czwartek, 6 czerwca 2013

Spóźniony Dzień Dziecka

Chociaż Dzień Dziecka minął, moja wizyta u mamy zaowocowała w kosmetyczną paczuszkę, która została przez nią specjalnie przygotowana z okazji tego dnia. Co prawda dzieckiem już nie jestem, ale w jej oczach zostanę nim na zawsze, tak więc wszelkiego rodzaju niespodzianki są mile widziane :)
A w paczuszce znajdowały się:


2 żele do ciała z serii Discover, Hawaii oraz Taj Mahal 
tak, jestem psychofanką wszelkich zapachowych żeli ;)


2 mydełka z serii Discover, Hawaii oraz China 


woda toaletowa oraz żel do ciała Oasis, mają świeży, lekki, orzeźwiający zapach, mama wie co lubię ;)


oraz odżywka do włosów bez spłukiwania o zapachu zielonego jabłuszka :)
akurat zdążyłam ją wypróbować i jestem naprawdę zadowolona :)


Wizyta która miała potrwać 2 dni, przedłużyła się do dni kilku, a winą za to muszę po raz kolejny obarczyć urzędy, w których niekiedy trudno cokolwiek załatwić. Przynajmniej Pestce kilka zdjęć strzeliłam, i tym razem, była nawet wdzięczną modelką ;) a obserwacja pod kątem wścieklizny, na którą musi  chodzić ze względu na nocną wizytę nietoperza w mieszkaniu, jak na razie przebiega pomyślnie :)




71 komentarzy:

  1. Jaka słodka Pesteczka :)! Też lubię zapachy do ciała, ale żeli nie używałam dotąd...

    OdpowiedzUsuń
  2. Eh te mamty, ja też zostałam obdarowana na dzień dziecka :) Tak to z nimi jest. Chyba jednak niema co na to narzekać, bo to strasznie miłe.
    Moje zainteresowanie wzbudziła woda toaletowa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nietoperz Was odwiedził? Kocio jak zwykle cudo. Uściski od nas:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne prezenty. Dziećmi jesteśmy zawsze na przykład dla naszych rodziców i oni pewnie póki mogą będą robili nam chociażby drobne prezenty :) Słodki kociak.. co ja bym zrobiła gdyby mój pies chciał tak pozować, on niestety nie lubi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne te zdjęcia <3 Kiciuś serio słodki ♥ Tak rozpisałaś się o tym zapachu, aż chce się je poczuc..
    Zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie pachną te kosmetyki ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Żadnego nie używałam, więc w kwestii kosmetyków się nie wypowiem ._.

    Za to kociak śliczny c:

    OdpowiedzUsuń
  8. No to będę trzymać kciuki, żeby wszystko z nim było ok. Wścieklizna to faktycznie byłaby okropna wiadomość. Ale z tego co piszesz, powinno wszystko się dobrze skończyć:) Cieplutkie przytulasy przesyłamy dla kociaczka:*

    OdpowiedzUsuń
  9. A moja niedługo ma termin >.<

    OdpowiedzUsuń
  10. No się nie dziwię mu jakby moje kociaki rozdzielić to jeden za drugim by ciągle miauczały. Raz tylko kilka godzin bez siebie były i można było zwariować. Jak się zwierzątka do siebie przyzwyczają to tak potem jest. tęsknią:) A kociak Twój będzie cały i zdrów:P

    OdpowiedzUsuń
  11. Boże kocham kosmetyki :D także prezent cudowny! :D Mamy dobrze wiedzą, co ich córki lubią :D

    jaki śliczny kotek! koty też kocham!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale fajną paczuszkę dostałaś :)
    No tak to niestety z urzędami bywa...

