tak, praktyka czyni mistrza. ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie potrafiłam się przekonać do takich wymyślnie pachnących rzeczy, pewnie przez często atakujące mnie uczulenia :D Ale tą odżywkę jabłkową chętnie bym sprawdziła, jak się sprawuje? ;)
OdpowiedzUsuńO rany, świetne te kosmetyki! :D
OdpowiedzUsuńKocham Twojego kocurka :D
A co ile myjesz włosy, nie obciąża ich za bardzo? ;)
OdpowiedzUsuńJaki cudny kot!
OdpowiedzUsuńJa byłam na 7 koncertach hs, z czego 5 to klubowe, ich, jeden plener i jeden festiwalowy... To jest właśnie świetne, że mają dobry kontakt z publiką i nawet na luzie z nimi można pogadać po koncercie, nie gwiazdorzą jak niektórzy i są naprawdę sympatyczni - za to ich cenię :)
OdpowiedzUsuńJa mam 3 psy i dwa koty. I chomika. :D
W bloku, ale psy i koty są na wsi, gdzie rodzice "mieszkają", a ja mam u siebie tylko chomika. Zawsze to można z "kimś" pogadać ;D
OdpowiedzUsuńMi się jeże podobają *_*
Haha :D No mojego chomika ani psy, ani koty nie widziały i nie zobaczą ;D Miałam jeszcze kury... i koguta... Ale lis przyszedł i je zabił :<
OdpowiedzUsuńJa to tylko najbardziej do psów się przywiązuję.
OdpowiedzUsuńWielkie masz serducho :) Ale moją uwagę najbardziej przykuły imiona zwierząt. Ciekawe ;D Jakie jeszcze nadawałaś? ;D
OdpowiedzUsuńJa Ci powiem, że nie przepadam w ogóle śpiewać na żywo nawet przy znajomych. ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam kurczaczkow :D
OdpowiedzUsuńWszystko, co małe jest słodkie :D Wczoraj znalazłam zdjęcia jak moje kociaki były małe. omg, takie słodkie były*.* a teraz grubaski, już nie słodkie :D
OdpowiedzUsuńOj nie... Mnie głównie duet przeszkadza. To już wolę solo. ;)
OdpowiedzUsuńNo moje to więcej są gdzieś niż w domu. Jeden by już tyle razy postrzelony, że masakra :c
OdpowiedzUsuńNie wiem, ale tam na wsi są pojebani ludzie. ;<
OdpowiedzUsuńNie wiem. U mnie na wsi są dziwni ludzie ;/
OdpowiedzUsuńNo dokładnie :| Ja na te rany patrzeć nie mogłam. :(
OdpowiedzUsuńTak samo jednego psa mi otruli. Umierał. Cudem jakimś przeżył. Już był taki słaby, a ja siedziałam i płakałam. Ale żyje i ma się dobrze. Ale jakim trzeba być ... nawet nie znam słowa na takiego człowieka
Trzeba nie mieć serca, naprawdę :(
OdpowiedzUsuńDokładnie. To podchodzi pod jakąś chorobę. Jak tak można, no jak? Co te zwierzęta im robią?
OdpowiedzUsuńAle to zwierzę ma uczucia, no kurde :(
OdpowiedzUsuń:OOOOOOOOOOOOO nie słyszłam o tym, ale... nie. nie wierzę. jak tak można :c
OdpowiedzUsuńJa nie siedzę w tych tematach, jestem dość bardzo... zamknięta na takie rzeczy. Mała ignorantka, ahaha.
OdpowiedzUsuńNo niestety. :(
OdpowiedzUsuńDokładnie. :<
OdpowiedzUsuń