    OdpowiedzUsuń
  13. to też parkę masz;p fajnie:)No moje są jakieś inne. mi właśnie dużo osób już pisało, że aż dziwne jak one tak się ciągle przytulają. a to nie jest rodzeństwo:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Słodziak! :)
    Wszyscy jesteśmy przecież dziećmi. :d
    a co do prezentu, to ja też mam mega obsesję na punkcie zapachowych mydełek.
    Pozdrawiam serdecznie :p

    OdpowiedzUsuń
  15. hehe... ale zbieg okoliczności, bo moje kociaki w wannie śpią czasami i je później trzeba wyganiać, bo kto to widział w wannie kociaki kurcze! W końcu my tam się kąpiemy:D No a moje też się razem gonią. To są właśnie pozytywy jak się dwójkę ma. Kociaki się nie nudzą. mają kompana do zabaw.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ależ słodka ta Pestka. :)

    To naturalne, że mam wie najlepiej czego Ci potrzeba. Zaciekawiłaś mnie kosmetykami Oasis i tą odzywką. :)
    ____________
    Dziękuję. :)
    Nigdy nie wiedziałam tak naprawdę co to jest śpiew nosowy i gardłowy. :) Nie śpiewałam w żadnym chórze i nie uczyłam się śpiewu. Tak jak i Ty tylko dla zabawy korzystam z karaoke itp. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nom z balkonem to Cię rozumie, dlatego ja musiałam zabezpieczyć. Teraz same nawet mogą zostać:)

    OdpowiedzUsuń
  18. ano powinno! już nie raz nas mieszali z błotem, na poprzedniej uczelni jednej pani też mój kierunek nie odpowiadał, ale na tej uczelni, na której teraz jestem (uczelnia techniczna), to momentami naprawdę mogliby sobie darować i zachować takie uwagi dla siebie.

    nie przesadzajmy :D lubię się czasem pomalować ładnie (chociaż mam tak oczy osadzone, że u mnie cieni za bardzo nie widać, więc stawiam na kolorowe kredki do oczu!), ale makijaż robię delikatny i pójdę wynieść śmieci czy do sklepu bez niego :D a te pielęgnacyjne to ubóstwiam :D lubię nowe testować :D

    ja zwierząt może nie, ale kotów tak :D

    OdpowiedzUsuń
  19. O, to twój kot w takim razie ma wspólną cechę z moim psem - nie lubi być zbyt długo modelem :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Hm... chodzi o kocią kastrację, czy poród? Bo wypadłam z tematu ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. Poród, poród. Właśnie zdałam sobie sprawę, że "termin" można tutaj dwojako zrozumieć. Sorry za problem ;P

    OdpowiedzUsuń
  22. Mojemu psu najładniejsze wychodzą jak śpi, wtedy gdy nie wie że czaję się z aparatem :D

    OdpowiedzUsuń
  23. hahaha no co Ty? ja pamiętam jak raz poznałam jednego kolesia, tak się stało, że na drugi dzień z rana był w mojej okolicy i wpadł do mnie, a ja nie zdążyłam się pomalować, bo mnie tym zaskoczył, na początku trochę mi głupio było, ale on stwierdził, że nie mam się czym przejmować :D i go to nie odstraszyło :D chociaż wiesz, ja nie mam problemów ze skórą, ale jednak oczy inaczej wyglądają, jak je masz pomalowane tuszem :P ale nie przesadzajmy! aż tak, żeby się chować i ukrywać bez makijażu to nie mam :D
    dziewczyna mojego kuzyna ma tak samo :D czasem się zastanawiam czy widział ją kiedykolwiek bez makijażu, a są ze sobą ponad 4 lata :P

    ja kocham balsamy, kremy do twarzy i do rąk :D i maseczki wszelkiego rodzaju :D i peelingi! :D masło shea naturalnie nie ma ładnego zapachu i zazwyczaj go specjalnie maskują, ale właściwości ma świetne! :D

    OdpowiedzUsuń
  24. aha, no tak jakby nie było to trochę jest ingerencji. My nie mamy tej siatki do samej góry zrobionej. Tak jak rurki leciały oryginalnie z balkonu to zrobiliśmy taką ala słomkę brązową, a trochę ponad nią jest właśnie siatka. Właściciel bloku już u nas był i nic nie mówił więc chyba nie przeszkadzało mu to.

    OdpowiedzUsuń
  25. Mmm. Och, a kto powiedział, że dzieckiem jest się do kiedyś tam? To "całożyciowy status" przypisany każdemu z nas. :)
    Słodziak ten kotem (aż zazdrości).
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. No kojarzę. U nas podobnie, takie właśnie rurki metalowe były i szpary duże. My kupiliśmy takie plastikowe można powiedzieć paski co przymocowują siatkę do tych rurek. One są na tyle wąskie że przechodzą z łatwością i przez siatkę i przez rurkę i razem się je ściąga. Tak żeśmy to przymocowali i trzyma do dziś:)

    OdpowiedzUsuń
  27. no zawsze się tak nie będziesz martwić później jak masz jakieś zabezpieczenia:) A te paski plastykowe to w jakiś sklepach z narzędziami na 100 będą;p pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  28. też bym chyba zareagowała tak! bo to dziwne! naprawdę! jeszcze jakby miała jakieś wielkie przebarwienia czy coś takiego, to bym zrozumiała, ale o takie przebarwienia to nie łatwo!

    ja mam bardzo wrażliwą, wymagającą skórę na rękach i w kremy do rąk to raczej naprawdę inwestuję, ale nie próbowałam tych do stóp na ręce jeszcze...

    OdpowiedzUsuń
  29. też bym pewnie tak zareagowała! bo to śmieszne! chociaż byłabym w stanie zrozumieć, jakby miała duże przebarwienia, ale takich porządnych przebarwienie to tak łatwo się nie nabywa...

    nie próbowałam jeszcze kremów do stóp na ręce, ale u mnie to chyba nie jest dobry pomysł, bo jednak naprawdę korzystam z wyższej półki, typowo do skóry z problemami, bo akurat skórę na dłoniach mam chorą.

    OdpowiedzUsuń
  30. Pestunia jak zwykle piękna! I no, super prezent dostałaś, nie powiem. :D Odżywka wygląda super, chyba postaram się w taką wyposażyć. :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie wiem, też jeszcze nie widziałam. I nie zobaczę, bo akurat wtedy mam szkołę. Oddam komuś :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Pestka jest taka śliczna ^^
    Chyba zainwestuję w taką odżywkę :) A mamę masz przekochaną, że Ci takie prezenty fajne robi - i to na Dzień Dziecka :)

    Ano, zależało, choć z wykonaniem bywało różnie... Postaramy się, aby tak było :) Stay tuned!

    OdpowiedzUsuń
  33. No właśnie tak się zastanawiam, czy krem może wyglądać tak, jak na tych powyżej? :D I podstawa, odpowiada? Ma być biały krem, czerwona podstawa i niebieskie kulki? ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. heh.. no do miski też wchodzą.. bo moje koty mają ogólny taleny do rozrabiania;p

    OdpowiedzUsuń
  35. No, moje też pod kanapę wchodzą ale zazwyczaj dupska im wystają:D

    OdpowiedzUsuń
  36. ojćć to też masz nieciekawie, ja mam kontaktowe zapalnie skóry z podrażnienia, też mi skóra pęka sama ;/ ale na szczęście całkiem dobrze się goi, ale jest bardzo wysuszona, ja stosuję krem specjalny firmy emollium, jest dobry, naprawdę, ale kosztuje ok 36zł...

    zimą i na wietrze jest najgorszej, prawda? ehh. niestety dłonie są narażone na wiele szkodliwych czynników. a stosowałaś jakieś maski na dłonie? ja sobie nawet zakupiłam takie specjalne rękawice jak masz w salonach do zabiegów :D

    wyszłam dziś do sklepu bez makijażu :D hehe i dało się przeżyć :P śmiać mi się po drodze chciało z tej Twojej koleżanki :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Dokładnie wyznaję taką samą zasadę. W ciepłe dni nawet jak ma się to podoba, to jednak nie wypada katować innych naszymi ciężkimi perfumami itp. Ogólnie i tak wolę świeże zapachy, ale niektóre mocniejsze czasem również przypadają mi do gustu.

    Wiesz, zdarzyło się, że poszłam na jakieś kółko zainteresowań, które dotyczyło śpiewu, ale rezygnowałam, bo nie uczyliśmy się tam śpiewać tylko po prostu "śpiewaliśmy". Żadnych rad, ani nic tylko narzucanie niefajnych utworów. Tak pobawić to ja się mogę w domu.

    Miło słyszeć, że nie brzmię amatorsko. Naprawdę sprawiłaś mi tym przyjemność. :)

    Polecam stronkę www.ising.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Dziękuję :)
    Jakbym słyszała o swoim kocie! Nawet wygląda podobnie do Pestki. Strasznie za nim tęsknię :(

    OdpowiedzUsuń
  39. W sumie jak chcesz to nawet dokładnie ta może być Twoja. :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Mój pies szaleńczo boi się weterynarza, jest kawałek drogi do niego, wychodzę z nim i do połowy idzie normalnie, później kładzie się na chodniku i nie ma mowy o dalszej wędrówce trzeba go wziąć na ręce. Na szczęście to york, więc nie ma problemu z noszeniem go bo jest lekki :D

    OdpowiedzUsuń
  41. Opatentuj to na żelki, bo ja np. mam zamiar wypróbować twoją metodę :P
    Och jaka paczka :P Jadę z reklamacją do mojej mamy, bo ja tylko lizaka dostałam :P Nietoperz w domu?? Zaatakował twojego kota? Bożesz kochany, co to się dzieje...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  42. Do kotów jakoś tak nigdy się nie przywiązuję...

    OdpowiedzUsuń
  43. No widocznie twój kot ma coś z moim wspólnego:P Riko i Dziob czasami nie odstępują nas na krok, zwariować można:P Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli:P My właśnie planujemy grilla, bo w końcu fajna pogoda jest:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Absolutnie się z Tobą zgadzam. Najczęściej mają tak w zwyczaju niektóre starsze panie... Popadają ze skrajności w skrajność - albo się wypsikają, albo nieładnie pachną...

    Dzięki. A stronkę jak najbardziej polecam.

    OdpowiedzUsuń
  45. ja nie wyobrażam sobie czasem rąk nie umyć i stosunkowo jednak często je myję, a jak wiadomo to wysusza, ale staram się jak najczęściej je kremować!

    tak, tak apteczny! czasem w super-pharm jest promocja i kosztuje poniżej 30zł! więc warto czasem polować na tą promocję, bo nim najlepiej smarować ręce raz, dwa razy w ciągu dnia więc nie starcza na bardzo długo.

    u mnie zimą najgorzej, ale teraz też mam suche ręce...

    ja je kupiłam w hurtowni kosmetycznej :D fajna sprawa! a teraz planuje sobie kupić olej kokosowy z miąższem, ale póki co mam masę wydatków i muszę się wstrzymać... ale taki olej też może świetnie wpłynąć na skórę!

    biedna :D ale wiesz to na jej nie korzyść, kiedyś tego jeszcze pożałuje :D

    OdpowiedzUsuń
  46. He, he. Zapobiegać - to najlepsze co można zrobić. ;)

    Ja tam się nie wynurzam ze śpiewaniem na żywo. Trema. ;) Fajnie, że kolega jednak jej nie posiada. :)

    OdpowiedzUsuń
  47. No tak, praktyka czyni mistrza. ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. Nigdy nie potrafiłam się przekonać do takich wymyślnie pachnących rzeczy, pewnie przez często atakujące mnie uczulenia :D Ale tą odżywkę jabłkową chętnie bym sprawdziła, jak się sprawuje? ;)

    OdpowiedzUsuń
  49. O rany, świetne te kosmetyki! :D
    Kocham Twojego kocurka :D

    OdpowiedzUsuń
  50. A co ile myjesz włosy, nie obciąża ich za bardzo? ;)

    OdpowiedzUsuń
  51. Ja byłam na 7 koncertach hs, z czego 5 to klubowe, ich, jeden plener i jeden festiwalowy... To jest właśnie świetne, że mają dobry kontakt z publiką i nawet na luzie z nimi można pogadać po koncercie, nie gwiazdorzą jak niektórzy i są naprawdę sympatyczni - za to ich cenię :)
    Ja mam 3 psy i dwa koty. I chomika. :D

    OdpowiedzUsuń
  52. W bloku, ale psy i koty są na wsi, gdzie rodzice "mieszkają", a ja mam u siebie tylko chomika. Zawsze to można z "kimś" pogadać ;D
    Mi się jeże podobają *_*

    OdpowiedzUsuń
  53. Haha :D No mojego chomika ani psy, ani koty nie widziały i nie zobaczą ;D Miałam jeszcze kury... i koguta... Ale lis przyszedł i je zabił :<

    OdpowiedzUsuń
  54. Ja to tylko najbardziej do psów się przywiązuję.

    OdpowiedzUsuń
  55. Wielkie masz serducho :) Ale moją uwagę najbardziej przykuły imiona zwierząt. Ciekawe ;D Jakie jeszcze nadawałaś? ;D

    OdpowiedzUsuń
  56. Ja Ci powiem, że nie przepadam w ogóle śpiewać na żywo nawet przy znajomych. ;)

    OdpowiedzUsuń
  57. Wszystko, co małe jest słodkie :D Wczoraj znalazłam zdjęcia jak moje kociaki były małe. omg, takie słodkie były*.* a teraz grubaski, już nie słodkie :D

    OdpowiedzUsuń
  58. Oj nie... Mnie głównie duet przeszkadza. To już wolę solo. ;)

    OdpowiedzUsuń
  59. No moje to więcej są gdzieś niż w domu. Jeden by już tyle razy postrzelony, że masakra :c

    OdpowiedzUsuń
  60. Nie wiem, ale tam na wsi są pojebani ludzie. ;<

    OdpowiedzUsuń
  61. Nie wiem. U mnie na wsi są dziwni ludzie ;/

    OdpowiedzUsuń
  62. No dokładnie :| Ja na te rany patrzeć nie mogłam. :(
    Tak samo jednego psa mi otruli. Umierał. Cudem jakimś przeżył. Już był taki słaby, a ja siedziałam i płakałam. Ale żyje i ma się dobrze. Ale jakim trzeba być ... nawet nie znam słowa na takiego człowieka

    OdpowiedzUsuń
  63. Trzeba nie mieć serca, naprawdę :(

    OdpowiedzUsuń
  64. Dokładnie. To podchodzi pod jakąś chorobę. Jak tak można, no jak? Co te zwierzęta im robią?

    OdpowiedzUsuń
  65. Ale to zwierzę ma uczucia, no kurde :(

    OdpowiedzUsuń
  66. :OOOOOOOOOOOOO nie słyszłam o tym, ale... nie. nie wierzę. jak tak można :c

    OdpowiedzUsuń
  67. Ja nie siedzę w tych tematach, jestem dość bardzo... zamknięta na takie rzeczy. Mała ignorantka, ahaha.

    OdpowiedzUsuń

Staram się odpowiadać na każdy komentarz, odpowiedzi spodziewaj się na swoim blogu :)
Komentarze w stylu: "Fajny blog, obserwujemy?" będą od razu usuwane.